Niezmiennie mnie bawią takie telefony:
- Dzień dobry - z tej strony Jakiś Tamtakiś! Dzwonię do pani ponieważ pani umowa na obu telefonach już się zakończyła i mam dla pani super doskonałą propozycję na przedłużenie z nami Telefonami na wyjątkowych warunkach umowę! :) (pan/pani radośni z tamtej strony mocy) - czy możemy teraz porozmawiać?????
- hmmm, jestem w pracy, będzie trudno ale proszę.
A tak ogólnie od razu się usztywniam jak słyszę, ŻE MI SIĘ UMOWA SKOŃCZYŁA :) i walę:
- co mi się skończyło? zechce pan/pani powtórzyć?
- UMOWA :)!!!! UMOWA NA OBU TELEFONACH!!!!!!!
- na których?
- ??????? noooo..... na obu :)!!!!!!
- mam cztery numery - które pan/pani obstawia na tą rozmowę?
- eeee, hyyyyy, na 503 i 733!!!!! wraca uśmiech po drugiej stronie
- otóż - względem tego co i owszem, umowa nie mogła mi się skończyć, gdyż albowiem ponieważ mam je na CZAS NIEOKREŚLONY :) (tu ja mam pysk od ucha do ucha) i poza tym ja jestem zadowolona z tego co mam i nie ma potrzeby mi dogadzać.
- ale (mniej pewnie) - mamy dla pani propozycję oszczędnościową!
Teraz płaci pani dwa abonamenty, a my je połączymy i damy jedną niższą kwotę!!!!!
Tu następuje moje szybkie zliczanie wszystkiego co posiadam i porównanie z opcją Telefonów :) - całe 4,90 zł teoretycznie mniej!
Rżę. Rżę w głos w słuchawkę. Trzecią ręką już i tak włączyłam stronę Telefonów w necie i mam podgląd :) - na stawki.
Podaję co widzę:
- ale w internecie podają państwo, że taki łączony abonament to minus 5 zł od kwoty którą słyszę (czyli łącznie -10 zł), czyżby przed chwilą obniżyli stawkę tej oferty?
- o nie proszę pani, to jest stawka dla tych co przenoszą do nas numery.
Nieprawda. Jestem na zakładce "oferta dla klientów Telefonii" i widzę :), ale nie chce mi się panu/pani udowadniać i następuje pytanie:
- ok, NA JAKI OKRES OPIEWA TA NOWA UMOWA??????
- NA DWA LATA!!!!
No to bujaj się Telefoniku :), dwa lata uwięzienia dla 5 zł to nie dla mnie. To ja sobie poprzenoszę co i gdzie chcę, i kiedy zechcę i na jakie opcje. I wtedy połaszczę się na pół roku za darmo czy nowego telefona.
I jeśli to czyta ktoś z BIURA OBSŁUGI KLIENTÓW, to niech wie, że nic tak do szału mnie nie doprowadza jak stwierdzanie końca umowy. Wiedziały gały co podpisują i starają się dalej :).
He he, mnie tak samo naciągają. Mam telefon na kartę i nie rozumiem dlaczego myślą, że dam się wkręcić w obowiązkowy abonament z wiążącą umową..., a niech sobie dzwonią na zdrowie, byle po 20.00 ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUla - jeden z telefonów mam na kartę, zdaję sobie sprawę z obowiązku zarejestrowania i to zrobię, ale mam go aktywnego bez obowiązku doładowywania. Wystarczy raz do roku kupić mu najmniejsze doładowanie za 5 zł i on znów działa. I też nie zamierzam kupić sobie opcji comiesięcznego zasilania :). Wystarcza.
OdpowiedzUsuńTo sobie pogadaliście:-) ). Grunt, że nie dałaś się oszukać. Hehe mi też ostatnio kończyła się umowa. Pytam gościa "kiedy dokładnie to już?". Odpowiedź: Za pól roku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
He, he. Wiem, że mają taką robotę, ale niepotrzebnie zaczynają od nieprawdy i to mnie wkurza.
UsuńKtóregoś pięknego dnia jakiś naiwniak usiłował mi wmówić, że powinnam oszczędzać na rachunkach za telefon,TV i internet.Był szalenie namolny, więc przerwałam biedakowi brutalnie mówiąc, że zaraz złożę skargę na niego, że mnie prześladuje, bo to był tego dnia już trzeci telefon od niego- poprzednich nie odbierałam, bo zostawiłam komórkę w domu.
OdpowiedzUsuńWiem, że to ich praca, że mają prowizję od ilości "namówionych", ale są granice namolności.
Ciekawostka z doświadczenia pracy w call center - dzwonienie odbywa się automatycznie, żadnego wstukiwania numerów. Siedzisz z słuchawką na uszach, program sam wybiera numer i wydzwania, gdy ktoś odbierze to masz charakterystyczne "piii" i uruchamiasz gadkę:P A co jeśli nikt nie odbierze? Wtedy jednym kliknięciem zaznaczasz "nie odbiera" iii... program sam dzwoni kolejny raz tego dnia, po jakimś określonym czasie:P Nawet istnieje taka możliwość że zadzwoni gdy już ktoś inny będzie siedział na słuchawce:)
UsuńTakże nie pastwiłabym się nad gościem z call center;) To serio nie wygląda tak że on sobie wybiera "ok, dzisiaj spróbujemy coś wcisnąć pani Iksińskiej", wstukuje numer i czeka z nadzieją na odebranie, a gdy ta nie odbiera, to po jakimś czasie ów gość znowu sobie o pani Iksińskiej przypomina i znowu wstukuje numer:) Program dzwoni i póki nie zerkniesz na dane klienta gdy ten już odbierze, nawet nie wiesz z kim rozmawiasz:PP
PS. paskudna robota, nie polecam;D
Oj tak Tesiu, to robota na trochę, na jakiś czas. Najgorszemu wrogowi nie życzę. Mam nadzieję, że coś innego robisz.
UsuńNic mnie tak nie wkurza, jak namawianie do podpisania umów terminowych na telefon, internet lub Cyfrę. Nie muszę się przecież tłumaczyć, dlaczego nie chcę żadnego cyrografu podpisać, że wolę jednego operatora, niż dwóch. Policja nawet radzi, by telefony stacjonarne likwidować, bo to źródło wiedzy dla oszustów. Raz dałam się telefonicznie namówić na nową komórkę i chociaż zapewniano mnie,że literki są duże i wyraźne, to okazały się maleńkie, białe i na białym tle. Ludzie służbowo kłamią, nawet w urzędach. Trzeba na każdym kroku uważać i mieć taki refleks, jak Ty, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko - staram się nie uśpić czujności, zwłaszcza w ofertach dla telefonii. Raz mnie jedno nacięło i z ulgą odeszłam. Po określonym czasie rzecz jasna :).
Usuń