Dla małego Olesia szykowana jest kołderka - patchwork.
Uszyje ją Dorota, która ma piękne pomysły na patchworki.
Tematyka - anioły.
Kolory: zielono-żółta.
W tym tygodniu udało mi się przygotować dla chłopca dwa hafty:
Wzór sobie sama narysowałam, bo nie znalazłam gotowca.
Jak widać usiłuję trzymać się przewodnich kolorów: czyli zielono - żółtych, które mają panować na patchworku.
wzór z Moje Robótki 11/2000 z innymi kolorami.
Może i bardzo poważny jak dla dziecka, ale za to mądry i dobry i taki jak z fresku. Dziecko musi też wiedzieć, że anioł to nie tylko rozkoszne putto.
Kolejny u Irenki się pojawia.
Dwa inne są autorstwa Gosi (z braku strony internetowej mam pozwolenie na wklejenie u siebie prac)
Jak Wam się Anielski kot Gosi podoba? Dla mnie coś wspaniałego!
Aplikacje są zrobione ręcznie!!!!
Zresztą Gosia niedługo może uzupełni swoją galerię prac i jak pozwoli to Was zaprowadzę do krainy nie z tego świata.
Sama bym też aplikacje porobiła, ale maszyny nie ma gdzie postawić jeszcze, bowiem małżonek szanowny szafek nie skończył, a w rękach to ja nie umiem szyć i tyle.
Jeszcze Magda ma tu swój udział w kołderce!
Do Doroty już trafiły takie śliczne gwiazdki:
Gwiazdki bez konkretnego przeznaczenia przyleciały razem z materiałami patchworkowymi. Bardzo będą pasować do kołderki dla dolnoślązaka!
Materiały już po części zostały wysłane na poduszki dla dzieci, ale większość zdeponowałam u Gosi właśnie. Ona ma nad nimi pieczę.
Mamy kilka pomysłów na prace z tych materiałów, ale wszystko w swoim czasie.
Musimy sobie zlot bab zorganizować.
Tyle by się zrobiło, a tymczasem za tydzień chyba muszę służbowo Kraków odwiedzić i jak mi się nie chce tam jechać!!!!
Chociaż uwielbiam to miasto!
Poza tym wzrok mi bardzo się pogorszył ostatnimi czasy i w przyszłym tygodniu dopiero odbieram nowe bryle.
Sama myśl o cenie powoduje jeszcze gorsze widzenie przyszłości.
Idzie ku zmianom, jeszcze nie wiem czy dobrym czy złym.
A co ja się zamartwiać będę na zapas!!!! A kysz!!!!
Nie spać zwiedzać, co przekłada się na: nie martwić się, byle do wiosny. Wzrok się wyostrza na spacerach z Bubą. A kołderka będzie anielska!
OdpowiedzUsuńkolderka zapowiada sie super, i strasznie sie ciesze ze moje gwiazdki sie przydadza...
OdpowiedzUsuńja tez cierpne na mysl o rachunku za okolary - szczescie za na moim univerku robia je 'po kosztach'.
A Gosine szycie to mistrzostwo swiata - zawsze ogladam z zachwytem...
Pozdrawiam
MagdaP
Śliczne. Brawa zwłaszcza za samodzielnie wykonany wzór - chylę czoła przed Twoim kolejnym talentem :)
OdpowiedzUsuńJa tam ostatnich okularów nie wykupiłam ;) Jak będą naprawdę potrzebne to się chyba zorientuję hihi
Ha, jakoś informacja o kolorach umknęła mojej uwadze i mój anioł ma niebieską sukienkę :(.
OdpowiedzUsuńCzuje się postawiona do odpowiedzi, bo u Was, jak zwykle przybywa szybko postępów, a ja się zawiesiłam :).
Właśnie dzisiaj odebrałam nowe okulary do czytania, ciekawe, jak się przyzwyczaję, że teraz mam dwie pary i muszę zmieniać :(. W vision ekspres promocja - ile lat tyle zniżki, skorzystałam, ale i tak finansowo nieźle walnęło po kieszeni.
A jutro jadę na szkolenie - dwa kolejne dni zmarnowane, dlaczego napiszę kiedyś na moim blogu.
Nienawidzę tego :).
Kotek Gosi nie ma ani krzty zielonego, może tęczówka oka. Więc się nie przejmuj tylko wyszywaj spokojnie. Wiesz jaką Dorota jest czarodziejką.
OdpowiedzUsuńSzkolenia - koszmar! Współczuję.
Też skorzystałam ze zniżki. Te okulary to chyba ostatnie w Vision będą. Jutro pokażę fakturę w firmie, ale i tak tylko 350 zł zwracają. Pozwolę sobie tylko na przygadanie jak mi oczy wykończyli.
Irenko, znam ten ból z dwiema parami okularów! Teraz już musiałam się przyzwyczaić, ale na początku stale mi się myliły i stale szukałam tych drugich, których nie miałam akurat na nosie.
OdpowiedzUsuńRozwiązałam częściowo problem w ten sposób, że w słabszych , tych do czytania, chodzę po domu i w pracy, a na ulicę zakładam te mocniejsze.
Teraz dorobiłam się trzeciej pary, takich jeszcze słabszych, do szycia. Ale coraz częściej wyszywam całkiem bez okularów (jestem krótkowidzem).
Anioły przepiękne! A Kraków magiczny ;) Mam nadzieję, ze poza obowiązkami odkryjesz trochę magii dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Anioły niesamowite...
OdpowiedzUsuńA Kraków? Teraz szary i brudny, ale magię znajdzie się gdy jej się szuka... tylko czasu więcej trzeba...
pozdrawiam
Ale piękne te anioły! Wspaniale je zaprojektowałaś i kolory też dobrane super!
OdpowiedzUsuń