Pierwsze były TE skarpetki, udziergane niespadającym wzorem, a potem dorobiłam małe rękawiczki-łapki:
Okazało się, że jeszcze niewielka ilość wełenki skarpetkowej została, więc dołożyłam ociupkę kremowej i Oluś dostał czapkę. To nie na wielki mróz, ale jeszcze wtedy całkiem przyjemnie było na dworze.
Oluś rośnie - Aleksander Wielki - jest cięższy od Alusi.
Czasem bardzo przypomina Chińczyka :), coś w tym jest, że ciężarne mogą się zapatrzeć :)))
A tu cała czwórka do kochania:
Najbardziej wzrusza mnie tu Oluś, który ma na zdjęciu 2,5 miesiąca, ale dzielnie dorównuje starszyźnie.
Ta fota to głównie dla Monilew, co się połapać nie może w tym stadku :))) Teraz jasne?
Fajna gromadka. Tylko kochac. Dobrego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńAniu 480 - mam przegląd jak różnorodne są dzieci :)))
UsuńRewelacyjne zdjęcie Twoich wnucząt :-) Słodkie dzieci :-)
OdpowiedzUsuńA czapka i rękawiczki - rewelacyjne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu - zdjęcie powstało przypadkowo, Oluś leżał i dokładnie w momencie spuszczenia migawki uniósł łepek :)
UsuńOj masz Ty do kochania cały tłum! Kochaj, kochaj, kochaj!
OdpowiedzUsuńA mi się popłakało, czemu wiesz...
Owieczko - wiem...utulam!
Usuńja tez moge przytulic
UsuńCudna ta Twoja gromadka! Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńEdi-bk - liczna, fajna, przytulaśna. Dziękuję!
UsuńCiekawie zrobione zdjęcie wnuków .Wszystkie mają wielkie oczy, gęste włosy i widać, kto starszy, a kto młodszy.
OdpowiedzUsuńMasz dużo szczęścia.
Zdjęcie zrobiła córka-matka-ciocia :) Udało jej się czeredę uchwycić w jednym miejscu, bo towarzystwo rozbiegane.
UsuńWłosiaste wszystkie, najmniej Alutka, ale za to ona będzie warkoczki nosić :)
Słodziaki, a maluszki wzruszajace z tymi dzielnie uniesionymi główkami:)))
OdpowiedzUsuńAnust - to jeszcze trwa chwila spokoju :), póki główki w górze i przewracanie na boczki, za pół roku to będziemy ganiać i łebki chronić przed katastrofami, oraz paluszki przed drzwiami, ech zdrowia trzeba!
UsuńSłodziaczki te maluszki, zupełnie jak lalki do zabawy dla starszaków.Noto masz Babciu za kim szaleć.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Anabell - liczne stadko to już wiedzą, na kim mają się oprzeć. Nigdy im samotność nie będzie pisana. A ja mam nadzieję, że jeszcze się powiększy banda kiedyś.
UsuńSłodziak i do tego pięknie pozuje w czapie :)
OdpowiedzUsuńJa się połapałam już jakiś czas temu ;) al cudnie popatrzeć na wesołą gromadkę - chociaż tyle to jeszcze nie gromadka.
I nawet leżą według podobieństwa ;) Ala podobna do jednego Starszaka a Oluś do drugiego :)
Agnieszko - bo Ty uważnie czytasz :))) i wiesz ile tego dobra mi się urodziło :)))
UsuńAch te dzidziusiowe oczyska!
OdpowiedzUsuńZawojują każde serce, a co dopiero własnej babci.
:)
Ela
Elu - wbrew pozorom babcia groźna i nie daje sobie na łeb wejść. Niestety. Ale czasem odpuszcza i ma z tego dużo frajdy.
UsuńO ja cie, jakie fajne stadko :) Dwa razy większe, jak w ubiegłym roku :) I dziergania dwa razy więcej. Ale jakie to słodkie :)
OdpowiedzUsuńEwa - nie nadążam, szczerze piszę - nie nadążam :)))
UsuńZapamiętają mnie wiecznie w rozgardiaszu, z drutami, wełną, prasowaniem, nożyczkami....
ależ tu moc miłości !!!
OdpowiedzUsuńKonkato - na Dzień Babci to ja już powinnam na torta odkładać piętrowego.
Usuń:)
Zawsze chciałam tyle ludzi w Rodzinie, mam tylko brata i siostry brak okrutnie lub młodszego takiego do wychowania....
ależ masz dużo Szczęścia do kochania i obdarowywania:))miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńSame słodziaki a Oluś to prawdziwy mężczyzna i musi być cięższy od Swojej kuzynki Alutki:) A Alutka jak na damę przystało pięknie się prezentuje:))
buziaczki dla całej czwóreczki :))
Czy dobrze rozumiem ,że Alutka jest od Jednej Córki a chłopaki od Drugiej?
pozdrawiam cieplutko
Domiś - dokładnie! Właśnie tak :)
Usuńdziękujemy za buziaki!!!
Aniu marzy mi się taka gromadka ... Może i ja kiedyś taką się pochwalę:)
UsuńDominiko - na pewno!
UsuńCo ja się tu będę wywnętrzać, pocałuj, pomiziaj i połaskocz ode mnie to stado.
OdpowiedzUsuń:-)))))
Agatko - miziam, gilam, buziakuję te młodsze. Starsze już niezbyt chętne, ale z nimi za to można pogadać :) Dziękuję!
Usuńjaki chinczyk?eeeee babcia ze okulary;-) tyle radosci a jam mam tylko jedno. syna dziewczyna ostatnio cos niedomagala aja pytam moze wnuczek bedzie co? a synus odpowiada matka przestan krakac bo sam zaczne zygac zaraz .ahahhahahahahahahhahah
OdpowiedzUsuńhalinko - a dobrze Ci odpowiedział, cudny chłopak!!!!
UsuńPiękny zastęp do kochania i całowania:) Szczęściara:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Marlenko - widać sobie zasłużyłam :)))) Dziękuję!
UsuńAniu, nigdy niczego innym, nie zazdrościłam, ale teraz zazdroszczę gromadki wnuków. Jak wiesz mam jednego Kubusia. Jestem szczęśliwa, że go mam, dlatego rozumiem, jak Ty musisz być. Wiem, wiem, bywają męczące itd, ale i tak są ogromną radością. Masz słodką bandę :)
OdpowiedzUsuńCzapeczka i skarpetki ekstra. Właśnie kupiłam taką wciąganą czapkę mojemu blond królewiczowi, bardzo dobrze trzyma sie główki, chociaż na niej jest burza loków. Doszłam do wniosku, ze dobrze zrobiona czapka nie wymaga wiązania pod brodą, bo trzyma się jak należy i nie zsuwa z głowki.
Aniurozello - nie lubię tych wiązanych pod brodą, dlatego właśnie takie nasadzane robię. Sama nie nosiłam czapek z trokami. A dzieci w przedszkolach takimi utrudniają wyjście na podwórko, bo Mamy nie pomyślą, jak trzeba dziecko ubrać, by cała gromada zamiast stać przed nauczycielką w kolejce do wiązania mogła szybko nie zgrzawszy się wyjść.
UsuńKupa dzieci to dla jednych problem, dla innych radość.
Jak będą się wzajemnie szanować i lubić (to ważniejsze od miłości) to razem będzie im dobrze.
Rzeczywiście troki są utrapieniem dla dzieci i rodziców. Zdradź Kankanko, jaka jest tajemnica wykonania nasadzanej czapki? Czy to szeroki ściągacz ją trzyma? czy cała musi być ciasna?
UsuńIwonko - tu żadnej tajemnicy nie ma.
UsuńZawsze trzeba obwód dostosować, wełna prawdziwa jest bardziej plastyczna więc się nie rozwlecze, wysoki brzeg ściągaczowy też pomaga w ujarzmieniu czapki, ale nie może ona być ciasna, bo wtedy jest niewygodnie i zimno. Warstewka powietrza lepiej ogrzeje niż ścisła dzianina.
Dla dzieci zdecydowanie lepszy jest brzeg o szerokości czoła, nie spada wtedy ani na oczy ani z głowy :)
Dziękuję bardzo za podpowiedź, wykorzystam przy robieniu kolejnych czapeczek dla wnuków.
UsuńTakie właśnie mam marzenie.... :-)
OdpowiedzUsuńElusiu - marzenia się spełniają! Trzeba je wizualizować :)
UsuńCudna gromadka, maluchy słodkie, starszaki super chłopaki. Aż miło popatrzeć. Oj masz Kankanko dobrze, tyle słodziaków do kochania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ślę dzieciakom uściski. A tobie życzę cierpliwości do tych małych i większych ludzików - xhaftx :-)
XHaftix - ja już nie muszę - ja mogę, to mi pomaga :)
UsuńA pomalutku będzie można Ali trochę pasji przekazać, bo szkoda tak do grobu zabierać :)))))
Huny starsze już mniej rozrabiają, zaczyna się doskonały okres zdobywania wiedzy, dyskusji, sprzeczek, prób sił - to motywuje też, by się rozwijać.
Dziękuję za pozdrowienia!
Śliczne dzieciaczki do kochania!!!Pozdrawiam serdecznie:D
OdpowiedzUsuńAnita - jeszcze by było dobrze, gdyby to one też pokochały babcię! :)
UsuńNajbardziej podoba mi się to, że dzieci często noszą czapki czy je lubią lub nie. Ja za to bardzo cenię sobie męskie kaszkiety. Niedawno miałem okazję czytać w https://modea.pl/blog/meskie-kaszkiety-najwyzszej-jakosci-gdzie-znalezc/ o tym, że właśnie męskie kaszkiety są teraz bardzo poszukiwane.
OdpowiedzUsuń