piątek, 16 sierpnia 2013

Podfruwajka

Ze dwa lata temu dostałam od Dorotki ze Świdnicy worek bawełny z wiskozą w toni letniej bryzy.
Od razu wiedziałam, że to na kamizelkę - podfruwajkę.
Niby same dziury, ale się przydaje. Zwłaszcza jak trzeba kusą bluzeczkę pod spodem utajnić i całość stroju do letnich turkusowych tenisówek dobrać w upał. Jeszcze mi tego dobra zostało, to może wymieszane z czymś innym da bluzkę lub top. A może dorobię ciąg dalszy i będzie dłuższa, do kolan.

Zrobiona na szydełku 4,5. Pierunem szło.


Można ją też ulokować na sposób tyrolski :), pod biustem i tak ją ja noszę:


Można nosić prowizorycznie, czyli rozpiętą niedbale:


Góra składa się z dwóch części robionych w poprzek, a dół dorabia się potem naokoło:



I same dziury, panie. Same dziury i przewiewy:





Model pochodzi z Małej Diany 5/2010, intensywnie korzystam z tego zeszytu i jeszcze jeden model z niego wykonam. Wymiary są obliczone jak zwykle po mojemu, bowiem nigdy nie korzystam z gotowych danych.
Najczęściej mi wygląd ogólny, wzór główny wystarcza, bowiem nie dla mnie próbka i porównywanie, oraz szukanie specjalnie włóczki do określonego przepisu.



Życiowo to bardzo pomału opanowuję wstawanie o tej 5 - 5 30 rano - koszmar. Zanim zajarzę o co chodzi mija co najmniej pół godziny. Potem zasuwam. I da się!
Szkoda, że moje bieganie na chudnięcie się nie przenosi. Zaprawdę nie wiem czemu, bo swoim bieganiem męczę innych. Waga ani drgnie :)
Zastępczy telefon czasem dzwoni, tzn czasem go słyszę, smsy wysyła dowolnie i nie do każdego.
Laptop ma dziś dzień dobroci to zaraz poodpisuję i podejrzę co u Was. Kciuk po ostatnich zabiegach akupunktury chyba wraca do zdrowia na 100%, chociaż dalej mam odruch ochronny.
By mi się nie znudziło lekko naruszyłam ścięgno w łokciu w prawej ręce, ale to już pikuś, tylko prasowanie i podnoszenie jest bolesne. Już i tak mija bolesność.
Natomiast najbardziej mnie martwi w tej chwili aparat foto, jeszcze w trakcie sprawdzanie, ale żadne akumulatory nie wytrzymują. Na razie włożyłam zwykłe baterie i muszę kupić komplet akumulatorków nowiuśkich. Być może to one padły całkiem, chociaż trzy kompletu od razu to dość dziwne.
No i mam długi weekend jak ostatnia szczęściara. Co prawda opieka nad Mamą i sprzątanie w harmonogramie dnia, lecz sklep zamknięty! Mogę odchwaścić ogródek!

Wieczorami słucham audiobooka i dziergam spódnicę, a wczoraj do upojenia zachwycałam się Buiką z kilku płyt. Boże, jakie talenty na tym świecie żyją!


Buika nie przeszkodziła w odbiorze jeszcze jednej znakomitości, którą hołubię ostatnio - Janusza Grzywacza! Mistrz kolejny!



I już na koniec ostateczny pokażę laleczkę za 3 złote, którą sobie kupiłam i obecnie panna koło maszyny się kręci. Nie wie durna, że musi mocy urzędowej nabrać jej kreacja.
Niech się cieszy rozczesanymi i wygładzonymi kudłami póki co.




Tej nie będę szyć niczego. Została na targu. Czy i Wam przypomina Anię F. ??????  :)))))


9 komentarzy:

  1. Podfruwajka podfruwa bardzo sympatycznie. Pomysł bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludwiko - czasem jakaś włóczka czeka dokładnie na swój projekt :))). Lubię ten fatałaszek.

      Usuń
  2. Rewelacyjna kamizelka - włóczka idealna do tego projektu :-)
    Śliczny kolor.
    Dziękuję za wzór :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - w oryginale bardzo podobne kolory i też użyto grubej nici. No i do zrobienia w max dwa dni. Serio! To dla mnie ważne w tej chwili by szybko coś powstawało, nie mam czasu :)

      Usuń
  3. kamizelka świetna, kolorystyka jak najbardziej letnia :) mój aparat tez juz załatwił 2 komplety akumulatorków i dostał trzeci, na razie chodzi. Podobno to zależy od mocy akumulatorków bo te słabsze szybciej się zużywają. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna kamizelka! Ma cudne kolorki. Może ja też powinnam wreszcie przekonać się do kamizelek? Potrafią zamaskować co nieco, a nie grzeją tak jak sweter ;).
    Gdy następnym razem ciężko Ci będzie o 5 wstać, to pomyśl sobie, że ja o tej porze (poza weekendami oczywiście) jestem już na nogach i zajadam pierwsze śniadanie. Może będzie Ci łatwiej ;)).
    Udanego długiego weekendu! Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamizelka fajna. Ja mam jedno pytanie.... chciałabym wiedzieć gdzie Ty na co dzień tę tuszę ukrywasz, bo na pierwszy rzut oka jej nie widać. Też bym tak chciała :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. aby ci lżej było, ja wstaję o 4:35
    ale też uważam,że to masakra
    kamizelka mi się podoba i to bardzo!
    zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  7. tylko niech ci nie przyjdzie do glowy do podfruwajki nie zakladac biustonosza ;) lubie ten rodzaj muzyki buika,jeszcze bardziej lubie taka muzyke bez tekstu

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...