Z radością tańczy i śpiewa, muzyka i scena być może mu będzie przez życie się przewijać. Nie tremuje się.
Ma wygląd aniołka, ale rośnie nam niezłe ziółko. Wygadane i nie da się omamić. Stanowcze i rządne władzy. Być może przyszły parlamentarzysta.
Póki co raduje się drobiazgiem i od babci dostał poduszkę. Z Simbą, bo Oluś jest spod znaku Lwa.
Znalazłam wzorek, ale rozrysowany był na prostokątną kanwę. Dzięki chomikowaniu miałam mały kawałek właśnie takiej w domu i lwiątko ma właściwe proporcje.
Jasiek jest szyty indywidualnie i nie jest za mocno wypchany. Poduszka może przydać się w przedszkolu, bowiem maluch już tam idzie we wrześniu. Do kompletu powstaje po nocach kołderka.
Jednym słowem - Królewicz LEW :) Nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak prostokątna kanwa. Człek się całe życie uczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beatko - sa takie charakterystyczne wzorki jakby spłaszczone. Nadają się wtedy do wrabiania w dzianinę lub jedynie na właśnie taką prostokątną kanwę, gdzie 10/10 xxx nie daje kwadratu. Mój kawałek pochodził z chińskiego sklepu z dołączoną wyszywanką.
UsuńLwa zdaje się można poskromić :). Chyba tu też trzeba będzie mu karby nakłaść. Jest przemiły i słodki, ale wszyscy mamy oko na niego :)
Wszystkiego najlepszego dla Małego Lwiątka!!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, strasznie szybko ten czas minął. Podusia super a kołderka z pewnością też się w przedszkolu przyda.Mówisz,że niezłe ziółko rośnie? nie szkodzi, w przedszkolu nauczy sie, że nie jest jedynym skarbem pod słońcem, bo będzie tam więcej takich miglanców.
Miłego, ;)
Anuś - takąż mamy nadzieję, że tam się troszkę poobija o inne skarby, a nauczycielki nie osiwieją :)
UsuńSamego dobrego dla Imć Lwiątka!
OdpowiedzUsuńPoducha przesłodka
Pozdrawiam cieplutko
Ulciu - bardzo dziękuję. Życzenia Lwiątku przekażę :), jak wróci z wakacji, gdzie teraz pojechał.
UsuńŚliczne ma włosy to Lwiątko:)
OdpowiedzUsuńPasują do zodiaku i jak się wydaje...charakteru.
Poducha super!
Cieszę się, że czytam znów wieści na Twoim blogu...
Pozdrawiam
Iza - teraz będzie mi łatwiej, bowiem mam w pracy komputer, z którego mogę nawiązać kontakt ze światem, z pracy będę mogła Was odwiedzać, a w domu napiszę swoje :)
UsuńNo i zarobiona jestem i ledwo zipię, ale pomału jakieś priorytety sobie układam. Wracam na bloga - bardzo mi brakuje TEGO kontaktu.
Cudna poduszka - wspaniały prezent urodzinowy :-)
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń życzę Olusiowi :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu - poduszki radują dzieci w tym wieku :). Dziękuję życzenia!
UsuńMatko kochana jak ten czas leci! Już trzy lata... Wszystkiego naj dla Olusia :) A podusia słodka. Taka babcia to skarb!
OdpowiedzUsuńSusan- nawet nie dotarło jeszcze do nas, że to wcale nie najmłodszy wnuk. Czas zasuwa jak głupi. babcia nie nadąża.
UsuńCałuski dla Jubilata i żeby mu się w przedszkolu spodobało. Skoro Oluś potrafi się porozumieć i ma apetyt, to będzie dobrze. Wyprawkę mu fajną przygotowujesz. Juluś też idzie do przedszkola, prababcia zawyrokowała, że panie z nim wytrzymają najwyżej tydzień, dziadek twierdzi, że tylko 2 dni, a ja uważam, że dziecko na ciekawych zajęciach będzie posłuszne. Tego właśnie Tobie i sobie życzę, pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńWcześniej szlaki mu wydreptały starsze Huny, ale oni jeszcze inni byli. Zobaczymy jak Olek będzie wojować. Myślę, że spora dawka muzyki w przedszkolu to będzie atut. Zaraz będzie śpiewać te swoje dumki ukraińskie.
Usuń
OdpowiedzUsuńthank you
سعودي اوتو
:)
UsuńSto lat dla Lwiątka :-) Niech rośnie zdrowo !
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwuś! Jest najmniejszy z Huniaków, to faktycznie niech rośnie :)!
UsuńMały książę! Uroczy jest.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia - Ela
100 lat dla wnusia :) Dzieci szybko rosną...chyba za szybko :/
OdpowiedzUsuń