Pędzę by nadrobić zaległości.
W kolejności kalendarzowej przedstawię prezenty jakie otrzymałam od Was w związku z szyciem poduszek dla dzieci.
Oto hafty od Grażki - rewelacja!
Wyszyta wyścigówka będzie ulubionym motywem dla chłopca, wyszyła go Pani Iwona - mama jednej z Igiełek. A delikatne wzory od Grażynki bardzo będą pasować do delikatnej dziewczynki!
Zaraz po przesyłce od Grażki doleciała wielka paka z haftami i materiałami od Aeljot, ileż tego jest! Tak dużo rozmaitych wzorów, śliczne i kolorowe!
Blog Aeljot nie istnieje, jakaś awaria?????? Ściągnęłam linka z pamięci podręcznej google.
Wszystko już poprałam, poskładałam i tylko czekam na wolną chwilę.
W okolicach Wielkanocy trzeba dostarczyć następną partię, bowiem jak przewidują w Domu, dzieci pozostawionych samym sobie będzie wysyp.
Jakoś u niektórych okres Świąt i wolnych dłuższych weekendów to najwspanialsza okazja do wypicia. Szlag mnie trafia!
Wiecie co, jak tak sobie pomyślę o tych maluchach to mam cichą nadzieję, że z czasem trafią do domów ze słońcem i tęczą.
Byłam raz - jeszcze jako studentka na praktyce -obserwacji w domu dla młodzieży - przerażenie! Ci już są świadomi. Ci już wiedzą. A najgorsze, że większość nie ma nadziei. Na nic.
Brzemię domu z wódką ciąży. Cholernie ciąży.
BARDZO DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY!
Aniu! Przypomnij proszę rozmiary tych kanwy z haftem do poduszki. Może też się przydam....
OdpowiedzUsuńJolu - nie ważny rozmiar - co Ci będę takie oczywistości tłumaczyć :)))) ważne uczucie!
OdpowiedzUsuńJolu, poduszka ma wymiar ok 40/40, haft zdecydowanie ma byc mniejszy :), no i może być kółko, kwadrat, prostokąt.....
Kochana, jeszcze mam w zapasie drugi dom dziecka :) więc jak na ten nie zdążysz to się na drugi załapiesz!!!!
Ok, dzięki:*
OdpowiedzUsuńDziecko odrzucone od najmłodszych lat, dzwiga tego garba do końca swoich dni. Nigdy sie z tym nie upora. Straszne... Jak sobie wyobrażę, ze nad jednym dzieckiem pochylaja sie na każde skinienie i odglos rodzice, dziadkowie lub chocby matka, a nad innym dzieckiem nikt... leży sobie samotne , nie potrzebne i niekochane. A opiekunka ma ich tyle, ze nie daje rady przewijać i karmić, a gdzie dopiero przytulić. Nie potrafię o tym mysleć, ten widok prześladuje mnie od dzieciństwa, przepraszam , to nie jest porownanie, a odrzucone psy i koty napawają mnie takim samym cierpieniem jak te małe istoty ludzkie.
OdpowiedzUsuńAniu fajne prezenty dostałaś.
Śliczne te hafty i materiały! Chyba muszę zrobić mały remanent w domu i poszukać gdzie moje dziecię pochowało hafty, które kiedyś dla niego zrobiłam. Teraz jest już "za stary" i takie obrazki nie pasują mu do pokoju ;)). Jeśli tylko nie zniszczyły się wyślę Ci je - na pewno zrobisz z nich lepszy użytek (a ja zyskam wolne miejsce w szafie :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Mogłabyś mi podać jakieś bliższe szczegóły tej akcji:) Znaczy co potrzebujesz i do kiedy? Postarałabym się też dołączyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aniu, zdążysz sama wykorzystać wszystkie hafty? Może Ci pomóc? Ja uszyję kilka poduszek zgodnie z obietnicą ale będą jedynie misie-klaunisie, haftować nie umiem.
OdpowiedzUsuńTosiu, każda pomoc się liczy. Ja się długo zawsze zbieram, bo nie mam miejsca stałego na szycie. Muszę rodzinę ustawić i stół zabrać oraz pół przedpokoju - wtedy jest taki sajgon, że nie wolno obcych zapraszać :)
OdpowiedzUsuńAle potem idzie mi szybko. Z ochotą przygarnę podusie od Ciebie, klauny jak najbardziej! Wcale nie muszą być hafty.
Jagna - opiszę posty w których pisałam etykietą Dom Dziecka to łatwo trafisz na wszelkie odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńOne mają bardzo małe szanse na szczęśliwe życie... te dzieciaki...
OdpowiedzUsuńEch, szkoda gadać.
Znam takich dorosłych. Ciężko im żyć.
A lektura historii tego bloga pozbawiła mnie wielu złudzeń:
http://prawiejakmama.bloog.pl/
Tylko od dechy do dechy trzeba przeczytać.
Ale swoje robić trzeba, więc rób!
Pięknie robisz.
Kury patrzą:)
Jeszcze raz napiszę - oby się przydało bo u Ciebie przynajmniej się przysłuży ;)
OdpowiedzUsuńBloga skasowałam bo ruch miała na nim marny tzn produkcję marną ;) więc nie było sensu męczyć czytelników i siebie ;)
Główny powód to było jednak za dużo spędzanego czasu w sieci. Oby mi to pomogło ;)
Ale na ulubione blogi na pewno będę zaglądać :)
Aeljot - ja tam czytałam!!!! Że też ci palec na to pozwolił!!
OdpowiedzUsuńAle wiesz, ja to zrozumiałam, czasem trzeba uciec, by wrócić. Dom jednak ważniejszy, też podejmę taką decyzję, gdy mi blog da w skórę i czas. Uściski!!!!!