Pamiętacie jak wyszywałam aniołki dla Olusia?
Całkiem niedawno kołdereczka szyta przez Dorotę trafiła do malca.
Można ją obejrzeć TU wraz z poduszkami dla rodzeństwa. Cud, miód i orzeszki!
Dorota to kopalnia pomysłów patchworkowych, przy czym nie założyła ani galerii, ani bloga, nie wiem czy w ogóle zdjęcia robi tym cudom, które idą w świat.
Tu jest część haftów, potem doszły jeszcze inne.
Do kwadratów dołożył się niechcący nasz dobry duch ze Szkocji - Magda.
To od niej takie urocze gwiazdki przyleciały!
Madziku - DZIĘKUJEMY!!!!
Gosiu - Twoje aplikacje i hafty są śliczne!
Aniu (której nie znam) - Twoje aniołki są tą szczyptą soli do potrawy!
Dorotko - wielki szacun! Słów brak! Kołderka PIĘKNA!!!!
Dajcie Anioły Olesiowi zdrowie i szczęście!
oles napewno bedzie mial kolorowy sny pod taka kolderka :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!!! Alez Wy kobitki zdolniachy jesteście ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Susan
Ale cudeńko! Oleś będzie zachwycony - ja jestem :)
OdpowiedzUsuńKołderka pełna marzeń :-)
OdpowiedzUsuńchcacy - niechcacy... gwiazdki wyslalam by byly wykozystane dla dzieci tak jak bedzie najlepiej - a wszystkie dzieci nasze sa ... maly Olek tez.
OdpowiedzUsuńNIech mu sie dobrze spi pod kolderka...
MagdaP