Dzisiaj Millu i ja byłyśmy w Domu Dziecka i zostawiłyśmy prezent od Wspaniałych Osób - ubranka dla lal i misiów.
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM OSOBOM, KTÓRE ZECHCIAŁY PODAROWAĆ TROCHĘ SWOJEGO CZASU, UWAGI, STARANNOŚCI I POMYSŁOWOŚCI!
Maluszki poćwiczą palce, wzrok, nazwy części garderoby, kolory, faktury. Dałyście im całą masę zabawy w dobrych rodziców, w czułych opiekunów. Taka zabawa zawsze je zainspiruje.
Dzięki Wam poczują się chociaż trochę jak przy dobrych Mamach.
Ubranka zostały przekazane w sekretariacie, dzieci dostaną je jutro.
Na mój adres mailowy ma nadejść podziękowanie dla wszystkich zaangażowanych, bowiem przekazałyśmy, że to praca wielu osób z całego kraju.
Jeszcze dziękuję Millu, bo to ona zechciała zająć się tym projektem, a ja Jej serdecznie dziękuję, że zyskały Moje Dzieci :)))) każda sroka swoje sroczki pilnuje :))))), że tak nowe przysłowie utworzę.
Cudowny pomysł!!!Brawo
OdpowiedzUsuńPomysł stary, Millu go reaktywowała! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCzekamy na reakcję dzieci!
OdpowiedzUsuńDObry pomysł i pożyteczna praca. Przez chwilę chociaż, dzieci będą miały trochę radośći. Bo dzieci jak wiadomo, nie zajmują się dł€go nowymi zabawkami. Ale jak ktoś mądry kiedyś rzekł, że dla jednego choćby uśmiechu warto coś robić. Mam nadzieję że i ja przyłączę się kiedyś do jakiegoś pomysłu któremu dam radę sprostać, bo szydełko i szycie ubranek .... niestety.
OdpowiedzUsuńPilnuj swoich sroczek, pilnuj...Masz WIELGACHNE serce a takich ludziów dzieci potrzebują:-)))
OdpowiedzUsuńZ ukłonami - dziękuję!
OdpowiedzUsuńFajnie sprawić dzieciom choć trochę radości :)
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńSzczytny cel!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysl!
Pozdrawiam serdecznie:)
No może w końcu będę mogła się wpisać i mnie nie wyloguje...
OdpowiedzUsuńAniu, ja Ci straszebnie dziękuję za pomoc w akcji - zwłaszcza, że mi blog siadł:( Mam nadzieję, że dobro jakie czynisz wróci do Ciebie stokrotnie... I mam nadzieję, ze kiedyś mnie jeszcze zabierzesz do swoich pisklaczków... koniecznie Twoim "nowym" samochodkiem:)