czwartek, 23 grudnia 2010

Drobiazgi

Kury.

Kury te robię już od prawie 20 lat i chyba powinnam czegoś nowego się nauczyć.
Służą jako chwytaki do gorących uchwytów garnków.
Wysłane do Doroty, Agaty, Irenki, Laury i Eli.
Dotarły do wszystkich Pań!

Posłanka dla dwóch Pań Czterołapych, u mnie jako poduszki


Wybrałam tu tkaninę z wzorem jakobińskim, ponieważ i ja i Szefowa owych psin lubimy takie wzory. Posłanka są dwustronne, nie zrobiłam zdjęć z tyłu, ale tam jest wzmacniana flanela.

A jedna z bliskich mi osób - Gosia dostała jedynie kawałki ozdobnych tkanin


za to mogłam Ją osobiście uściskać, bo pracuje w moim mieście.

Jeszcze inne miłe osoby czekają w kolejce, bo okres Świąt to nie tylko trzy dni.

24 komentarze:

  1. O kurcze - ale kurki! Super są! Gdy pisałaś, że uszyłaś stadko kur, wyobraziłam je sobie jako coś w stylu maskotek, czyli służącego wyłącznie do ozdoby :). A te Twoje - poza niewątpliwą urodą - posiadają jeszcze funkcję czysto praktyczną! Rewelacja - takich kurek jeszcze nie widziałam i bardzo mi się podobają :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajniaste Kurki... czy mogłabym dostać przepis na wyhodowanie takich kurek;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, jakie świetne kury i w dodatku praktyczne. I po co ja tutaj znowu właziłam, nie wolno zazdrościć, ale ja tak pozytywnie zazdroszczę obdarowanym owych kurków. Szczególnie te w kropki są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kurki:)
    Ciekawe jak duże stado przez te 20 lat uhodowałaś? ferma cała chyba:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kury fantastyczne . Fajny pomysl na prezent

    OdpowiedzUsuń
  6. Toście mnie zarazy podpuściły - no wreszcie wiem, co to za kury!
    Ja naprawdę przez chwilkę myślałam, że one żywe:)))
    ... a można takie u Ciebie zamówić, tak Cię naprosić... można...?

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy pomysł z tymi kurkami-bo i ładne i praktyczne. A dlaczego ja czegoś takiego nigdzie w handlu nie widzę.???
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurki sa ekstra! Moje są te rude; Ania wie, że z niebieskim to u mnie nie bardzo(ale mam chyba pół kubika niebieskich szmat).
    Aneczko, dzięki serdeczne! Jesteś niesamowitą kobietą o wielkim sercu. Mam wielkie szczęście, że znam Ciebie i inne dziewczyny. Jest to dowód na to, ze z czegoś paskudnego może wyniknąć coś wspaniałego.
    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochane Dziewczyny, dziękuję za pochwały!

    Wpadłam tylko na chwilę, bo próby Opatrzności przechodzę w związku z awarią lodówki!
    Póki co powstrzymuję się od złych myśli, ale płakać mi się chce..... co jeszcze mnie czeka?????
    Za oknem odwilż niestety....

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje kurki to te czerwone w kropki, cudne są. I jak napisałam na swoim blogu, nie ma mowy, żeby poszły do kuchni, jeszcze się pobrudzą, albo co :).
    Siedzą dumne na drukarce i co rzucę okiem to mi się ciepło robi na sercu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kury są cud-malina. jeszcze pierwsza parka od Kankanki ciągle żywa, a tu już drugie przybyły. Bardzo o nie dbam, nie przypalam, piorę regularnie, to są kury z dożywotnią gwarancją!
    Psie posłanka są super i psy wiedziały od razu co się z nimi robi, kochana jesteś Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pisałam, że jesteś Dobrą Wróżką? Kury są już w kuchni - na razie służą głównie do podziwiania - takie z nich pięknisie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo się ciesze, że dotarły do Was! Szyjąc myślami byłam przy każdej z osobna.
    Bardzo dziękuję za ciepłe słowa.
    Później pojawi się tutek jakiś. Ale to nie tak szybko, bo gotowego wzoru nie posiadam poza podstawowym szablonem, który sobie sama zrobiłam. W szyciu ważna jest kolejność i najlepiej jak zrobię fotki.
    Dziewczynki, do roboty kury mają iść, dość durnostojek, ja lubię praktyczne rzeczy, prać je można w pralce.

    Agatko, myślałam, że stare zakończyły żywot na starym mieszkaniu :)))

    Eguniu - pozory! Wredna jestem na codzień!

    Anabell - w handlu nie ma bo to kury dla dusz artystycznych, no i nie kosztowałyby 5 zł w markecie :))))

    Dorothea - ożesz, kury prawdziwe, niebieskie - lubię Cię!

    Iza - nie zliczę, koło setki pewnie! Mam ich dość.

    Millu - Tobie to nawet ręcznie mogę wytłumaczyć

    3nereido - dlatego tak je dłubię!

    Aniurozello i Frasiu - Wasze jeszcze lepsze będą!

    OdpowiedzUsuń
  14. A lodówki nie ma.... był majster, pogrzebał, mam w niej +8, za oknem +2.
    Jak u Cyganów okno wygląda, chyba, że ktoś pomyśli, że tak obficie jadła w domu.... lub Mikołaj paczki przywiesił.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniuuu! o rany, jak dobrze, że nie widać przez internet, jak moje obłe i kuliste ciało sobie podskakuje z radości.

    Przykre i diablo kłopotliwe z tą lodówką, a nie można innego sprowadzić speca ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Przed Wigilią ciężko...., ale nie poddaję się. Płakać mi się chce, i będę wywalać wszystko do czego nie będę miała zaufania. Barszcz będzie bo jeszcze nie gotowy, buraki w sklepie. Ryba pomrożona. Farsze chyba pójdą w kosz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Łe, no paskudnie. Może sąsiadka przygarnęłaby do lodówki odrobinę ? wiem, wiem, każdy ma zapchane lodówki, ale w ramach samopomocy sąsiedzkiej ? szkoda wyrzucać farsze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie paskudnie masz z tą lodówką :(. Mam nadzieję, że jedzenie jakoś to przetrzyma, w każdym razie ja trzymam mocno kciuki za przymrozek we Wrocławiu :). Cuda się czasem zdarzają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. We Wrocławiu? Kankanka we Wrocławiu??? I nic na ten temat nie wiem? No jak tak można! To przecież blisko!
    Sprawdziłam meteo - bądź dobrej myśli, idzie mróz, nie wyrzucaj wszystkiego, plisss!

    http://new.meteo.pl/php/meteorogram_list_coamps.php?ntype=2n&fdate=2010122300&row=143&col=75&lang=pl&cname=Wroc%B3aw - tu masz czarno na białym w sobotę będzie już zimno!
    Może masz chłodną piwnicę? Może sąsiadów, co trochę miejsca mają w lodówce i nie zeżrą zapasów?
    Muuusi być jakieś wyjście!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dorotko - właśnie mój ulubiony pocieszył, że farsz ma się bardzo dobrze, ale go wrzucił na ogień jeszcze raz i przesmażył. Polazł teraz po moje produkty do ciasta i powiedział, że powinnam sobie chlapnąć witamin z procentem, to mi ten stress odejdzie. Za oknem stale temperatury lodówkowe więc Bozia czuwa!

    A ty skąd nadajesz???????? Ja myślałam, że z Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zamrażarka działa, tylko w lodówce teraz wiosna

    OdpowiedzUsuń
  22. Kury cudne! Dobry Człowiek "w kurach" pracuje, musze mu uszyc taką! Będzie tutek jak zrozumiałam????
    Całuje Cie przedświatecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Będzie, jeszcze trochę tych kur wyślę w świat!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...