W nocne markowanie, już po słynnej pełni Księżyca zrobiłam zdjęcie 8 maja.
Wcześniej szczelne chmury zasłoniły mi to zjawisko.
Robiłam ot, tak - z ręki, a mimo wszystko jakieś szczegóły widać.
Lubię Księżyc. Nawet jeśli naukowo on na mnie wpływu nie ma to ja uważam, że jestem z nim związana.
Też mam fazy.
W fazę zasłuchania w siebie trafiła Ela, przysyłając mi swój tomik wierszy!
zasłuchałam się więc podwójnie: w siebie i te słowa.
To miła poezja, bardzo kobieca, ale taka jest Ela i nie wyobrażam sobie by pisała inaczej.
Słowa Eli są słowami młodej rozkochanej dziewczyny, stale w uczuciu - bo taka jest nasza Tkaitka!
Niech Ci się Kochana szczęści dalej!
Bardzo dziękuję za tak miłe wyróżnienie, Twój tomik zawsze będzie blisko! A piękna dedykacja miodem na mą duszę!
Ps. Czy Wy też macie objaśnienia niektóre po angielsku w blogspocie???????
Księżyc piękny, Poezja dawno nie czytałam niczego, może się skuszę!!!!!
OdpowiedzUsuńWarto Asiu w naszym zabieganym świecie i w wiersze rzucić okiem, czasem trzeba przystanku.
UsuńPięknie zdjęcia, księżyc jak malowany a tomik niech Ci służy:)
OdpowiedzUsuńMarleno - Księżyc niby taki znany, a tyle w nim tajemnic.
UsuńSuper !zdjęcia księżyca!!!!Kiedy jest pełnia to ja nie śpię,!!!Pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńAnita - to od dziś wiem, że sama po domu się nie tłukę :))))))))))!
UsuńPiękny ten księżyc! Te dwa wiersze Eli, które udało mi się przeczytać na zdjęciu, też bardzo mi się podobają. Lubię takie :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zakładka się przydaje :)).
Frasiu - wszystko co mam od Ciebie wykorzystuję okrutnie. Chusta mi służyła dzielnie zimą, tylko ona czeka na pawlaczu. Reszta cały czas koło mnie, bo bardzo lubię mieć troszku Fraśki obok!
UsuńTeż lubię spoglądać w niebo, to tak jakoś ze szkolnych lat mi zostało... A poezje popieram :))
OdpowiedzUsuńAniu - ja czasem twardo chodzę marszowym krokiem, ale lubię też na palcach pomykać - więc oprócz takich codziennych, zwykłych książek muszę poczytać wiersze :)
UsuńTeż dostałam ten tomik.Ela ostatnio stale pisze wiersze, czytam je niemal codziennie.Lubie te wiersze, właśnie za ich zwyczajność i skrywaną w nich tęsknotę.
OdpowiedzUsuńJa też lubię Księżyc.
Miłego, ;)
Aniu - i on jest bardzo miły i ciepły, prawda? Fajnie mieć książkę kogoś bliskiego!
UsuńP.S.
OdpowiedzUsuńJeśli któraś z Was lubi wiersze Tkaitki, to może je poczytać na blogu:
www.czas-i-ja.blogspot.com
Twój księżyc świecił mi prosto w twarz i spać nie dawał :) Ale faktycznie, śliczny był :)
OdpowiedzUsuńMadziu - mnie budził kilka razy, szkoda, że na taką pełnię trzeba znów poczekać!
UsuńPatrzyłam na ten księżyc we właściwym momencie. W końcu musiałam zasłonić okno, bo tak jasno było w pokoju, nie mogłam zasnąć :-)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia.