Ja też pucuję od czasu do czasu i akurat trafiła Alusia na dywan z włóczek :), które segregowałam i układałam.
Ułożyłam więc dziecinę na kłębuszkach i widziałam tą radość z oczu, jaka babci wyłazi gdy na takie cuda patrzy!
No to jak sobie wybrała, tom ją na kolana posadziła i dawaj - tłumaczyć co to lewe, co to prawe!
Pomachawszy drutami 2,75 drewnianymi KnitPro z podwójnej nitki Red Heart Baby zrobiłam rękawiczki nabierając 28 oczek, butko-skarpetki też z 28 oczek początkowych, a czapkę z pomponem na drutach okrągłych nr 3 najprawdopodobniej z 60 oczek
Czapka robiona z dołu do góry, potem kończona na pończoszniczych.
Za dwa dni Aluszka miała już komplet na sobie i pozowała mi do zdjęć.
W nagrodę dostała jeszcze raz skarpetki z alpaki, bo z poprzednich za szybko wyrosła.
A zazdrosne kocisko daje temu wyraz :). Trzeba mu będzie jakąś bandankę strzelić!
W sesji brały udział włóczki od Włóczkowej Wróżki, którą zapewniam, że do cna zużyję, podzieliwszy się odrobiną z niektórymi potrzebującymi, ale akryle dziecięce nie opuszczą mego domu, bo jak młoda mama może sobie wrzucić ubranko do pralki to sama radość!
lo matko -taka babcia to skarb. piekne udziergi
OdpowiedzUsuńHalinko - porozpuszczam ile wlezie, ile dam rady, niech się wesoło u babci chowa, a co!
UsuńMniam, skarpetki z alpaki chętnie bym z Małej zdarła. A potem chyba na kciuki ;)
OdpowiedzUsuńMiałkotku - takie małe to się zdecydowanie źle robi, już lepiej na nóżkę koło 2 lat :). Tyle, że mało idzie wełenki :)))
UsuńSłodziutkie! Mniam!
OdpowiedzUsuńChiński Książę też dostanie podobny, więc będą paradować!
UsuńJaki dywan... piękne kolory...
OdpowiedzUsuńWnusia śliczna :-) I babcia o nią dba - piękny komplet wydziergałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie.
No dywan mam cudny, szkoda, że musiałam go zwinąć i do szafy :((((
UsuńAle po malusiu poprzerabiam.... co tam dwieście kilo włóczek po dziesięciu alpaki!
Dzięki!
Musiał się Wnusi komplecik spodobać, bo cudnie pozowała.
OdpowiedzUsuńBasiu - bo ona modelka - lubi fatałaszki :))) a ja też odkrywam, ile w małej tych babskich genów! No nie da się ukryć, że dziewczynka.
UsuńWow, jaki komplecik cudny a jego zawartość jeszcze piękniejsza, Alutka podoba mi się coraz bardziej, pozdrawiam. Xhaftx
OdpowiedzUsuńOj dziękuję xHaftix - ja po prawdzie po Twoich ubrankach choćby dla lal to powinnam rumieńcem płonąć, ale na razie w małych formach się ćwiczę.
UsuńSukienusia będzie lada chwila, tylko póki Alicja ma tyle wspaniałych ciuszków w prezencie to i wyskakiwać nie mam z czym konkretnym.
Zazdroszczę ci tylu kolorowych skarbów. Alutka aż otworzyła oczy na całą szerokość, są piękne. Czapka świetna. Mój Kacperek chciał się nauczyć szydełkować, ale że jest leworęczny, to nie umiałam mu pokazać, jak to się robi, bo ja zdecydowanie jestem praworęczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko - gęba bezzębna to jej się śmiała do tych kolorów, a dać musiałam prawie każdy motek do pomacaia, pociamkania, do potrzymania.
UsuńBędzie dziergać kobita, już ja jej nie odpuszczę!
Jak Kacperek już pała chociażby chęcią, to sam zaskoczy. Dzisiaj facet to musi wszystko umieć :))) Buźka dla małego!
Dziękuję ucałuję. Zauważyłam, że masz na sobie czerwoną bluzkę, mój dwumiesięczny wnuczek Juluś też uwielbia babcię
Usuńw czerwonym swetrze. Właśnie mu robię czapkę papachę, ale nie macham drutami przed jego oczami. Tak ryzykujesz, że mnie ciarki przechodzą. Kacperek jak był taki mały, jednym nieprzewidzianym ruchem nabił sobie nad okiem guza o brodę mamy. Ten guz wchłonął się dopiero po roku.
Oj, to miał pecha faktycznie. Na szczęście babcia rozumu używała, druyy były zdecydowanie krótsze od popularnych metalowych, Alusia dość daleko no i całej skarpety nie dało się jednak w takiej pozycji zrobić. Niczym nie groziło, ale może tak wyglądać. Dzięki za troskę, buziak!
UsuńWow, wow, wow! Cudności. A Alutka najcudniejsza. Buziaki
OdpowiedzUsuńOwieczko - dzięki!
UsuńAleż masz tych moteczków! Zdecydowanie Twoim drutom nuda nie grozi ;)).
OdpowiedzUsuńKomplecik śliczny, a Alutka wygląda w nim cudnie :).
Frasiu - a liczno u mnie to i każdemu coś udziergam.....mam takie postanowienie :))))
UsuńJeszcze maszynę dziewiarską posiadam..... he he, trochę szybciej!
będzie dziewiarka z Alusi , będzie! widzę to skupienie w oczach, kiedy babunia tłumaczy:) a komplecik śliczny, róziowy:)
OdpowiedzUsuńMyszko - no to właśnie od razu widać, nie? Mamy z tej nauki mały filmik nakręcony i ona faktycznie bardzo pojętnie patrzyła, coś tam w łepetynie utkwi :)))
UsuńRóziowy - jak na razie najsłuszniejszy, potem zauważyłam beziowy i biały! Białego duzio, duzio, prawie tyle co róziowego :)))
Hmmm, babka ma i inne kolory z najsłuszniejszym zielonym i turkusem na czele!!!Się zobaczy.....
normalnie ciasteczko z wisienką:))ślicznie
OdpowiedzUsuńAneta - faktycznie czapka jak beza :)))
Usuńjaka ona sliczna i czapusia idealna do urody dziecka, no masz racje ucz dziecko juz teraz bo czym skorupka za mlodu.......moze zakocha sie tez w robotkach :)
OdpowiedzUsuńJadziu - może zaskoczy :), dobrze by było, bo komu ja mam schedę przekazać??????
UsuńBędziesz miała komu robić, model na miejscu. Śliczna dziewusia. Nie masz mozę w swoich zapasach Alize angora Specjal BD w samych zielonościach? Przestali produkować a mnie zabrakło???
OdpowiedzUsuńHanuś idę okiem rzucić!
UsuńAniu480 - nie mam niestety, przykro mi.
UsuńBabcia pierwsza klasa z Ciebie :) I już pierwsze nauki za Alą, przy takim dobrobycie włóczek szybko będzie pomagać Babci :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko - dzięki, mam nadzieję, że polubi prace ręczne!
UsuńO rany, jakaz ona slodka, wnusia oczywiscie. Piknie ja ubralas, ma dziecina szczescie do takiej babci, oj ma.
OdpowiedzUsuńWloczki...hahaha...ales tego nazbierala, fiu fiu, no i zeby nie bylo, to przyganial kociol garnkowi hahahaha.
Musze posegregowac swoje, wyjdzie pewnie tak samo jak u Ciebie.
Violico - hmmm to połowa jakby tylko prezentu....nie przyznam się publicznie ile tego mam w szafie bo rodzina czyta czasem i wywali mnie z domu, wywali...
OdpowiedzUsuńBaba w kłębkach - przepiękna!
OdpowiedzUsuńA Wróżka się nie obrazi, przecież wie, że nie jesteś stonogą, no przepraszam, storęką. I że sama nie dasz rady. To Ci koleżanki pomogą przerabiać na lewo i na prawo.
Młoda stylowo w komplecie wygląda.
Nigdy nie dziubałam na drutach z dzieciątkiem na kolanach, jesteś prekursorka trendu.
Agatko - póki siedzi gadzina, a właściwie leży na oponce jeszcze wtedy babciowej, bo już babci troszkę mniej się zrobiło :) to nawet, nawet i grzeje i robota z sensem :))))Coś a la kot!
UsuńMarzę, o choćby połowie takiego dywana...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Janolu - :))), dywan taki to wygodny, w wielu kolorach, pasuje na każdą okoliczność ;)))
UsuńNo tak, bo na naukę nigdy nie jest za... wcześnie:) Cudowny komplecik wydziergałaś, oczywiście jak zwykle:) I no motorek w dupce też jak zwykle:) Buziole wielkie Ci ślę i ściskam mocno!!!
OdpowiedzUsuńDe Zealko - trzeba było, bo mała by zassała te różowości :))))
UsuńŚwietnie się bawicie razem, jak widzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu Piumo - mała też bardzo luibi kołowrotek i zafascynowana parzy na kółko. Tylko przy niej nie przędłam żadnej alpaki tylko wełnę zwijałam z prawa na lewo i na odwrót :)
UsuńSame cudności
OdpowiedzUsuńKrysiu - dziękuję!
UsuńAleż to maleństwo wyrosło, przecież niedawno się urodziło, a tutaj proszę ślepkami mądrze spogląda i nawet sztrykować się uczy od Babci.
OdpowiedzUsuńAniu prześliczny kpl wydziergałaś, a skarpetki z alpaki to juz cuuudo :)
Aniurozello - czas za młodu nad tym pracować, swoich panienek nie nauczyłam to chociaż teraz komuś to przekażę :)
UsuńAlpaczkowe skarpetki bardzo cieplutkie, to inna jakość, poza tym na wrzecionie uprzędzione to już prymityw pierwsza klasa, takich nierównych daleko szukać :)
Dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu - ja popytam inne dziewiarki, może się trafi, niedługo będę też w małym wszystkomającym sklepiku z włóczkami, zajdę i zapytam. Jak będzie dam Ci znak.
UsuńPiękny komplecik zrobiłaś Alutce. A swoją drogą, mała rośnie jak na drożdżach:0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Marlenko - rośnie, już prawie chce siadać, cycu jej służy!
UsuńJaka Alusia już duża! Rośnie jak na drożdżach. I niedługo razem będziecie sobie dziergać takie cudeńka, jak teraz powstają na Twoich czarodziejskich drutach :-)
OdpowiedzUsuńAta - jeszcze Nil wody utoczy...ale może zacznie szybko. Dzięki.
Usuńależ piękne zdjecia i Alusi i włóczków i robótków cudnych!!
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Monia - bo to wszystko kolorowe :))))
UsuńSame śliczności, a Alusia z nich najlepsza:)))
OdpowiedzUsuńFajna z niej dziewczynka, jest grzeczna :)
Usuń