W sobotnie popołudnie zrobiliśmy obiad rodzinny na powitanie Kasi.
Ta, od razu na wejściu podarowała mi reklamówkę prezentów z Chin.
Lalusia, w ludowym stroju.
W jej uszach są dzwoneczki, które dzwonią cichutko. Jest malutka, ma 10 cm. Powiększa moje zbiory lalek, ma też dołączony uchwyt i może być breloczkiem.
Bardzo słodka!
Poprosiłam też o najtańszy krem, taki z kiosku, byłam ciekawa jaki ma zapach, konsystencję, no i miło wiedzieć co tak naprawdę jest dla ludu.
Krem w okrągłym pudełeczku pachnie podobnie jak Nivea, łagodniej jednak, w dotyku leciutko natłuszczający i jest bardzo popularny, do twarzy i rąk.
Dwie próbki foliowe są z wyższej półki. Krem niebieski zawiera olej z węża, działa regenerująco.
Biały - wybiela, ponieważ Chinki ideałem jest jak najbielsza cera.
Tym olejem z węża już się posmarowałam - ekstra! Skórę mam suchą i od razu poczułam jak się nawilżyła.
Podpaski - bardzo estetyczne, elegancko zapakowane, dobrze oznaczone.
Lustereczko - zawsze gdzieś mi się zapodziewa i nigdy ich dość. Herbaty - typowe, zielone, czarnej się tam prawie nie pije. Nie próbowałam jeszcze.
To z kolei, to mała do ręki kopertówka z turkusowej skóry, z przegródką, kieszonkami i wyciętym w skórze motywem. Jest tak malutka, że może zostać portfelikiem.
Jest starannie wykończona. A motyw gryfów piękny!
Zestaw do haftu.
To złożony portfelik do samodzielnego wyszycia i uszycia. Zestaw zawiera wzór, mulinę, igły, opis wykonania i kanwę, która przypomina miękką folię.
W oryginale była ta kanwa czarna, ale na prośbę Kasi miła pani wycięła z metra beżowe kawałki i takie zapakowała.
Tu drugi zestaw.
Bardzo popularny motyw z sentencją przynoszącą szczęście i pieniądz do domu.
To muszę wyszyć :) tego nigdy za wiele!
Po raz pierwszy mam do czynienia z nadrukiem. Ale porównując wyroby z Gobelinka czy Kokardki to ten zestaw jest precyzyjny do bólu. Nie ma tu malowanych do połowy kwadracików. Wszystko jest bardzo dokładne!
Dla niedowiarków jest oczywiście wzór do wyszycia sposobem liczonym.
Jest to wielkie!
Zajmuje cały stół. Mulina waży z kilo. Kanwa jest bawełniana, biała. Wzór ma 425/200 xxx i przy tym rozmiarze dołączonej kanwy (11ct) wyjdzie 100/58 cm!
Zastanawiam się nad 18 ct, ale kusi ta wielkość!
Małżon i Cycu dostali wódeczki 200 ml o znacznej mocy, ale co powala Azjatę na umór to dla naszej krwi słowiańskiej jeno preludium do słusznej śliwowicy.
********************************************************************************************
I na koniec hicior najpiękniejszy!
Jak zdążyliście już wyczuć, szczęście samo do mnie leci.
Życie mnie też czasem dołuje, ale nie gadam o tym za wiele. Też mam zmartwienia rozmaite, ale każdy dzień witam i jak głupek się cieszę, że fajnie dokoła!
Jak tylko łeb nie boli to jestem jak ten pasikonik właśnie. Nie widzę ani złodziei, ani plotkarzy, ani cwaniaków. I dopiero jak ktoś mi oczy otwiera to zdziwienie potężne, że tak się dzieje!
Więc takim lekkoduchom dobrze na świecie.
Otóż pisałam, że dziwnie byłam niespokojna o powrót Kasi.
Tym co mi dobre słowo posłali wdzięcznam po zgon.
Jakieś mam przeczucia nie do końca poznane, jakieś intuicje, jakieś myśli niespokojne. I tak było wtedy.
A wczoraj:
TADAM!!!!!
W czerwcu jedna wnusia się urodzi - Alicja na razie :)))) a w sierpniu - daj Bóg druga!!!!!!!!!!!!
Zastrzeliła mnie Kasia tą wiadomością, pary z gęby nie puściła, bo by do siwej staruchy na obiad zaszła!
A tak dziecię z matką się przeleciało do Chin, wróciło całe i zdrowe.
W zasadzie Ola dziwnie zagadała, że niedługo na te nasze obiadki dwa krzesła trzeba dokupić.
Mężu zakrzyknął radośnie: - Bliźniaki!
Ola - Nieeee, no ktoś jeszcze jest tu w okresie rozrodczym!
Po plecach mi ciary przebiegły: Cycu!!!!!!!!! Nosz przeca on co dnia do szkoły idzie!!!! Jasna cholera!
Nie patrzyłam na męża, czy on na mnie patrzy :)
Szczęśliwie się dzieje!
Na dziewusię drugą to my glejtu jeszcze nie posiadamy, ale skoro chcemy, to czemu nie? Weselej by było Ali!
Czyż marzenia się nie spełniają? :)))))))))))))))))
Po namyśle... i batiar dobry... a co tam! Będzie wesoło!
Potem jeszcze padło kilka zdań wartych marzeń:
Kupimy dom! To będzie dom na cały rok, albo wakacyjny, tam będzie mogła cała czereda spędzać wakacje i weekendy. Tam będzie można owieczkę, kozę, angory, świnki morskie, koty i psy uszczęśliwić.
I ten dom kupimy w Dolinie Baryczy, coby do Rogatej blisko było!
:)))))
Sprawować się będziemy dostojnie, coby Owca nie musiała nazad do miasta pędzić :)
Takie to kankankowe radości, które lecą mi prosto z Nieba!
Aniu cieszę się, że córcia w domu. piękne prezenty przywiozła. No i serdecznie gratuluję kolejnego wnuczątka :) Bardzo fajnie. Niech się Wam darzy, życzę Wam spełnienia marzeń i wiele wiele radości :*
OdpowiedzUsuńAnusia - jak się dzieje u mnie to tyle, że tylko łapy nadstawiać i łapać szczęście!!!! I dziękować Bogu i prosić o jeszcze!
UsuńCieszyć się z dupereli, nad ważnymi łeb pochylić z myślą, być wdzięcznym za wszystko, a ze złych dni starać się wyciągnąć ociupinę dobra.
Tak to u mnie. Dziękuję!
nic dodac nic ujac-BRAWO. I ciesz sie ANiuzes taki pasikonik bo nie ma co zamarwtaic sie na zapas.zycie wszytko samo przyniesie. U nas Mayja tez mowie o bracie i o siostrze to odrazu wszycy -----geba w kubel hahahahahaahahah
OdpowiedzUsuńHalinko - bo ja kiedyś planowałam, rozmyślałam, cudowałam - teraz wiem, że nie przewidzimy wszystkiego. DZISIAJ jest najważniejsze, nie JUTRO!
UsuńBardzo się cieszę!
O ja Cię kręcę! Ale super! Znowu wielkie gratulacje! :-)
OdpowiedzUsuńKoronko - widzisz, jak się dzieje to z przytupem! Dzięki!
UsuńAleż się wzruszyłam, aż mi łezki pociekły. Bardzo się cieszę :))) Takiemu dobremu człowieku to powinno się szczęścić na okrągło. I niech to tak trwa :)
OdpowiedzUsuńEwa - ja jeszcze nie wierzę sama.... zaskoczona jestem okrutnie... ale już zaczynam podwójnie myśleć :))))))
UsuńAniu! Super wieści. A szczęści Ci się naprawdę tam, gdzie najbardziej powinno. Kupcie ten dom w Dolinie Baryczy, będę Was gościć z ogromną radością. I owieczki dam na wychowanie, i chleba upiekę,i z serem do domu wyprawię. Ogromnie się cieszę na wieści "wnuczkowe".
OdpowiedzUsuńNieśmiało próbuję z założeniem bloga (z pomocą pewnej Wróżki z Innej bajki), ale jeszcze posta nie napisała. Pozdrawiam wiosennie choć pada
Owieczko - czekam na Twojego bloga!!!!!
UsuńDaj Bóg bedziem sąsiadkami i ja Ci zawsze soli, cukru, mąki o wieczornej porze na szklanki pożyczę :))))
U nas padało, ale się przejaśnia to chyba na łowy staroci pojadę :)
Mi też się gęba haha do monitora! gratuluję ! i cieszę się razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńViolu - dzięki!
UsuńAnuś, to się ogromnie cieszę Twoją radością. Niech się wszystko dalej szczęśliwie rozwija!Nie zdążysz ochłonąć z pierwszych emocji a już będziesz miała następne. To będzie intensywne lato dla Was. Prezenty przefajne.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anabell - ja już nie nadążam :)))) ale co to dla mnie! Co nas nie zabije to wzmocni!!!
UsuńOj, ale sie dzieje, tyle radości i niech tak zostanie:)))
OdpowiedzUsuńA Ty matka do roboty się bierz, bo to i sweterki, i narzutki do wózków, i podusie haftowane pięknie trzeba przygotować.
Służę kilkoma gazetkami robótkowymi, gdzie znajdziesz sporo wzorów dla maluszków, tylko Twój adres mi potrzebny.
Maris - dzięki Dobra Kobieto! Ja swego czasu wydałam innym te dziecinne, bo uznałam, że ten temat za mną :)))Napiszę maila!
UsuńAneczko Słoneczko! Gęba mi się śmieje od ucha do ucha, tylko czemu oczy jakieś takie mam zapocone... Cieszę się jak nie wiem co!! Ściskam i Ciebie i Twoje córki (delikatnie!!). :-***
OdpowiedzUsuńAtusia - no i ja mam głupawy uśmiech od wczoraj.... powaliło mnie nawet bez alkoholu! Jeszcze sobie nie poukładałam tej wersji, ale bardzo się cieszę!
Usuń:D - bo co tu więcej pisać
OdpowiedzUsuńE-wełenko - tak, tu już tylko kły szczerzyć, martwić się nie ma z czego, a jak przyjdą słodziaki to się je zbiorowo wychowa w symbiozie z WIELKĄ RODZINĄ!!!!!
UsuńBardzo się cieszymy!
Ani chybi chińska makatka już działa, przynosząc obfitość i szczęście :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Ovillo - ja jak tylko wstałam rano to znów o tej makatce myślę. Duży format. Ino do zawieszenia w wielkim salonie z kominkiem!!!!
UsuńTrzeba go tam powiesić!
Wielkie gratulacje! Tyle szczęścia na raz! :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Anuś - dopiero co świnkę morską zamówiłam, aby mojej osieroconej smutno nie było :))) a tu taka siupryza! Dzięki
UsuńGratulacje wielkie !!!! Takiego szczęścia nigdy nie za mało :) Ja się nie dziwię że Kasia nic słówkiem nie pisnęła bo pewnie byś jej nie puściła w taką daleką podróż ;)
OdpowiedzUsuńI jakież cudne prezenty... koniecznie musisz robić relację z postępów haftowania giganta ;) a ja jestem ciekawa tych chińskich metod na urodę ;)może moja imienniczka coś zdradzi do publicznej wiadomości ;)
Te znaczki nie do odczytania też mnie denerwują już je usunęłam ;)
Kaśku - ten haft najbardziej intryguje! Zrobię wersję oryginalną bo ładna kanwa, a potem może miniaturę.
UsuńWypytam o te metody, oczywiście, wczoraj to za dużo się działo!
Kochana GRATULUJE :))
OdpowiedzUsuńCieszę się jakby to moje szczęście było hihii
Prezenty z Chin piękne ale chyba bardziej podobają mi się te dwa brzusie:D
buziaczki dla Was
Domiś - bardzo dziękuję!!!!
Usuńgratulacje, same dobre Nowiny!! oby się Twoje szczęście nadal tak obficie rozmnażało w każdym wymiarze :) :)
OdpowiedzUsuńUlino - niech się mnożą te Szczęścia - bo dobre One!
UsuńTo Babcia serdeczne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńOj wesoło będziecie teraz mieć :)
Łap się szybko za druty czy szydełko i wyrabiaj normę dla wnuczek :))))
Aguś - nie wiem czy wyrobię na zakrętach! Zacznę od razu podwójnie!
UsuńNo to prezenty niesamowite :) wow, gratulacje!!
OdpowiedzUsuńAniu - dzięki! Podobno od nadmiaru głowa nie boli, tylko gorzej ze spaniem!!!!!
UsuńAleż córka Cię dobrze zna i wie czego Mamusi trzeba. Gratuluję takiego potomstwa. I jaka radość przed Tobą, dwie wnuczki. Wspaniała wiadomosć. Ja mam jednego wnuczka jak wiesz, i bardzo bym chciała więcej jeszcze. Może i moje marzenie w tym temacie się spełni ?
OdpowiedzUsuńAniurozello, ta druga to na razie nasza myśl, za jakiś czas ok 3 tygodnie będziemy znali płeć ;)Ale tak na wyrost zaklepuję dziewuszkę.
UsuńTobie kochana życzę także takiej małej Balbinki!
Oj wesoło i szczęśliwo u Ciebie, oby to szczęście trwało nieprzerwanie i było nieulotne. A może to te kury (na podobieństwo bocianów), co je tak dzielnie szyłaś, takie plony przyniosły :D
OdpowiedzUsuńI domu nad Baryczą Ci życzę, żeby dzieciaki miały miejsce do zabawy i wspaniałe wspomnienia. Chwilo, jesteś piękna trwaj! :)
Yarn! Wesoło, oj wesoło! :)))))))))) zobaczymy jak sobie poradzę z taką hordą wnucząt!!!!
UsuńDom wielce pożądany! Marzę intensywnie!
Aż się gębula ciszy widząc tyle szczęścia w mieście :-D .
OdpowiedzUsuńFantusiu - słońce dziś wylazło na tą okoliczność po rannym deszczu, wybrałam się z jednym Ptysiem na targowisko i nogi same skakały!
UsuńGratuluję serdecznie:)
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję!!!!!
UsuńAle mimo pewnej roboty ja dalej czekam na Cię i czas rezerwuję!!!!!!
Aniu, w tym roku przyjadę :) Wiesz, że będzie połączenie lotnicze Gdańsk-Wrocław. Tylko 1,5 godziny w jedną stronę :)
UsuńElu! Cudnie!!!!
UsuńNo to się słoneczko podwójnie do Ciebie uśmiechnęło! Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAniu - dobrze, że one po jednym bobasku mają!!!!! Jakoś się to rozgęści :))))))
UsuńUwielbiam takie nieznane prezenty i mogę sobie wyobrazić jak Cię ucieszyły.
OdpowiedzUsuńWiadomość o większej rodzinie naprawdę nieziemska. Gratuluję!
I życzę spełnienia wszystch marzeń, tych z domem też :)
Widzisz Basiu - ja zawsze wiedziałam, że mój los z kosmosu.....
UsuńA jeszcze jeden miał być prezent, ale się nie udał. To miał być kamyk z chińskiej ulicy. Lecz dziecko dokoła widziało beton i nie zabrało.
Prezenty śliczne, ale ostatnia wiadomość przebiła wszystko :)). Cieszę się razem z Tobą a dziób mi się uśmiecha od ucha do ucha :)). Pięknie Ci się rodzina rozrasta! Cudne lato czeka Cię w tym roku :). Tego domu w Dolinie Baryczy też Ci życzę - może się spełni i to marzenie :). Buziaki :**
OdpowiedzUsuńFrasiu - zastrzelono mnie :))))
UsuńAle mi łezki lecą! Zarażasz radością Kankanko! Gratuluję podwójnie, a tam niech będzie poczwórnie!
OdpowiedzUsuńEsterko - bo na nic nasze smuty, z tego życia rwać te chwile cudne, te dobre dni to wtedy życie jest!!!!
UsuńWspaniale jak matka ma córkę choć jedną. Ale dla babci wnuczka (wnuczki) to nieopisana radość. Gratuluję Aniu Tobie i Twoim dziewczynkom dużym, cieszę się Waszym szczęściem. Dajesz radość i szczęście innym Aniu to i do Ciebie wraca morze szczęśliwości.
OdpowiedzUsuńO marzeniach mówią, że trzeba ostrożnie marzyć bo mogą się spełnić, Twoje są tak niewielkie ale tak wielkie w swej istocie, że jestem pewna, że się spełnią.
Krysiu - córki to podstawa!!!! Mam nadzieję, że będę mieć kontakt z wnuczkami, bo nie ma co...najpierw to musimy się polubić, zanim wyznamy sobie miłość!!!!
UsuńMoje marzenia małe???? Te o domu???? Z piekła rodem mam fantazję, ale niech tam! Musi być, bo gdzie ja ten landszaft powieszę metrowy!!!!!
I ja się cieszę szczerze z Waszego szczęścia :)
OdpowiedzUsuńNiech Wam Gwiazdka Pomyślności nigdy na zagaśnie bo i my podglądacze Twojego bloga ogrzejemy się nieco w odbiciu jej jaśniejącego światełka...
Już mi miłe ciary latają po plecach.
A prezenty przemiłe... i takie bardzo trafione ,no przecie są dla Mamy :)
Serdeczne pozdrowienia dla Całej Rodzinki ślę.
Koro kochana - dziękuję serdecznie!
UsuńMy już od niedzieli nie pijemy :))))
Kanko-Anko-Skakanko:) Cudowne prezenta otrzymałaś od Córy z Chin, ale ten ostatni najpiekniejszy!!! Gratuluję Babci i przyszłej Mamie (obu Mamom właściwie) i ciesze się razem z Wami:) Buźka!!!!
OdpowiedzUsuńDe Zealko - prezent niespodziewany!!!!
UsuńChyba powinnam chociaż klapa w dupę dać za brak informacji, nie???
No, ja mysle, ze klaps w dupe jeszcze nikomu nie zaszkodzil, hahaha, ale to chyba ziecia musisz klepnac bo ciezarnych sie nie tyka:) Buziol!!!
UsuńAnia, najbardziej to mam ochotę uciskać Cię teraz szczerze :))))
OdpowiedzUsuńDokładnie jak Aga najbardziej to bym chciała Cię kochana uściskać co czynię energetycznie :) Gratulacje babciu :)
UsuńYenulko i Madziulo - no to ŚCISKAMY SIĘ!!!!!
UsuńOch, ależ mocno!!!! Dzięki!!!!
Gratuluję wnuków!To jest to z czego trzeba się cieszyć.I tak po cichu,albo raczej GŁOŚNO życzę zeby marzenia o domku się spełniły...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdzisiu - pokłony!!!! Życzenia i marzenia się spełniają!!!!!
UsuńGratulacje! Aż mi się oczy spociły.
OdpowiedzUsuńWięcej będzie telefonem :-)))))
Agatko Gackowa - he he, u mnie jak zwykle z grubej rury, nie????
UsuńOjacieeee!!!
OdpowiedzUsuńBuziole i gratujejszyn ogromniaste!
Babciu (a nie tylko ŻONO DZIADKA:)
:***
Cieszę się wielce baaaardzo:)))
Dorotko - tak mi nawet nie śniło!!! Dzięki!!!!
UsuńAulka, uściski i ode mnie lecą do Cię!
OdpowiedzUsuńSzczęścia nigdy za dużo! I domu wymarzonego życzę i Wnuczek dwóch. Niech cudnie będzie!
Aploszku - teraz turbodoładowanie, podwójnie mi trza wyhafcić kilka wzorków, udziergać kiecuszek itp. Będzie cudnie!
UsuńAniu, strasznie się ciesze Twoją radością. Prezenty chińskie rewelacyjne, ale wieść o "bliźniaczkach" jeszcze lepsza. Ty kobieto nie nadążysz z szyciem sukieneczek :).
OdpowiedzUsuńI co z tymi poduszkami? Mam chwilowo wolne moce przerobowe, mogłabym machnąć kilka:) Ale mam tylko obrazkowe nadruki, hafciki mi wyszły :). Jeśli takie mogą być to daj znać :)
Irenko - mogą być kochana!!!! Dzięki! Uszyj ile możesz, mogą być same wierzchy.
UsuńAnka, ja to normalnie mam ciarki, jak tu ostatnio zaglądam; normalnie aż kipi o emocji! Jejku, ale się u Ciebie dzieje! i tak dużo dobrego :D
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają, więc ten dom w końcu będziecie mieć :)
Agatko - a jak już ten dom będzie to zrobię zjazd blogowy!!!!
UsuńCudowne te wieści od Kasi, cudowny pomysł z domem:-)
OdpowiedzUsuńI choć pewnie nie wypada, ale ja się bardzo tą torebusią pozachwycam, no cudnościowa!
Lilka - to moja faworytka, jest naprawdę cudna....i kolor ma bajer!
OdpowiedzUsuńTo Was Aniu 2012 Dobrodziejstwami obdarza:)))Gratuluję z całego serca i cieszę się wraz z Tobą:)! Uściski ślę serdeczne:)!
OdpowiedzUsuńEwuś - z wdzięcznością te dary piękne przyjmuję i sama się okrutnie cieszę, toż to prawie bliźniaki jak u Ciebie!!!!!
OdpowiedzUsuń