czwartek, 16 października 2014

Na chandru

Na moju chandru, na ten deszcz spłakany za oknem i moje bolenie głowy i pośpiwanie za dnia robota przybyła :)))
Będzie się drucić i szydełcić, a w jednym przypadku nawet filczyć.
Szyć też się będzie, ale dopiero na wiosnę piękne jedwabie, bo teraz czas na zapatulacze i opatulacze.

Od Godlesi przyleciały kłębuszki i bardzo uradowały, oj bardzo! Godlesiu, dziękuję!!!!!


Wśród nich kawa i słodkości pochłonięte niestety szybko. Wagę schowałam podstępnie - niedostępnie.

Poza tym uświadomiłam sobie, że prawie nie pokazuję w tym roku co mi się udziergało, wyszyło, uszyło. Jakoś tak zleciało do jesieni, a przecież ja cały czas coś tam dłubię :), za krótkie te dni moje, za krótkie....

26 komentarzy:

  1. Poszła chandra precz. Z wagą spokojnie można się nie widywać w celu uszczęśliwienia. Czego życzę serdecznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre słowa i dobre. Z wagą nie należy się widywać. Dziękuję Agatko, tylko co na ten łeb bolący bez ustanku czwarty dzień i noc?

      Usuń
    2. Jest takie coś niedrogie, od lekarza na migrenę. Stary lek, zapomniałam nazwy. Nie działa od razu, ale po kilku dniach to już działa. Moje bóle głowy trwać potrafią do trzech tygodni a to zawsze pomaga. A, sika się po nim na pomidorowo, efekt niezapomniany. idź do wracza bo sobie Ibupromem w końcu dziurę w brzuchu wytrawisz.

      Usuń
  2. Ależ tego dobra dostałaś! Teraz to już nie będziesz miała czasu na nudę ani chandrę :))).
    Z moja wagą to ja się już od dawna nie widuję - jeden stres mniej ;). Łączę się w bólu głowy, chociaz mój - po dwóch łykniętych pyralginach - na szczęście pomału odpuszcza.
    Ściskam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Z granatu i szarości to chyba moje chłopy domowe coś dostaną w postaci przerobionej. Jakoś tak zawsze mi nie po drodze z ich rozmiarem i ilością wełny :)
    Pyralgina źle mi na żołądek czyni, tylko ibuprom działa ale ileż można. Wstaję w nocy by zażyć tabletkę i przyćmić ten ból. A ranki są najgorsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. O mateńko.... jakie cudowności...
    Dużo zdrowia Ci życzę i żeby nie bolało.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prawdzie cudowności, italiańskie :). Łeb ustał po południu z ostatnią kroplą mżawki. Typowo klimatyczne te moje bolenie łba, kiedy świeci słońce u mnie wszystkie baterie działają, a zmrok i deszcz... brrr, jeszcze gorszy jest dla meteopatki wiatr, ale oby nie wywołać.

      Usuń
  5. Łomatko, tyle przydasiów... Zazdraszczam i na pokaz gotowych udziergów czekam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko - dziam bez przerwy, symultanicznie. Włączam jakiś film na jutubie i lecę z drutkami lub szydełkiem :)

      Usuń
    2. To ja wolę audiobooki na słuchawkach :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Na zmianę z ibupromem solpadeina działa. Czasem:) Ale i tak sugerowałabym wizytę u lekarza...
    Dużo tego dobra Ci przyszło! Ja też lubię mieć ręce i umysł robótkami zajęte, mniej wtedy czasu na złe myśli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ann - wiadomo, lekarz dobra rzecz. Czas mi się z tą nogą po zapaleniu żył wybrać, ale dojść nie mogę z braku czasu. Z drugiej strony jak nie dojdę to może nie dojdę z powodu niedojścia :). A nóżkę se powlokę ino z tyłu.

      Usuń
  7. Pokazuj, pokazuj co tam już wydziergałaś/uszyłaś. Dary przeogromne, przecudowne. Do lekarza też zalecam się wybrać i napisz co zalecił, to też zastosuję:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten łeb to aż głupio, ja zawsze cierpię jak idzie deszcz, to tu tylko zmiana klimatu by mnie wyleczyła. Jakieś Karaiby mógłby zapisać, czemu nie.

      Usuń
  8. Ogrom skarbów dostałaś, bardzo ładne kolory, całą zimę będziesz miała co robić. Każda osoba innego leku potrzebuje, mnie po większej ilości ibupromu popękały naczynka krwionośne na nogach, wybierz się Kankanko na spacer i do lekarza, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - ja wiem, że już jestem uzależniona od tego ibupromu. Na wszystko to mój lek. Próbowałam oszukać siebie samą witaminą, jakimś syropem, piciem wody, wmówieniem sobie, że nie boli. Ale oko samo się wykręca w niekontrolowaną stronę, nie można się pochylić, z ekranu litery jadą do przodu i tyłu powodując mdłości, sen ma się o tym, że boli - bo boli w nocy też, a zapachy - tu to można opowiadać. I jak wyczuwam kiedy kto się mył i co wczoraj jadł :))). Masakra.
      Jako nastolatka poszłam z tym łbem do lekarza, dostałam jakiś lek z kofeiną, to drgawek dostałam :))), potem usłyszałam, że trzeba uczyć się żyć z z migreną.

      Usuń
    2. Migrena i nadwrażliwość na zapachy to dwie różne sprawy, chociaż obie mają podłoże nerwicowe. Mnie migrena przeszła z wiekiem, a węch troszkę osłabł, ale w dalszym ciągu czuję bardziej niż inni. Dopytam osobę, która już nie mogła z tym żyć, o namiary na skutecznego lekarza i Ci wyślę.

      Usuń
  9. Dobra wiele bo i wiadomo, że Ty wszystko wykorzystasz i w prawdziwe cudeńka przemienisz.
    Patent z wagą dobry :) Mam podobnie, lezy gdzies w szafce i nie straszy ;)

    No i po prawdzie to rzadko ostatnio pokazujesz swój urobek. Choć zdjęcia jakies wstaw bo mało Cię tu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś - dobra przepiękne. Bardzo się z nich cieszę. A waga, niech tam, jeszcze w spodnie włażę, a i spódnica tylko jedna na przemiał. Poza tym udziergam włóczkową, ta się będzie dopasowywać :)
      Pomału ogarniam się i wkrótce będę więcej. Po drodze jeszcze gospodarkę magazynową czas wyprowadzić, bo przez moje komputery rozpierzchło się mi wszystko. Pomału zaczynam panować nad tym :)

      Usuń
  10. No i to jest właściwe podejście do chandry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziaki Anusiu kochana! Niechaj Cię nigdy łeb nie rozwali psychicznie :))))

      Usuń
  11. ANiu może dobrze byłoby się udać do lekarza. Obecnie na migrenowe bóle głowy są leki najnowszej generacji. Ibuprom niestety do nich nie należy. Nie lekceważ tego, bo nie warto tak cierpieć. Migrena u każdego bierze się z innej przyczyny. U wszystkich jednak z nadwrażliwości na różne rzeczy i sprawy. Głowa w takim przypadku jest kominem , a migrena dymem który z czachy idzie.
    Życzę Ci ANiu, aby migrena, bo zakładam , ze to migrena poszła w jasną chol**ę.

    OdpowiedzUsuń
  12. O jejuńciu!!!!! Do zadłubania tego masz!!! Chwal się koniecznie tym co się z drutów ześlizgnie!

    Głowa... mnie też jak boli to przez tydzień i później na jakiś miesiąc mam spokój... migrena mówicie???
    Mi też pomaga Ibuprom Max + mocna, prawdziwa kawa pluja. Mąż już wie, że jak mówię, że mnie głowa boli to nie robi mi rozpuszczalnej z mlekiem jak zawsze tylko pluję.

    Skoro przestało to niech już nie wraca!

    Pozdrawiam serdecznie Ania

    http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ohohohoho! Na widok takich skarbów to nie tylko chandra może minąć, ale też z depresji można się wyleczyć :-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Hanuś, módl się za Staszka. Szczegóły u mnie na blogu. Szczegóły szczegółów na priv, mailowo. Plisss, baaaardzo plissss....

    OdpowiedzUsuń
  15. No i rzecz jasna każdy, kto tu zagląda i się modli też jest proszony.
    Niechby sobie facet odszedł w pokoju - i w spokoju, nie łapiąc każdego oddechu niczym ryba na piasku...
    Proszę.
    Będę wdzięczna w imieniu rodziny.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...