Nawet swojego bloga nie poznaję po takiej przerwie, jakieś inne funkcje, ustawienia, znów trzeba będzie okiełznać.
Wracam. Nieodwołalnie. Jak nie wrócić jak mimo mojego braku dziennie teraz około 140 wejść.
Jestem tak zakręcona w czasoprzestrzeni, że zacznę prawie od końca.
Gdyby nie FB zgniłabym w lenistwie blogowym, a tak musowo do końca sierpnia zaprezentować pracę w konkursie ogłoszonym przez Gosię Pawłowską Hello Sunshine !
Do konkursu wystawiam jedną z ostatnich prac - kołderkę dla Olusia na 4 urodziny. Olo to zodiakalny Lew i dlatego taka tematyka. Kolorystyka słoneczna - żółta, złotawa, ciepła.
Wszystkie maszyny się psuły. Albo one, albo stopki.
W końcu maszyna zwana przeze mnie Generał przy pomocy haczącej (bo z zadziorem z tyłu) stopki dała radę i popikowała całość. Nie było czasu na szukanie drugiej, mąż w przerwach piłował, a ja szyłam i tak sobie wydzieraliśmy stopkę do Łucznika :)
Musiałam tylko pamiętać, że jadę tylko do przodu, albo odczepiać materiał.
Ocieplinę użyłam grubą - 200 mm.
Części składowe kołderki powstawały w okresie roku, oczywiście z przerwami, bo na zakrętach nie wyrabiałam. Jako pierwsze powstały słoneczka - wzór New York Beauty:
potem metodą PP lew z Animal Kingdom - książki z wzorami zwierząt przysłanej mi przez Lenkę
zrobiłam aplikacje przy pomocy wydrukowanej kartki papieru, podłożonej czarnej bawełny i przeszycie tego na tkaninę, potem wycięłam zbędny materiał blisko brzegu i wykończyłam zygzakiem:
Na kołderce znalazła się też aplikacja całkiem zwyczajna, tu naszywałam wycinane elementy
Kołderka jest podpisana:
Symbol zodiakalnego Lwa to tasiemka naszyta maszynowo, ale wypikowałam obok po raz pierwszy ręcznie
bo już był koniec - żadna stopka nie pikowała, po całkowitym wykończeniu, po naszyciu lamówki ręcznie oczywiście.
Przygotowałam też "złotogłów" - czyli ponaszywałam na kawałek bawełny rozmaite tasiemki rozmaitymi ściegami maszynowymi. Taki kawałek tkaniny posłużył do ogacenia na bogato, jak dla Króla!
oraz wykorzystałam materiały z wzorem lwa i coś koło tego :).
Wyszyłam również lwa dostojnego, na wcześniej ufarbowanej kanwie w sposób - środek ciemniejszy, boki jaśniejsze.
Miałam zarezerwowane miejsce na rysunek Ola, ale dziecię nie współpracowało, więc powstawiałam żarty, czyli łaty aby-aby. Pikowałam głównie nitką Iris, do haftu maszynowego. Dlatego w realu całość błyszczy dyskretnie, udaje złoto.
Tył kołderki to niebieskie niebo ze znakami zodiaku:
Prawdopodobnie dziecię posiada jeszcze poduszkę do kompletu otrzymaną rok temu.
Koniec, macie pewnie dość, ale to i tak skrócona historia :)
Pożegnam Was jeszcze logiem tego konkursu. Zapiszę pracę do quiltów tradycyjnych, bo nijak mi torebka ani modern nie wyszło z tego. Szyję co prawda dużo, ale ale ale :). Pozdrawiam!
Piękna i wymagająca trudu praca.
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu, że do nas wreszcie wracasz!
Życzę Ci sukcesu w konkursie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Iza - trochę popiszę, bo kolejny zrzut zdjęć z powodu szwankującego laptopa to już całkowite zaćmienie dla mnie co, gdzie i kiedy :). I zatęskniłam. Bardzo, bardzo.
UsuńWygraną masz w kieszeni! Super kołderka!
OdpowiedzUsuńAta - nie sądzę, ale miło coś pokazać a nie schować w folderze "moje prace" :)
UsuńNo i dobrze, że wracasz na blog Aniu :) A kołderka jest unikalna, słoneczna i ciepła! Dobra rada na przyszłość: jak Olo wyrośnie (dzieci tak szybko rosną!) koniecznie doszyj tuneliki do powieszenia i niech dalej służy, już jako dekoracja pokoju :) Tak zrobiło wiele osób, które dostały kołderki uszyte przeze mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł Jolciu!!!!! Wykorzystam, dzięki!
UsuńCudna, cudowna kołderka po prostu :)
OdpowiedzUsuńTo teraz proszę na blogu pisać regularnie ! ! ! :D
I o pisaniu na FB tez nie zapominać :)
UsuńTak jest!
UsuńPiękna kolderka. Podziwiam za ogrom pracy i cierpliwości włożonej w jej stworzenie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dendrobium, tu była walka ze sprzętem :)
UsuńWspaniała. Kankanka, wspaniała.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jo Ho, to było wcelowywanie gotowym elementem w miejsce przeznaczenia :) i walka ze stopkami. Wygrałam. Stopki się słuchają. Tylko szkoda, ze po czasie.
UsuńPrzytkało mnie, walnęło o podłogę i nie chce pościć...
OdpowiedzUsuńCudo to jest a nie kołderka.
Cieszę się, że wróciłaś.
Pozdrawiam
Emilia - wracam, gdzieś trzeba sobie upuścić z pisania :)
UsuńPrzepiękna kołderka...
OdpowiedzUsuńOniemiałam...
A nieczęsto mi się to zdarza!
Uściski!
Ela
Elu, dziękuję! Wędrowała ze mną po sklepie i po domu, przekładana cała torba ze ścinkami w żółciach, umęczona.
UsuńToż to dzieło sztuki!!! Konkurs jest Twój:). Pozdrawiam słonecznie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu, ale ja widziałam dużo ładniejsze, nagroda to miły akcent, ale najważniejsze że się za siebie zabrałam z mym opuszczonym blogiem. To jest zwycięstwo :)
UsuńŚwietna tematyczna kołderka ! I ile różnych technik :) I ile samoaparcia ! :D
OdpowiedzUsuńJa z tych zapartych jestem :)
UsuńWspaniała kompozycja Anko ! No po prostu bardzo bardzo
OdpowiedzUsuńMałgosia M. Słoneczne ( upalne wręcz ) pozdrowienia z Karkonoszy :)
Bardzo dziękuję. Ja się właśnie uwaliłam na słonku. Grzeję baterię do kolejnego paczłora.
UsuńPiękna kołderka i wspaniały opis. Szczególnie mnie zachwyciły tasiemki na bogato - chyba odgapię i haft na barwionej kanwie - wyszło arcydzieło. A ogóle cała kołderka zachwycająca, różnorodna, jest co oglądać i macać. No cudo! Idę głosować
OdpowiedzUsuńWitaj Kasieńko! tasiemki na bogato wpadły mi do głowy jak zobaczyłam co mam ze szmat :) i jakoś tak poszło. To nie są tasiemki bawełniane, ale od minimalnego poliestru nie padnie :). Jeszcze chyba nie ma gdzie i jak głosować, ale z góry dziękuję za słowa pochwały :). Ps. usunęłam posta bo się zdublował.
Usuńznaczy Twój komentarz usunęłam :)
OdpowiedzUsuńTwoja pomysłowość i umiejętności powalają na kolana. Wspaniała kołderka,to praktycznie obraz z tematem wiodącym. Na ścianie, w dziecinnym pokoju powinien się znaleźć. Co tam konkurs, dziecię cudny prezent od babci otrzymało.Fajnie, że znowu jesteś pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMnie cieszy jak to jest w łapkach, niech się brudzi i wyciera - szyję użytkowe rzeczy :). Chyba, że wyrośnie i sobie powiesi gdzieś.
UsuńPodziwiałam, że tak powiem na bieżąco !!!
OdpowiedzUsuńWspaniała kołderka, więc przede wszystkim życzę powodzenia w słonecznym konkursie. Prawdziwy, tradycyjny patchwork !!!
Na pewno będzie służył przez długie lata, tak jak chłopcpm ich kołderkinadal służą mimo miśków haftowanych i szytych :)
Cieszę się, że wróciłaś <3
Tereniu, moje wypowiedzi, przemyślenia, prace powinny być w jednym miejscu :). Wracam, robię przegląd zdjęć i zastanawiam się od czego zacząć :)
UsuńPrześliczna!!!!! A dla mnie to nikt nie szył kołderek gdy byłam dzieckiem, ma Oluś szczęście! Pięknie to zaprojektowałaś i miałaś z tym mnóstwo pracy, nic dziwnego, że "Łucznik" się zbuntował.
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że wróciłaś na blog.
Miłego;)
Anabell - Aniu, no właśnie tylko Łucznik się nie zbuntował. Inne maszyny miały humory. W tej maszynie tylko dokupiona na cito stopka okazała się felerna. Ale Generał dał radę, a dziś już stopka przygotowana.
UsuńŻeby Cię pocieszyć - dla mnie też nikt kołderki nie uszył :), da się żyć bez tego :)
UsuńBardzo fajna kołderka dla malucha.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie i życzę powodzenia!!
Gosiu, to był z Twojej strony doping, bym zaczęła bloga znów używać, dlatego już się czuję zwycięzcą! Dzięki! I dzięki za inne spojrzenie na paczłory!
UsuńNBo coz..wypada ci pogratulowac..sliczna praca.)Ja tez dzieki Gosi odlurzylam mojego bloga.)
OdpowiedzUsuńKapitalna kołderka, Król Lew rządzi i... chyba macha ogonem :)
OdpowiedzUsuńPiękna kołderka! Pracy przy nie co nie miara, ale efekt, że szczęka opada!
OdpowiedzUsuń