No bo jak takie skamlące komenty zaczęłam pod Fraśkowymi postami słać to biedna Asia odpędzić nie dała rady.
A może wie, że jak na Wrocław to u nas przyzwyczajeństwo do zimna znikome i ulitowała się!
Pinindzy nie chciała. Dała.
W piątek przed wyjściem na urodziny listonosz wniósł uroczyście!
Ciepła, śliczna chusta pasuje mi do ulubionej czapeczki Kot w worku , do której nie mogłam dorobić sobie szalika, a którą udziergała mi Dorothea!
Ta róża to też praca Frasi, połączyła ten komplet w nierozerwalną całość!
Teraz to fiu, fiu mogę na mrozie zagwizdać!
Do Szczurzej Beretki pasi i nawet ostatnio zakupiłam w markecie rękawice zamszowe, co to na pozór turkusowe były, a za dnia są idealnie popielate - to już kropka nad "i".
Normalnie mi się należała!!!!!!!!!!!!!
W szarym to ja mam oczy niebieskie, a tak normalnie to nijakie - szarozielone.
I w szarym to nawet włos rudy się staje, a nie mysioplaskaty.
Do końca zimy ja jej z grzbietu nie zdejmę!!!!
"Czterdziestka" to moim zdaniem bardzo fajna włóczka, jest bardzo miła i ciepła, mogłabym z niej i sweter mieć, bo akryl w niej niezauważalny.
Wszystkim Agatom składam dziś życzenia imieninowe:
Oby Wam dni piękne przelatywały, dzieci posłuszne były, mężowie i inna służba domowa na mrugnięcie reagować umieli.
Bajka niech Wam z życia najpiękniejsza będzie!
CAŁUSY ŚLĘ!!!!!!!
O kurczaki, ale piękna:)
OdpowiedzUsuńAniu piękna chusta :O
OdpowiedzUsuńKurcze może ja kogoś tak o szalik poproszę ;)buziak
No, i po coś sobie łypkę chmurką zasłoniła. Takie ładne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńChusta też :)
fantastyczna chusta, a z kwiatkiem i czapka zieluna - genialny komplet sie zrobil
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna chusta:) Bardzo efektownie wygląda z zieloną czapką i kwiatkiem:)
OdpowiedzUsuńBlueAnna - najpiękniejsza!!!!
OdpowiedzUsuńAninko - proś, a będzie dane! To się spełnia!
Ewa - mordziuchnę mam nieciekawą jednak!
Wieczka - no to dlatego tak jojczałam, bo od razu wiedziałam, że to kombajn będzie. Do czerwonej kurtki i czerwonej beretki także pasi!
Maris - i nie jest po ziemię, wymiar ma kankankowy, więc ekstra!
Można się nią okutać na wiele sposobów, a nawet jak pod szyją omotam to nie dusi mnie!
Łaaa! Ale piękności!! Lans teraz odstawisz, że hohoho!
OdpowiedzUsuńA broszkę od Frasi też mam! Ha!
Noooo! Będzie lans na wiele okazji!
OdpowiedzUsuńAch, chyba przestanę na te Wasze blogi zaglądać, bo mnie to powoli zabija. Ledwie szalik wymodziłam i czapkę deczko za dużą a tu ciągle coś nowego i jedno od drugiego piękniejsze, i człowiek się tylko frustruje, że taki niezorganizowany...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z zazdrością wielką
Masz rację - należała Ci się :))). Świetnie w niej wyglądasz i na pewno zrobisz z niej lepszy użytek niż ja, a ja zyskałam nieco miejsca w szafie :). Niech Ci się dobrze nosi i grzeje! Uściski :).
OdpowiedzUsuńW zazdrość wpadłam.
OdpowiedzUsuńCzekam na przyzwolenie odgapienia, a w tzw. międzyczasie płaszczyk wiosenny powolutku tworzę :-)
woow!!! piękna:)
OdpowiedzUsuńo żessz...odstawiona jesteś nielicho:)))uważaj na ulicach coby Cię ktoś nie obdarł z tych cudów...
OdpowiedzUsuńAch, te Twoje ślepka , tyle w nich życia i radości. Pięknie wyglądaśz, bo jak ma taka laska wyglądać , tylko szykownie , a co !
OdpowiedzUsuńslicznosci:))
OdpowiedzUsuńSuper chusta i twarzowa :) no i jaką radość wywołała :)
OdpowiedzUsuńśliczna chusta i ten zielony pieknie razem sie komponują :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyglądasz!!!!
OdpowiedzUsuńTeraz zima Ci nie straszna!!!!
Śliczna jest ta chusta. Piękne wykonanie i cudna modelka:)
OdpowiedzUsuńKobitki z Wrocławia tak mają, że im się gały niebieszczą przy szarym. Też tak mam. A jak ryczę robią się zielone.
U mnie aktualnie 10 cm śniegu i kolejka sąsiadów po łopatę :))))
Musiałam mikser kupić natentychmiast, bo stary ledwie po 29 latach padł i tylko jedno śmigiełko pracowało!
OdpowiedzUsuńTakie to kiedyś produkowano w komunie dziatki drogie - były na całe małżeństwo i kupowało się je za "kredyt dla MM" bo normalnie w sklepie nie było!
Ad rem, musiałam jeszcze pospać bo mi ciśnienie leci :))))
- Owieczko, no ja też nie nadążam...to łkam i wzdycham, odwdzięczę się innym razem darczyńcom, alem musiała się okutać, bo mrozy -18 dla mnie to porażka!
Frasiu - no i widzisz sama! Ty masz urodę zdecydowaną, Tobie insze kolory pisane, tylko Ci pomogłam w porządkach i na pewno jesteś mi wdzięczna za miejsce!!!!!
hi hi hi :)))))))))))
Fraszko - czy Ty słyszysz jak ja się cieszę? Jak mnie się ciałko raduje z ciepła????
Bardzo Ci dziękuję, bardzo bardzo!!!
Lilka - ho, ho płaszczyk! No masz, będzie się czym inspirować!!!!!
Już widziałam, że Fraś pozwoleństwo dała, ja kocham proste takie rzeczy, ale ona i tak ma tyle smaczku, ładnie oczka rozliczone, równiusia, wycacana na cudo!
Elu - noooo! Jest genialna!
Anust - już się gapią! A chusty pilnuję!!!!!
Aniurozello - sama się zdziwiłam skąd ten kolor, bo cała reszta też idealnie odtworzona w fotce - znaczy radość mi się na gały rzuciła, faktycznie takie mi się porobiły w szarym kolorku!
Radości nawet nie ukrywam, śmieję się sama do siebie jak widzę chustę nawet w odbiciu szyby na wystawie!
Dominiś - oj cudna jest!
Poohatka - żebyś wiedziała! Taka niespodziewajka, że ho ho!
Hand made - do czapki ideał, bo w te mrozy tylko ją noszę i czasem opaskę ze spaniela mojego, nie dałam rady ani kupić tego koloru, a potem nie miałabym kiedy zrobić szalika prostego, a teraz to się kupy trzyma i jak Dorothea mnie zobaczy teraz, to nie będzie mi oczywistości tłumaczyć, że ten zielony do tego zielonego nie bardzo... , nie Doruś :))))????
Asia appolinar - teraz już na targowisko się wybrałam bo wiedziałam, że nic mi w tym cudzie nie grozi!
Basiu Fanaberio - moja Ty kochana Rodaczko!!!!! Jak to miasto zbliża!!!!!
He, he rozpacz w Normandii powiadasz???? No niech trochę poszuflują ręcznie, potem jak napada drugie tyle będziesz miała stan wyjątkowy i armię do pomocy to se pedałuj spokojnie kołowrotem :))))))
Uuuulala:) Bardzo efektowne odzienie Ci się trafiło:) I bardzo Ci w nim do twarzy (i do oczu też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko (chociaż teraz ciepełko juz masz zapewnione)
booooooosko wyglądasz!!!!!
OdpowiedzUsuńAaaaa, to ja nie wiedziałam, że tak można. No to chyba muszę Frasię uprosić ;-) Piękna chusta, ślicznie w niej Aniu wyglądasz.
OdpowiedzUsuńdeZeal - chusta ach! Mogę cały sezon nosić, bo nadzwyczajna!
OdpowiedzUsuńMoniś - nie kpij, bo dzieci Ci się rozbrykają :)))))
Sylwka - ja nie radzę, dopierom co jej wydarła z szafy, zmusiłam do zrobienia sobie innej..... zabija, mówię Ci, zabije!
no kiedy Ci bossssko w niej!!!
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam rozwinietą.....nie zrobiła wrażenia...ale to zawiniecie wokół szyi....no cóż.......bosssska Lola jesteś "
A to ja troszkę poczekam tak cichutko w kątku, aż się uspokoi i potem wezmę ją z zaskoczenia ;-)
OdpowiedzUsuńMoniś - dzisiaj sobie na pleckach ponosiłam w pracy! I mimo 14 st było ciepło!
OdpowiedzUsuńSylwka - o jesssuuuuu, to poczekaj....mówię Ci jak nas urządzi obie!!!!!