Swego czasu widziałam jak ktoś szukał w wyszukiwarce sposobu na skracanie dżinsów i trafiał na mój blog.
Nie było tutka, więc postanowiłam przy okazji skracania spodni na spacery z psem udokumentować ten prosty i nieskomplikowany sposób.
Zaznaczamy - do jakiej długości mają być spodnie i zaznaczamy szpilką.
Prujemy fabryczny brzeg i odcinamy go z zapasem 1 cm
Teraz tniemy spodnie na tej długości jak trzyma zaznaczona szpilka, dokładnie, nic nie kombinując
Potem składamy odcięty brzeg do nogawek i pilnujemy, by szwy boczne trafiły na swoje miejsca.
W spodniach prostych jest to banalne, przy rozszerzanych trzeba sobie zwęzić doszywany brzeg.
Zszywamy.
Można nie zszywać tak jak ja tu - po dokładnej linii szwu w odległości 1 cm, ale dwa milimetry bliżej, wtedy lepiej się brzeg ułoży.
Wycinamy nadmiar, czyli jakieś 6-7 milimetrów
Składamy brzeg, w środku chowamy zszyty brzeg, można poprasować żelazkiem.
Szew wykonujemy dokładnie w miejscu zszycia, lekko rozchylając materiał, by dokładnie trafić na miejsce
I w końcu mamy gotowe nogawki:
Po kilku praniach całość się lekko ułoży, kolor wyrówna i mało kto pozna, że spodnie są skracane. Proste?
Jak konstrukcja cepa.
OdpowiedzUsuńBuzialki Ancik!
Też tak robię. :-))
OdpowiedzUsuńNo bo to takie oczywiste i sama byłam zdziwiona, że ktoś mógł o tym sposobie nie słyszeć. No, ale widzę to reaguję :))))
OdpowiedzUsuńAnuś ja nie wiedziałam dopóki nie przeczytałam kiedyś Twojego posta i nie uruchomiłam wyobraźni :D A teraz to nawet wyobraźni już nie muszę uruchamiać :D
OdpowiedzUsuńtak samo robię :))
OdpowiedzUsuńszyje bardzo podobnie ale ja odrazu kroje i szyje .nieznosze procia ;)
OdpowiedzUsuńAploszku - no to się cieszę!
OdpowiedzUsuńElu - super! Ogólnie znany to sposób, myślę, że jak któraś Dziewczyna zaczyna to jej się tutek przyda.
majowababciu, ja pruję by szew w środku ukryć, bo można po prostu doszyć brzeg fabryczny i szew zaprasować w górę obrzucony, ale jak go schowam to na wieki wieków :)
a ja tak nie robiłam ale teraz wiem jak, to zacznę:))no chyba że, to co skracam to jest w strzępach i już się nie nadaje do przeszycia
OdpowiedzUsuńKarina - jaka szerokość brzegu fabrycznego taka miara przy odcinaniu. Najczęściej jest to 10-12 mm.
OdpowiedzUsuńPewnie, że proste.
OdpowiedzUsuńAle ile to roboty... ;-)))
No widzisz! Ten tutek jest dla mnie. Nie miałam bladego pojęcia, że tak można ;) Odkryłaś przede mną ocean możliwości! Dzięki!
OdpowiedzUsuńTo tylko tak wygląda, ale można prucie dać dzieciątku :))))
OdpowiedzUsuńDlatego też taki sposób podgięcia w punkcie troszku drożej wynosi :)
Susan - no to skracaj do woli, ino rybaczków nie porób za wiele!
dzieki:) zawsze to pomocne jak ktos poczatkujacy jak ja:)
OdpowiedzUsuńsuper. wcale nie widać, że dżinsy były skracane :)
OdpowiedzUsuńrzadko skracam dżinsy, ale jak zajdzie potrzeba skorzystam z Twojego kursu :)
No to się cieszę, że ktoś skorzysta. Najgorsze jest prucie, ale można chłopa poprosić :)
OdpowiedzUsuńOlento - szczęśliwa jesteś, ja wszystkie muszę!
OdpowiedzUsuń