czwartek, 6 października 2011

Z cyklamenu wrzos się stał

Ufarbowanego merynosa i uprzędzionego własnoręcznie zabrałam w podróż do Katowic.
Tradycyjnie już najłatwiejszy sposób - od góry, sam dżersej, tylko - po mojemu - dobierane oczka raglanu.
Wyszła mi bluzeczka na chłodniejsze dni i można ją zakładać na obie strony.



Na lewej stronie wyraźniejszy jest wzorek w dodawaniu oczek na reglan i całość jest bardziej mglista:


Zużyłam całość, czyli 20 deko, 600 metrów, nitka 2ply, na drutach 3,5.
Bluzeczka sięga do połowy bioder, jest robiona bez żadnego modelowania, ot - tuba. Rękawy 3/4 a dekolt półokrągły i wyrabiałam właśnie na nim ostatki wełny francuzem.
Pasuje mi to dziergadło do jedynej fioletowej spódnicy, którą właśnie wyszarpałam z szafy i jeszcze odszukałam fioletowe buciki. Zaraz biorę żelazko i w cyklamenowo-wrzosowych kolorach idę do pracy.


Nijakość tej bluzki rekompensuje mi wspaniała broszka z sutaszem od Appolinar! Bluzka miała już premierę w ostatni dzień września, lecz oczy wszystkich padały wyłącznie na kwiecie na mym cycu!

Lubię ją, bo to moja bluzka od A-Z uprzędziona jeszcze na starym Gadzie, a na Laluni tylko w 2 ply połączona. I farbowanie mocne - bo nic mi w praniu nie puszcza. 

I na koniec jeszcze ostatnie  moje kwiaty działkowe dla Was z serdecznościami posyłam!


Trochę czasu mało mam na mój ukochany kącik ogródkowy, bo pracuję popołudniami. Rano pazury tak są okropne po pracy w ziemi, że nie mogłabym z nimi do sklepu wjechać. Dlatego z niecierpliwością czekam na koniec tej przygody za ladą i mam nadzieję, że poprzesadzane późno roślinki dadzą jednak sobie radę. 

I do lasu mnie gna, w ciszę, w mgłę, w widoki ukochane nad Baryczą i Odrą, i w miejsca miejskie czarowne śladem secesji, i w kąt z igłą i w drugi z maszyną.... 

25 komentarzy:

  1. Bluzeczka wyszła świetnie! Podoba mi się i kolorystyka i to jak kolory układają się w gotowym wyrobie. Na lewej stronie też wygląda świetnie, a sam pomysł noszenia takiego sweterka na obie strony jest super! Muszę zobaczyć jak moja tunika z merynosa prezentuje się na lewej stronie - może też będę mogła mieć dwa swetry w jednym :)).
    Kwiaty śliczne. Szkoda, że zapowiadają załamanie pogody w najbliższe dni :(.

    OdpowiedzUsuń
  2. O żesz, ale cudo - boski kolorek, świetnie prezentuje się w tej prostej tunice. Czemu ja nie umiem kształtować dzianiny ???? Bo robić na drutach umiem, ale jak trzeba coś utworzyć ponad prostą tubę, czy prostokąt, to robi się masakra. A tak bym sobie coś chętnie dziergnęła :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna sutaszowa broszka znalazła godne miejsce. Bluzeczka prześliczna.
    Dziękuję za kwiatki, te ogródkowe to moje ukochane. Także te polne.
    Och jak Cię rozumiem z pragnieniem ciszy i spokoju. Mnie urzekła Biebrza i okolice wokół niej, zakochałam się normalnie i nie dziwię Królowi Biebrzy czyli warszawskiemu antykwariuszowi , ktory zbiegł tam i zamieszkał na pustkowiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam słowo " nijakość" i lekko mną walnęło. Co Ty piszesz?! Toż to prostosta i urok w każym oczku - CUDO!
    Ogromnie mi się podoba,jak w ręcznych wełnach pięknie układają się kolory. Żadna wełna komercyjna, a nawet ręcznie farbowana nie dają takich efektów. Widać,że to ręczna robota od początku do końca.Niby paseczki i melanże jak w każdej wełnie,a jednak inne :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. sliczna ,cos w moj desen .wlasnie lubie taka prostote.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu - PIĘKNE
    Bardzo mi się podoba , a samo zestawienie , super.
    Kolorki w bluzeczce bardzo miłe dla oka:))).
    Kolory doskonale się prezentują.
    Melanż ale taki inny , subtelny.

    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie, Basiu - no właśnie!
    Nijakość, no też! Moje pierwsze wrażenie i pierwsza myśl - o czym ta zaraza pisze?
    Obśmiewam publicznie użyte TU I W TYM KONTEKŚCIE słowo "nijakość"!
    A ja myślałam, że Ty się znasz na... jakości:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  8. tez mi ta nijakość nie pasuje absolutnie do pieknego swetra w superowskich kolorach

    OdpowiedzUsuń
  9. Frasiu, moja nitka nie ma łączeń widocznych, więc jest taka sama z prawej i z lewej. W melanżu wszystko ginie :)
    dziś miało być 20 st, a było upalnie i słonecznie - we Wrocławiu ludzie chodzą w koszulkach bez rękawów, klapkach i gołych nogach w letnich sukienkach!


    Sylwka - to na prawdę super prosty fason, zaczynałam dawno temu od prostokątów :)

    Aniu- dziękuję!

    Aniurozello - broszka stale zachwyca, spod tiulu widać intensywną satynę i filc własnoręcznie zrobiony i taka fajna jest ta broszka po prostu!
    Czyżby życie dla nas za szybkie jak o tym samym myślimy?????

    Basiu - toż sama widzisz, że tu ani warkocza, ani ażura, ani talii bo się sama robi z merynosa. Ale sama byłam ciekawa co wyjdzie z takiej ilości wełny, więc od góry, aby w razie draki coś dodać.
    A teraz już będę umiała swoje wełenki oceniać pod względem wydajności :)
    No prościuch i tyle, ale pasuje mi kolorkami i będzie noszony. Dzięki!

    Majowababciu - też takie mało wymyślne lubię, szybko idzie i można robić w przypadkowym miejscu ;)

    Kocurku - bardzo dziękuję! Chyba trochę na wyrost te słowa, ale będę się rozwijać, obiecuję!

    Dorotko - hmmm, to tylko gra kolorów, fason na leniwca lecz póki mieszczę się w proporcjach to nawet paseczki nie poszerzają co przewidywałam w najgorszym wypadku. Ale wtedy inaczej bym wykończyła.
    Poza tym ten misz-masz dobrze wygląda z fioletem na spódnicy, spanielowym blondem na łbie i fioletem na oku. Zwraca uwagę. :) Dzięki!

    Anust - przemiłe mi słowa napisałaś, ale nijakość to jeszcze nie bylejakość, więc ja z pełną świadomością używam tego słowa :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne kolorki ot co !!!!!
    co do prac ogrodowych to ja ubieram na łapki cienkie bawełniane rękawiczki / w sklepach z ciuchami roboczymi lub np w praktikerze do nabycia ok 1,50 PLN/ a na to gumowe rękawiczki
    jest trochę grubiej pod palcami ale pot wchłania się w rękawiczki bawełniane gdy jest ciepło, gdy jest zimno łapki nie marzną, a poza tym nie robią się dziury w gumowych i łapki są czyste

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię te kolory i jakimś cudem jest mi w nich dobrze. Uważam,że bluzeczka jest świetna i bardzo mi się podoba właśnie na "lewej" stronie.Kiedyś robiłam sweter z obrazkiem, ale lewa strona ściegu dżersejowego była strona główną. I wrabiany wzór wygląda wtedy znacznie ciekawiej.A tak w ogóle to się powtórzę- niezmiernie zdolna z Ciebie istota.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wcale nie jest nijaki!!!Włóczka ślicznie cieniowana!!!Fajny krój alenkwiat wiadomo zawsze nada bardziej wyrazistego charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Konkato - to ja Ci pokłony biję za ten patent! Onegdaj pracowałam w skórzanych, ocieplanych i było super! Potem się rozpadły palce i zabrałam na działkę inne skórzane- czarne. Te to była tragedia - skóra farbowała paluchy gorzej niż ziemia. Więc pieliłam w bawełnianych i póki były świeże to jeszcze, jeszcze. Ale za ten patent duża buźka!!!!!

    Anabell - bardzo pięknie dziękuję!

    Malaalu - no niech tam! Niech już będzie wyjątkowa ta bluzka, bo faktycznie ani koloru ani dziergania nie powtórzę, więc jest niepowtarzalna :) A kwiat jest nieodłącznym dodatkiem do niej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Widziałam początek tego, ślicznego sweterka, wtedy nie wyglądał tak imponująco, ale teraz to już co innego. Taka śliczność z tego wyszła że ho!ho!
    Super wdzianko!!!
    Musisz znowu przyjechać do Katowic, na pewno zrobisz coś jeszcze ładniejszego.
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Najcudowniejsze rzeczy to takie robione samej od a do z ... Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie poczytałam, obejrzałam tylko co nieco i: bluzek cudny, prosty ale bardzo efektowny. :-))

    OdpowiedzUsuń
  17. No i co tu pisać, nudne już są te zachwyty nad Twoimi pracami :P ale się oburzam - jak to bluzeczka nijaka??!!!!! Jest piękna i wyrazista, i już! I ja bym się bardziej zachwycała tym, w co cyc jest opakowany, a nie tym, co na nim przypięte... :P Brocha też ładna, ale mnie podbiła tunika. O.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bluzeczka wspaniała! I świetnie do siebie pasują razem z broszką:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Asiu Appolinar - podróże jednak uszczęśliwiają, byleby miejsce siedzące złapać i wygodne :)

    Annavilma - tak, takie od początku mojsze to najbardziej satysfakcjonujące. Powinnam jeszcze angorę uchować na sweter osobiście - to by dopiero było!

    Krysiu - bardzo dziękuję. Marzę o wrzosówce cieniutkiej....

    Poohatko - bardzo Ci dziękuję! Ale broszka jednak bardziej klientów w sklepie kręciła. Wszystkich wysyłałam do Katowic i do Piegatexu na zakupy.

    Ann-margaret - to idealny duet, żadne mi korale tu nie zapasiły tak jak ta broszka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kankanka Dobrej nocy!
    Możesz wysłać mi swój adres, wyślę mały prezent zrobiłem dla ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Necc - Estou muito interessado em
    enviei o endereço (??????)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolory Ci wyszły przepiekne- wszystkie ze soba grają, żaden się nie wyłamuje i ta "mglistość" który stanowi cały urok tej bluzeczki. No i dzieki temu, ze można ją nosić na dwie strony to jakbyś miała dwie:)) Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  23. jakos nigdy nie mialam odwagi zrobic reglana, sama nie wiem dlaczego jakis strach mnie ogarnia ze nie umiem i bede musiala pruc co mnie jeszcze bardziej przerazalo.mialam maly wypadek blogowy:/ jestem teraz pod nazwa lewymokiem.blogspot.com albo po prostu kliknij na mnie jesli masz ochote jeszcze do mnie wpadac :) :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Edi-bk - bardzo dziękuję!


    Jadziu - to najprostszy sposób jak mam mało wełny i obawiam się, że nie wystarczy. Wtedy łatwo dorobić inne rękawy lub sensownie je zakończyć.

    Jestem już u Ciebie na blogu, ale mam nadzieję na powrót starego.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...