Dzięki Waszym kartkom i drobiazgom ułożyłam sobie przyjemne dla oka widoki.
Cały pokój jest świąteczny!
Przybyły podarunki od Millu - Edyty:
Wcześniej bombki od Marzenki otrzymane w końcu znalazły się na właściwym miejscu:
Precjoza uplecione są z koralików!
Od szalonej Aploszki doleciał taki ptaś, który swe życie począł w Ghanie! Gdzież tego Ancika nie nosi!
Kartka wysmakowana, pod kankankowe zielenie!
Ania prosiła, by zawisł na choince, ale tam go nie było widać, znalazłam mu inne miejsce!
Wisi na starym samowarze na drewno w towarzystwie ulubionej matrioszki i bałwanka rodem z Brazylii!
Bałwanka z filcu uszyła Necca!
Mój Boooooże (cytuję ciocię) która to przewlekle mówi - czy Necca kiedyś miała śnieg w ręku? Czy będzie miała? Coś cudownego - brazylijski bałwanek!
Obok ptaśka i bałwanka stoi pięknym haftem matematycznym zrobiona kartka od Frasi! Ta to ma zawsze pomysły!!!!
Geniusz Frasia!
Tuż obok kartki wisi bombka od Grażynki - teściowej mojej córci (he, he - mamy takie samo nazwisko panieńskie i chodziłyśmy do tej samej szkoły :)
Grażynka co roku zaskakuje, łapie nowinki i robi zawzięcie, w tym roku szyje też tildowe laleczki!
I tu małe ogłoszenie:
Grażynka dla dzieci na oddziale laryngologicznym daruje małe maskotki, swoje zapasy już przekazałam, ale jak komu zbywa to proszę o podarowanie.
Tam jak w ulu dzieciów, stale do operacji następne.
Kochana Ata zawsze pamięta, cieplutkie słowa są w środku - Buziak Moniko, Ty mnie przy życiu trzymasz!
Inne karteczki też są tak samo ważne i każda ma w środku wiele pięknych życzeń, powzruszałam się przy czytaniu!
Od Ewci, mojej serdecznej z Hafcików, taki dokładny i piękny Mikołaj!
Karteczki od Ewy z małą Olą, oraz w środku od Dzieci z Domu Dziecka:
Od Magdy i Mariusza nieodmiennie wołających w gości do Kolonii!
Od Zosi! Kocham takie ręczne!
Od cytowanej najukochańszej Cioci Mój Boooże:
Od Bogusi:
I ołtarzykowo kilka ujęć:
Na boku starego lustra wisi dar od Igora:
Na choince od kilku lat frywolitkowa ozdoba od Irenki- Irenekaba też poznanej na Hafcikach:
Gwiazdka, znaleziona wieki temu w poświątecznym błocie, wyprana i wychuchana (oj, jaka sentymentalna jestem):
Okno w pracowni zdobią dwa aniołki od Basi Barbaratoja!
Obrazek od Agaty Gackowej co rok jest na piedestale i co rok mnie dobrze nastraja!
Mam jeszcze przecudną gwiazdę betlejemską tejże Artystki, ale nie zdążyłam oprawić.
Częściowy natłok na półce niweluje mi piękna makatka od GosiP, która to jest ręcznie uszyta!!!!!
W pobliżu kącika z maszyną mojego spokoju pilnują Aniołki, zrobione przez moją Mamę:
A pod czarowną choinką znalazłam takie prezenty:
Sama nie wiem co mnie bardziej cieszy:
Hafty są przepiękne, jeden z nich ma dedykację dla MającegoSięUrodzić, sampler - marzenie - jak z gotowcem z lnem, wzorem i muliną się bajecznie pracuje! Już mnie łapy świerzbią, lecz wykończę wprzódy starsze. Portfelik w kankankowej skórce raduje oko i mam nadzieję go zapełnić groszem w tym roku, a płyta ZAZ - ech, usłyszałam ją u Natalii Młodeckiej i oszalałam na punkcie tej młodziutkiej piosenkarki.
Marzenie wydawałoby się tylko, ale jedna z córek wyniuchała co matkę ostatnio porwało!
Bajeczne to były Święta i bajkowe prezenty! Tylko ja niezbyt hojna dla innych byłam. Dobrze, że stary ubogi rok sobie poszedł.
Dziękuję serdecznie!
Milusie dowody pamięci, mnie urzekły następujące szyta kartka, obrazek od Gackowej, normalnie mnie rozbawił, gdyby to dzisiaj rysowała, to obowiązkowo jeszcze jeden kejterek by biegł. No i aniołki Twojej mamy, absolutnie prześliczne.
OdpowiedzUsuńКак красиво вы украсили свой дом! Милые открытки! Все празднично, Анка!
OdpowiedzUsuńoh aniu tyle dowodow radosci.swieta choc skromne to piekne byly .zamiast wypasionych prezentow ludzie mysli .
OdpowiedzUsuńSporo tego ale to oznaka tego, że wiele dajesz, skoro wiele dostajesz :)
OdpowiedzUsuńbuziak :)
Aniu, ja choinki nie miałam " z rozmysłem". I muszę przyznać, że tak wolę.
OdpowiedzUsuńTe maskotki, to takie puchate mają być? Jeśli tak, to gdzie słać?
Rany Julek!! Zapomniałam!! Na śmierć!! Aniołek miał do Ciebie jeszcze polecieć!! Uuuu!! Dałam ciała po całości!!
OdpowiedzUsuńAneczko - Ty mnie też pięknie umiesz pionizować :-**
Mnóstwo pozytywnej energii rozdajesz, a to wraca z nawiązką. Pozdrawiam mocno!
OdpowiedzUsuńAniurozello - poproszę Agatę o drugiego kejterka!
OdpowiedzUsuńOla Hohla - dzięki!!!
Halinko - ludzie najważniejsi zawsze. Kiedyś oni mi, potem da Bóg ja -im.
Aninko - nie zasłużyłam na tak wiele.
Lilka - mogą być jakiekolwiek, oby całe i nie duże. Ślij do mnie, ja i tak to piorę więc mogą być nieprane.
Ata - ależ kochana, jam od Ciebie tyle dobra dostała, z papućkami w roli najważniejszej!!!!! Ukochane moje!
Anwa - dobra Baba z Ciebie!!!!!
A trzymią się jeszcze?? Bo jak coś, to nowy udzierg zrobię ;-)
OdpowiedzUsuńAta - one pedalskie są na kołowrota, ja tam po gzymsach w nich nie latam, na podłogi swe obsypane sierściuchami laczki stosowne posiadam, a te tylko do szlachetnej roboty, i nie przy alpace, bo się z łajzy sypie tylko insze włókna ;)
OdpowiedzUsuńАнечка, я так за тебя рада! Такие прекрасные подарки.
OdpowiedzUsuńПусть этот год будет хорошим, добрым и удачным для тебя и твоих родных!
PS: мне св. Миколай тоже принес ZAZ альбомчик :) только ее и слушаю сейчас, талантливая девочка.
Anna que lindo post!!!
OdpowiedzUsuńDesculpa mas não entendi o que tua tia falou da neve...traduzi mas ficou confuso.Aqui no Brasil temos neve no sul, onde moro, mas somente na serra. Na minha cidade Passo Fundo já nevou em 1965 60 cm.Lindo e preocupante pois nao temos estrutura para o peso da neve. Adoraria passr um Natal na neve. Quem sabe um dia eu vou, rsrs.
beijo
Natasza - to Ty mi Ją pokazałaś, świetna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńNecca - Minha tia acha que no Brasil, o calor só e não sei o que neve fria
OdpowiedzUsuń:))))