Biscornu skończyłam wczoraj.
Nie ukrywam, że z wielką radością je wyszywałam. Oglądałam postępy i śliczne nici u koleżanek. Ino u mnie rodzima Ariadna.
Tak jak już wcześniej pisałam, niespodzianką był i wzór i kolorystyka. Wielką niespodzianką był uzyskany efekt.
Przyznam, nie za efektownie to u mnie wyszło. Mdłe troszkę.
Ale z wrodzoną skromnością napiszę, że bez wielu pomyłek i jak na wyszywanie w ręku dość prosto. I serce mu dałam, dlatego pewnie zostanie prezentem.
A poza tym jest to pierwsze biscornu przeze mnie zrobione.
Ja mam dwa cudne biscornu od Ewci i Dommy, oraz igielniczek od Niedzielki, wystarczy.
Za zabawę, mobilizację, wzór i naukę ściegu w rogach pięknie dziękuję Oli-hohli!
Wszystkim dziewczynom gratuluję, bo cuda nawyszywały!!!!!
Teraz będę szukać faworyta, bo rozpoczyna się z naszych prac Festiwal!
To bardzo ładna biscornu!
OdpowiedzUsuńŚliczne biscornu i takie staranne :-)
OdpowiedzUsuńTak tu się napatrzyłam jak powstaje ten misterny hafcik, że mi się zaczyna biscornu zachciewać :))) Chociaż ja chyba w stronę XXX się skłaniam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zabawę! Jak znajdę chwilkę to wpadnę inne pooglądać!
eeee... wcale nie za mdło... ja bym powiedziała - stonowane,eleganckie, śliczne "bicośtam" :)))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba to, co wyczarowałaś :)
Twoja poduszeczka śliczna jest, proszę mi tu nie wybrzydzać. Żałuję że nie wyszywałam razem z Wam... ale nic straconego, może sobie zrobię...ale ta kolejka prac do wykonania...
OdpowiedzUsuńAnka! Jak jestem szczęśliwa, że jesteś moim haftowanym biskornyu design! Stylowo! Bravo!
OdpowiedzUsuńśliczne wyszło i nie wymyślaj kolorki są super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje!! Piękne po prostu:)) Bardzo się cieszę, że mnie wciągnęłaś do zabawy - dzięki!
OdpowiedzUsuńOh! It's so beautiful!
OdpowiedzUsuńJest cudowne! Gdzie to "mdłe" widzisz? :D
OdpowiedzUsuńA rozumiem! Lubisz ponarzekać tak jak ja ;>
I te rudości i błękit :D
Jak zwykle przesyłam: ochy, achy i buziole :D
Napisałam komentarz - ładną laurkę i mi go wcięło...
OdpowiedzUsuńTo teraz napisze zwyczajnie, że mi się Twoje biscornu podoba i mam nadzieję, że będziesz to mogła przeczytać, bo mi dziś neostrada szaleje. Pozdrawiam
W porównaniu z kolorami u innych to naprawdę mdłe. Ale faktycznie stonowane to może się nadać tak na co dzień. Leżące na wierzchu nie jest krzykliwe.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze raz to wyszyję, w zupełnie innym celu, innymi kolorami. Wzór Oli jest bardzo ładny.
Pięknie Wam dziękuję za dobre słowo. To uskrzydla!
HI,
OdpowiedzUsuńIts this beautiful, congratulations!!
Thank you for visiting my blog.
Kisses and a great week,
Sandra Coatti - Brazil
Myślałam, że tu wszyscy o wycieczce, a ja dopiero dojrzałam takie piękne biscornu. A tu wszyscy z zachwytami nad prześliczną poduszeczką. Dołączam z zachwytami :-)
OdpowiedzUsuńTo już drugi raz jak jestem u Ciebie żałuję, że nie bawiłam się we wspólne haftowanie (tego biscornu i choinki, na którą Ty znalazłaś wspaniały pomysł). Śliczna robótka :))
OdpowiedzUsuńDziewczyny, bardzo dziękuję raz jeszcze!
OdpowiedzUsuńNooooo........ cudne. Bardzo spokojne w kolorystyce.
OdpowiedzUsuńNo i pociągu do następnej takiej robótki brakło. A to - dostała moja mama.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu nad tą techniką myślę. Na jakiejś specjalnej tkaninie wyszywasz czy zwykła kanwa? Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKahlan - to lugana, tkanina do hardangera. Można użyć też bellany, lub równego lnu, ale o len porządny najtrudniej.
Usuń