Potrzebujemy dwa kwadraty z bawełny o wymiarze ok 80-90 cm oraz wkład (ocieplinę).
Większe rożki mogą być za duże i nieporęczne do trzymania w nim Skarbu.
Warto zdekatyzować materiały.
Bawełna z recyklingu jest miękka i przytulna, nowa może być jeszcze długo sztywna.
Flanelka też się nada, ale ona szybciej się mechaci.
Ten rożek ma lamówkę utworzoną z materiału jednej części. Wybrany kawałek musi być większy o szerokość podwójnie zawiniętego brzegu. U mnie jakieś 4-5 cm.
Układamy bawełnę, między nimi ocieplinę. Wierzch jest mniejszy. Ułożony symetrycznie.
Przypinamy szpilkami, by nam się warstwy nie przemieszczały i pikujemy maszynowo lub ręcznie w dowolny, nie za bogaty wzór. Rożek ma być miłym utuleniem dla dziecka, a nie derką :)
Ocieplinę wystającą przycinamy do wielkości mniejszego kwadratu.
Zawijamy brzeg większego kawałka na mniejszy, równomiernie rozkładając materiał.
Rogi składamy w trójkąt i potem tak, by przykryć wierzch z ociepliną.
Potem zawijamy brzegi boczków:
Mój róg nie jest doskonały, ale można go poprawić lekko podszywając nitką. Specjalnie go pokazałam, byście nie wpadały w panikę, bo się nie rozleci.
Przyszywamy teraz albo prostym, albo ozdobnym ściegiem.
Pierzemy, suszymy, można przeprasować - zwłaszcza gdy trafia do noworodka.
Najnowszy Model już używa :)
Ku radości Babci oczywiście :)
Nie przyszywam żadnych rzepów, bo wypraktykowałam, że takie proste są lepsze.
Poza oczywistością używania dowolnie obu stron lepiej się piorą z innymi rzeczami ponieważ rzep nic nie niszczy.
Robota szybka.
Po okresie karmienia posłuży i jako lekka kołderka i mata. W końcu może też trafić na psie posłanie, jako dywanik do łazienki, a sama wiem jak czasem okrycie siedzeń w samochodzie bywa potrzebne.
Na pewno nie jest to praca na krótki użytek, a nie umęczy :)))
Świetny chłopięcy kawałek w wyścigówki dostałam od Dorotki ze Świdnicy.
Ale mi podpasował!!!!Dzięki!
Książę wyglada słodko!
OdpowiedzUsuńRożek-otulacz bardzo fajny. Dzięki za podzielenie się pomysłem na uszycie lamówki - jeszcze tak nie robiłam, ale muszę kiedyś wypróbować. Tym bardziej, że - nie wiem czemu - lamówek się trochę boję, a ta wygląda mi przyjaźnie :).
Frasiu - osobiście nie znoszę tych lamówek z atłasu, zawsze coś mi się przesunie. Lubię lamówki bawełniane, bo też i bawełnę najczęściej przerabiam, ale te ze sklepu drogo wynoszą, więc robię je sama. Taki typ lamówki jest najprostszy, pod warunkiem, że mamy zapas z tyłu. Szyj! Niekoniecznie rożek, ale dywanik do łazienki?
UsuńSłodka Kruszynka;-)
OdpowiedzUsuńRożek wykonany przez babcię tak na 200%.
Basiu - dziękuję!Kruszak zadowolony chyba!
UsuńModel na rożku wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńTylko Babcia Ania mogłaby się lepiej pokazać z Wnuczkiem na zdjęciu bo coś taka niewyraźna ;)
Agnieszko - babcia niewyraźna, bo wyraźne w drodze zdjęcia do kompa :)
UsuńAle zapewne nie omieszkam jakiegoś przedstawić babciowego ujęcia :))))
dziękuję za prosty i przydatny tutek! rożek w uzyciu z Maluszkiem wygląda rewelacyjnie bo Maluszek cudny!
OdpowiedzUsuńUlinko - proszę bardzo, wzór jest powszechnie znany, ale mimo to postanowiłam go pokazać jeszcze raz bo czasem nie wiemy, komu się nada i akurat tutaj trafi. Bardzo dziękuję!
UsuńDziękuję za przejrzysty tutek, nie powodujący bicia serca ze strachu.
OdpowiedzUsuńTakie coś na psie fotele na zimę się nada. te Twoje dary psiaki już mocno zużyły. A Kolekcja tkanin w róże czeka na przerobienie.
Młodych (każdego osobiście i osobno) od cioci babci gackowej wyturlać proszę. O zwierzakach nie zapominając.
Na psie poddupki idealne takie szybkie do szycia. Łatwiej się czyszczą, lepiej się trzymają miejsca. A faktycznie w angielskim domu z różami psie damy powinny na różach polegiwać w szezlągach.
UsuńTurlam póki co dwa i turlaniem ręce utrudzone, nogi zdeptane i ogólny poszum odczuwam, ale idą se do siebie niedługo witać Małego Brata oraz Macierz Szczęśliwą. :)))
Oj, czerwonej lamówki bawełnianej Ci nie dałam, a czekała - sklepowa, wytworna, wprost z lumpeksu.
OdpowiedzUsuńOj to będzie okazja :)))). Trzym nie dawaj!!!!!
UsuńTe od Ciebie lamówki to takie piękne, że pozazdrościć takiego lumpka!
Bluzka biała ta z Sonaty - jakby po praniu była wąska trzeba rozprasować, zapomniałam powiedzieć Misi :)))potem od nowa się wklęśnie, taka uroda Sonaty.
O! Mnie się nada ten "przepis" na rożek. Dzięki.
OdpowiedzUsuńProdukowałam do tej pory kocyki szydełkowe głównie, ale czas na zmiany.
A Junior cudny jest!!!
Ucałowania dla Babci i całej familii -
Ela
Elu, szybciej - zdecydowanie szybciej niż dzierganie :))) a jak widać i potem się nada, więc nie jednorazowe na miesiąc.
UsuńDziękuję za pozdrowienia!!!!!
Juniora uroda nieukazana jeszcze, gdyż ponieważ tłuszcz mu twarz oblewa, ócz błękity ukryte pod wałeczkami, taki kocio jeszcze :)))
Ale babcia i tak widzi, że udany i cudny :)))
Dzięki! Zacałujemy się tego lata!
Śliczny maluszek Aniu :DDDDDDDD cudny!
OdpowiedzUsuńRożek też świetny ale ja sobie i tak nie uszyję. Będę musiała kupić jeśli nie nastąpi jakaś katastrofa, mam jeszcze 6miesięcy czasu ;)
buziak kochanie :*
śliczna babcia z Ciebie :D
Annuszko - no to trzymam kciuki za te pół roczku!!!! Gratulacje!
UsuńCo tam taki rożek jak wymiatasz takie cudne torebki!!!!!
Jak będę w potrzebie, to się zgłoszę do Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńAta - nie ma sprawy! :)))
UsuńTo ja poproszę zdjęcie Babci na dwie ręce ;) No ewentualnie na dwa kolana ale wierzę że Babcia-Heros da radę trzymać oba Skarby na raz na rękach.
OdpowiedzUsuńRozbawiło mnie zdjęcie śpiącego Księciunia - jak stary śpi ;)
Aniu - faktycznie - jak stary, umordowany chłop na wersalce!!!!
Usuńbabcia Heros musi brzucha opuścić trochę coby te dwa przytulańce się nie ześlizgnęły!!!!
zdjęcia śpiącego rewelacyjne, ja bym miała odruch stania i się gapienia bez końca:) Mimo że moje już wyrosło z niemowlęctwa nadal lubię patrzeć jak śpi :D
OdpowiedzUsuń