środa, 22 sierpnia 2012

Krótkie wakacje

Kiedy Córcia mościła jamkę dla najmłodszego Cudnego byłam w Warszawie z młodszym Hunem w gościnie u Agaty. Spędziliśmy bardzo miło czas.
Pozwiedzaliśmy co się dało i na ile czas pozwolił.

Łąka z łowieczkami i barankami nad Wisłą. Mieliśmy dostać się do Centrum Kopernika, ale wielkość kolejki nas odstręczyła. Mimo tego w okolicy była cała masa ciekawych rzeczy.


Rozmaite dźwięki można było wygrać stukając w nacięty kamień - chyba granit.


Fantastyczna firma się reklamuje :), kto ciekaw niech sobie powiększy.


Halo, halo!!!! Echo!!!!!


Też tu sobie postałem ze swoimi postulatami!


Formuła!!!!!!!!!!



Z wieży szybciej się zorientowaliśmy, gdzie co jest. A schodków tylko dwadzieścia więcej niż w domu.







Tańce i swawole.


Każda kolumna wymacana i wygłaskana.


A tu paluszki popracowały.


Machina wspaniała!!!!!!!




A po pracy przy schodach ruchomych czas na refleksje przy gołębiach




Park dinozaurów, moje w połowie na szczyt


I tu już mu kazałam złazić, bez macania wierzchołka, nie zdzierżyłam.






Pałac taki wielki, a ja taki malutki


Przypadkowo odkryty fotoplastikon.




Warszawscy kierowcy bardzo zyskali. Kultura na każdym kroku. Bardzo to zauważalne.
Miasto rozgrzebane, lecz to znak, że się rozwija.


A na wsiach, gdzie poodwiedzałam rodzinę Książę zachwycił się tutejszymi rozrywkami:
Bujanie na gałęzi lipy z kuzynem dopierocopoznanym, lipa cierpliwe drzewo :)


Karmienie kozy.
Kozy najbardziej z ręki lubią jeść :). Jest bardzo oswojona. Chyba na dożywociu. Mój Hun, gdyby mógł to by zabrał ją do domu.
Gdy zamieszkam w domu na wsi - będzie koza!


Pogoń za indyczką nie męczyła ni ptaka ni młodzieńca, bowiem odbywała się bez pośpiechu :)


Król kur!


Przyjezdni mają całkiem fajne szerokie samochody i wręcz idealne warunki do odpoczynku.


Traktor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Drugi traktor!!!!!!!!!!!!!


Kurze jaja nie jednakie!


W rankingu najlepszych wydarzeń zdecydowanie wygrywa metro, potem koza, następnie misie-patysie, park dinozaurów i traktory.
Misie-patysie to zabawa wymyślona przez Agatę nad urokliwą ichnią Smródką, a ów park to plac zabaw.
Było fantastycznie!
Ostatnie wakacje jako najmłodszy!

25 komentarzy:

  1. Witaj!
    Spędziłam na Twoim blogu cały wczorajszy wieczór,bite kilka godzin, wiesz? I natychmiast dodaję go do listy moich ulubionych, a nawet najulubieńszych! :)
    Wspaniałe wakacje, choć krótkie- wrażeń, jak widać, mnóstwo. Zwłaszcza dla Huna.:)
    Nie dalej jak kilka dni temu ten sam staruszek siedząc w tym samym miejscu podawał mi ziarna do karmienia gołębi... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ivoncjo - bardzo miło mi to czytać, chociaż sama widzisz - mój blog to drgawka, co post to inny temat, rozedrgany jak ja :))), bo ja tak skaczę.

    Ten staruszek powinien kiedyś mieć swój pomnik - tak jak w Łodzi.... jest cudowny, ciepły, nierealny....
    Ja wiem, gołębie brudzą ale nieodmiennie widok takiego stada oswojonego powoduje ciepełko pod sercem :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Anuśka przy tej energetyce to cud że Warszawa stoi i więcej stacji nowego metra się nie zalało! No mam nadzieję że będę miała dokąd wracać w przyszłym tygodniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdroszczę Hanuś, nie zazdroszczę....

      Ale niech Cię tam Anioły przez puste ulice prowadzą i parking zawsze trafia :)))))

      Usuń
  4. Kankanko Kochana! Normalnie nie nadążam! Tyle się dzieje! Gratuluje kolejnego Babciostwa! I wakacje fajne... Normalnie wraca mi wiara ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Susan - a to dopiero początek :)))) zaraz będzie szkoła, zbiór jabłek na soki... też nie nadążam

      Usuń
  5. Anonimowy22/8/12 10:39

    No, ładnie Was Agata po mieście przegoniła. Ale żeby kierowcy kulturalni? To chyba niemożliwe, pewnie jakieś fluidy wysyłałaś...ulach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko - warszawiacy mają u mnie wielkie podziękowania. Jak z dzieckiem ino na progu jezdni stanęłam już ci z naprzeciwka z lewoskrętem stali.
      Jak jechałam samochodem to widziałam jak się zachowują.
      Poprawiło się niesamowicie. Kiedyś warszawiacy i wałbrzyszanie u nas mieli najgorszą markę. Ci pierwsi - za piratowanie, ci drudzy za nieumiejętności posługiwania się przepisami :)))i własnymi pojazdami.

      Ot, nasze społeczeństwo ma swoje opinie i tyle. Mnie osobiście Wałbrzych nie wadzi, ale opinia stała się powszechna.

      Usuń
  6. Tylko mi nie mów że ten park to gdzieś Warszawa albo okolice :) Albo szybko mów gdzie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ursynów Yenulko - niedaleko stacji metra, KEN, Dom Sztuki....

      Usuń
  7. Strasznie żałuję, że w tym czasie byłam daleko od Warszawy i nie dało się z Tobą umówić choć na kawkę krótką :-( Ale cieszę się, że wyjazd udany, a Hun wybawiony ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwka - wszystko przed nami!!!! :)))))))))))))))

      Usuń
    2. Yhy... Jasssne! Ja w Wawie byłam jak coś... :-/

      FOCH!!!

      Usuń
    3. Toz sprawy nie ma, 330 km, jakieś 5,5 h i jezdem u Cię!!!! :)))))

      Usuń
    4. Trzymam Cię więc za słowo! Wolnym człekiem jestem jak wiesz, więc... ;-)

      330 km w 5,5h?? Słabo! :-P
      Niechcący pobiłam rekord podróżowania z Helu do domu: 5 h + 30 min przerwy = 455km...
      Samo mi wyszło... Jakoś tak...

      Usuń
    5. Zapraszam teraz na drogę krajową 8 w remoncie totalnym i jazdą jednym pasem między innymi od piotrkowa do łorsoł :)))oraz za naszą oleśnicą :))) hłe, hłe.
      I tak dzięki tirom tam gdzie było ograniczenie 50-70 udawało się jechać 70-90.

      Usuń
    6. No dobra! Niech będzie! 5,5 wytrzymam ;) Akurat czas na ogarnięcie chałupy z grubsza ;-)

      Usuń
  8. Ale porządziliście, bardzo napięty program tego pobytu w Stolycy:)
    Też jestem zaskoczona Twoją opinią o kierowcach, ale dawno nie bywałam i może się pozmieniało?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza - na naszej wsi większość terroryzuje. Chamowate teraz prawka dostały. Jestem pod dużym wrażeniem w tej chwili warszawskich.

      Usuń
  9. Serdeczne gratulacje "babciu" normalnie nie nadążam, gdzie te wnuki rozdają?:)
    Fajna wycieczka, pogoń za indyczką super:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No...na tej wyspie.... dają po kila dwa, trzy jak popadnie :))) Ja się na promocję załapałam Marlenko!

      Usuń
  10. fantastyczne te zdjecia z gory, a to z dziatkiem ma u mnie pierwsze miejsce, fajna wyciczke i mily czas spedziliscie, czasami male podroze sa ciekawsze od tych wielkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadzik - dziadek ma kilka zdjęć w prywatnym albumie, super gosciu, wpasował się w ten krajobraz.

      Usuń
  11. widze,ze oboje sie swietnie bawiliscie...szczesliwe dziecie...zdjecia super a komentarze bardzo trafione...wrazen cale mnostwo...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - bo najfajniejsze są takie nieplanowane, spontaniczne... a z Gackową wszystko jest świetne! Nawet zalana stacja metra wzbudziła ciekawość Młodzianka!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...