Przed Świętami jeszcze dotarł taki mój podarek uszyty dla Majeczki:
I w końcu dotarły taśmy niemieckie w ochraniaczu do Owcy Rogatej - do której tak daleko, tak blisko :)
O ile poduszka Mai jest uszyta z całkiem współczesnych bawełnianych tkanin, to woreczek Beaty powstał z wiekowego lnu - znaleziska na strychu opuszczanego domu, tkanego w domowym warsztacie, a serwetka to staroć tuż powojenna.
Len mimo upływu lat zachował się doskonale i każde pranie coraz lepiej go wybieli i zmiękczy.
Teraz mi w ręce wpadł bardziej przaśny, już go dekatyzowałam i chyba powstanie kolejny obrus, tylko chwilowo odstawiam maszynę, bowiem nie działa mi jeszcze odwodziciel kciuka, spsuł się bardzo.
Ale pojawiło się światełko w tunelu i masaż zaczyna przynosić efekty.
Na szczęście na drutach mogę robić, w tej dziedzinie odwodziciel nie jest potrzebny :)))
Szczęśliwego Nowego Roku!
Oby Was głowy nie bolały, buty się w tańcach nie gubiły, zasp po drodze nie było, psy i koty spokojnie przetrwały szaleństwo petard.
Oby wszystkie marzenia się spełniały i każdemu zdrowie dopisywało!
Czego i Tobie z wzajemnością życzę :)*
OdpowiedzUsuńps. a woreczek zmałpuję, bo śliczny :)
Ewa - małpuj ile wlezie, bo potem w niego se wsadzisz robótkę, gacie, chusteczki, duperele i nie widać :)
UsuńLamówka na wierzchu to większa podszewka, więc robota szybka, a tunele to tylko paski materiału na wierzchu, więc sama widzisz po skrócie leciałam :)
Ja Ci życzę spełnienia wszystkich możliwych do spełnienia marzeń;-)
OdpowiedzUsuńMałe wytłumaczenie; marzenie odchudzę się!!!. Jest tylko marzeniem ;-)
Basiu - a wiesz, że marzenia się spełniają jak bardzo chcemy???? Ja tam wierzę w Twoją wolę chudnięcia!
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku :-)
OdpowiedzUsuńSpełnienia wszystkich planów i samych radosnych dni :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu - i wzajemnie, by sama radość panowała!
UsuńZe wszystkiego potrafisz coś ładnego zrobić. Piszesz, że masaż ręki pomaga, spróbuję zastosować na mój trochę nadwyrężony staw ramienia, bo Voltaren zaszkodził zamiast pomóc. Na Nowy Rok życzę Ci zdrowia, jak będziesz go miała, to ze wszystkim sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńIwonko, jeszcze przed chwilą sąsiadka doradziła maść o pięknym tytule "pazur diabła" - podobno nowe ręce odrastają po użyciu :), spore pudełko zawiera mazidło dla całej rodziny, a kosztuje ok 10-12 zł.
UsuńPo Nowym Roku nabędę, bo już mi się dzisiaj nie chce łazić po zielarniach. Ale tak najbardziej to w ten masaż wierzę jednak, maście bardziej apteczne też mi nie pomogły, tylko tramal skutecznie tłumi.
Dziewczyno, tramal, to narkotyk, nie leczy, tylko znieczula, oszczędzaj rękę póki czas. Ja zaraz będę robić masaż, nawet specjalne urządzenie pożyczyłam. Jak to nie pomoże, to kupię "pazur diabła" do smarowania i Arthron Compleks do łykania. Kosztuje 40 lub 50 zł., ale rewelacyjnie odżywia stawy. Kiedyś polecił mi to dobry ortopeda na wysięk w kolanie i 2 lata miałam spokój ze wszystkimi stawami.
UsuńNo właśnie, dlatego unikam, rękę ochraniam ortezą bo ten tramal to zbyt duże uderzenie. Lecz jak jest noc zarwana bólem to trzeba.
UsuńAniu, wszystkiego NAJ dla Ciebie i Twojej Rodziny. Zdrowia i spełnienia marzeń! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIsiu - bardzo mocno dziękujemy!!!!!
Usuńoj Anka Anka moja Mayka to ma taka radoche z ta poduszka.pytala od jakiej cioci dostala te poduszke. a teraz wszystkim opowiada ze ma poduszke od Polskiej cioci hahaha. zycze wszystkiego dobrego w nowym roku
OdpowiedzUsuńHalinko - ucałuj ode mnie tego buziaka słodkiego, jasne, że ma ciotkę w Polsce i to zakochaną w tym Twoim Słoneczku!!!!!
Usuńnajlepszego Aniu dla ciebie i Twoich bliskich:)
OdpowiedzUsuńAnetko - radości z mądrości Twoich Dziatek i spokojnych, bogatych w radość dni!
UsuńAnka odemnie również najlepsze życzenia z okazji zbliżającego się Nowego 2013 ROku, niech nie będzie gorszy, a jak będzie lepszy, to jeszcze lepiej. ściskam :)
OdpowiedzUsuńAniurozello - MUSI być lepszy, taki sobie plan założyłam i go sobie zrealizuję, nawet jeśli wbrew będzie :)))
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku Aniu:))
OdpowiedzUsuńTonko - uściski przesyłam ze słonecznego Wrocławia!!!!!
UsuńZdrowia ,szczęścia i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńElu - dziękuję serdecznie!!!!
UsuńW tym Nowym Roku życzę Ci tylko dobrego, niech się wiedzie...
OdpowiedzUsuńKrysiu Trikado - niech się szczęście niesie w każdym domu!!!! Ucałowania!
UsuńAniu życzę samych dobrych dni w Nowym Roku nie tylko Tobie ale i Mężowi, Córciom, Synusiowi, Zięciom a przede wszystkich Wnukom - tym większym Hunom i Maleństwom :)
OdpowiedzUsuńOby Nowy Rok przyniósł Wam wszystko co najlepsze :)
Agnieszko - Huny radują, Brzdące nadrabiają, reszta grzeczna i pracowita to musi być dobrze! Uściskaj swoje Córeczki!!!!
UsuńTobie i Twoim bliskim również Szczęścia i wszelkiego dostatku garściami w Nowym Roku !!!
OdpowiedzUsuńNoworocznie ściskam :D
Karinko - niech nam się wełna przędzie w dostatku i bez guzełków!!!!!
UsuńSzczęśliwego Marlenko, oby wszyscy z nami pozostali do następnego Sylwestra!
OdpowiedzUsuńAneczko, wszystkiego naj, naj!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w nowym roku równiez uda się nam spotkać :)
Buziaki.
Basiu - ależ oczywiście - Wrocław czeka a ja najbardziej!
UsuńPoducha piękna :-) Tobie Aniu i Twojej Rodzinie również wszystkiego co najlepsze na ten nadchodzący Nowy Rok.
OdpowiedzUsuńSylwko kochana - ślemy buziaki i uściski, niech dzieciarki się dobrze mają! Wszystkie!
UsuńAniu - zdrowia przede wszystkim! A także mnóstwa radości, szczęścia i miłości, spełnienia marzeń oraz czasu i pieniędzy. Niech ten 2013 rok będzie dla Ciebie i Twoich bliskich jak najszczęśliwszy!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Frasiu - mam taką nadzieję, drżę o Mamę jednak. Dziękuję!
UsuńDobrego Nowego Roku! Dużo fajnych pomysłów, ciekawych znalezisk :) i samych dobrych dusz dookoła :)
OdpowiedzUsuńKasiu Kpkacho - dobrych jest wiecej, nawet szukać nie trzeba, dobro jest naturalne - chcę w to wierzyć :)))
UsuńDobrego Roku Aniu :-)
OdpowiedzUsuńLilko - będzie! Musi i już! Mam za dużo kłopotów, by to tak trwało jak w 2012, ma być lepiej :)))
UsuńKochana Ty moja Kankanko, jedyna w swoim rodzaju:) Życzę Ci, żeby w nowym roku nie brakowało sił, zdrowia, chęci i dobrego humoru. I żeby Twoje dobre serducho zarażało tym dobrem wszystkich dookoła. Tych co bliżej, i tych co dalej. Niech się tak dzieje, a wtedy ten nowy 2013 będzie dobrym i szczęśliwym rokiem, a marzenia będą spełniały się same:) Pozdrawiam Cie mocno i całusky śle wielkie!
OdpowiedzUsuńHanuś - mnie tylko dobrych ludzi trzeba dokoła i mądrych, a skoro to jest - to jak tu w szczęście nie wierzyć :)
Usuńbardzo dziękuję!!!!
Felice Anno Nuovo!godlesia
OdpowiedzUsuńGodlesiu - mocno ściskam!!!!
UsuńDobrego Roku Aniu. Nie Najlepszego, bo każdy następny ma być lepszy od mijającego. Buziaki i życzenia dla Wszystkich Twoim od Moich
OdpowiedzUsuńP.S.
Ach, wstyd mi, że jeszcze posta z prezentami nie zrobiłam, ale taki zbiorczy chciałam.
Rogata moja kochana Owieczko - to ja pałam rumieńcem....
UsuńUściskaj każdą swoją futrzastą owieczkę, Frania najmocniej i Noemi, miziaki dla Twoich malusich piesków!
Wycałujcie się i wyściskajcie, niech Wam Niebo sprzyja!
Szczęśliwego Nowego Roku :))
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia kochana:))
Betty - no niby się nie rozkładam jeszcze, ale psują się elementy :))), czas na jakiś remont mały. Dziękuję!!!!
UsuńWszystkiego najlepszego, szalona Kobietko, Aniele, Dobry Duszku, Aniu :))))
OdpowiedzUsuńDajesz mi zawsze zdrowego kopniaczka energii, kiedy tu zaglądam. Szczęśliwego nowego roku!
Elusiu - a mój mąż twierdzi, żem żmija. Ale to nic, żmija chce suszarkę nową i nudzi o wzięcie się do roboty. Gdyby nie łapa sama bym tą wiertarką się posłużyła. Na to jednak zbyt leniwam i wolę za ekonoma robić.
Usuń2owieczko - uściski wzajemne i serdeczności posyłam ;)))
OdpowiedzUsuńSzczęśliwości w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńUlciu - dziękuję Kochana!
UsuńWszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńEla
Elu - dziękuję! Dobro jest blisko ludzi, niektórym okularów trzeba tylko!
UsuńAniu! Dziekuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!godlesia
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńKartka dojszła?
UsuńJak ja lubię takie żmije jak Ty! :-DD
OdpowiedzUsuńDobrze, że ktoś tak skonstruował ten świat, że obok landrynek z trującym nadzieniem są żmije kąsające nektarem ;-*
Kuruj swe części zamienne Aneczko, bo egoistycznie czekam na kolejne Twoje cuda (nie tylko szyciowe).
Ata - ja nieczęsto jadem rzucam, ale jak mnie co ruszy to idę po bandzie. W gruncie mąż tego wymaga ode mnie, bym nie trawiła jak to mam w zwyczaju, tylko na odlew raz i dwa - zdrowiej, wątroba ze zgryzot nie gnije :)))
Usuń