Do stolicy pognałam nie tylko dla wystawy DMC, ale na spotkanie z Agatą.
Wystawa miała by być dodatkiem. I nie spodziewałam się po niej nadzwyczajnej atrakcji. Całość delikatna, pastelowa, sporo drobnych detali.
Zdjęcia umieściłam TU
Pokaz włóczek Bergere de France - nie wart mojego zainteresowania, nie spodobały mi się. Zrobiłam zdjęcia modeli, niektóre były ciekawe.
Prace Pań z koła hafciarskiego bardzo staranne. A koty w torbach papierowych stały się moim marzeniem. Nawet nie wiem czyj to wzór.
Informacja o tragedii nie zachęciła do wyrwania się w tłum.
Metrem dojechałyśmy do Lasku Kabackiego.
Akurat na spokojne rozmowy, refleksję, wypoczynek.
Towarzyszyła nam Kretka z małym patyczkiem w pysku
ptaki
i leśne kwiaty
Oglądałyśmy wiadomości, ale w przerwach gadałyśmy.
Agata ugościła mnie jak królową, gazetki, szmatki, wełenki - do pomacania i podarowania.
Dobrze, że nie pojechałam pociągiem, bo przywiozłam kosz skarbów i kilka kilo gazet.
włóczki, mohery, len, kawałki innych szmatek, nici, tasiemki. Cuda! Nie wszystko jest na zdjęciu.
W niedzielę na wystawie DMC, spotkałam moje koleżanki z netowego świata!
Byłam pewna, że nieznane mi do tej pory osobiście okażą się WSPANIAŁE!
I takie są!
Zdjęcia pożyczyłam bez pytania od kochanej Monilew z multiply!
Dziewczyny, jestem Wami zachwycona!
Kiedy ruszał ulicami Warszawy kondukt z trumną Prezydenta, musiałam już wracać do Wrocławia. Ulice były puste i szybko wskoczyłam na trasę.
Wieczorem zmęczona, ale szczęśliwa jeszcze Bajtka stęsknionego uściskałam i padłam spać.
Dużo tych emocji. I Kociubińska znów z wizytą. A łeb przestał dopiero dzisiaj boleć.
Agatko - DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!
Ehhh! A ja do dziś siedzę i tłukę łbem w ścianę z rozpaczy, że mnie tam nie było!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że z powodu... no wiadomo... nie będzie wystawy :-((
Myślenie jak widać bardzo mi szkodzi!
Obejrzałam dokładnie zdjęcia i faktycznie - te koty w torbach są świetne!
OdpowiedzUsuńA mnie wpadł jeszcze w oko obrazek z kotem oplątanym nitkami za maszyną do szycia :-)
Wypisz wymaluj moja kocica z moim bałaganem!!
http://picasaweb.google.pl/kankankaa/WarszawaWystawaDmcIInni11042010#5459322199480758050
OdpowiedzUsuńTo dziwne coś mnie zaintrygowało... To ma wywietrzniki pod pachami??
Kot na stoliku to Maggie Bałaganiara z Dimension.
OdpowiedzUsuńA sweterek to szal opleciony dookoła ciała, zszyty i ma dorobione kimonowe rękawki.
Ato, myślałam, że będziesz!!!! BUUU!!!!!
OdpowiedzUsuń:* Ale się cieszę że Cię uściskałam.
OdpowiedzUsuńAta, uważaj Krucha Dziewczyno. Ale zachowanie słuszne. Myślenie nie wskazane ;)
jacie,ale Wam zazdraszczam,jak miło zobaczyc Was wszystkie,babole:)))przecież ciągle do Was zaglądam i "znam" z multiply
OdpowiedzUsuńkoty to chyba Janlynn. Od lat wpadają mi w oka i od lat je wyrzucam... Szukać?
OdpowiedzUsuńAleż Wam zazdraszczam tych i innych spotkań. Się zdzwonicie, z-piszecie i spotykacie z krańców różnych. Potem nabyjecie, nagadacie, nachłoniecie (się), ach.... o oglądactwie nie wspominam!
Ulcia - szukaj, i nie wyrzucaj! :)
OdpowiedzUsuńjagnieszko - nie jedna wystawa przed nami!
Aploszku - ja też się cieszę! Radość wnosisz!
Zazdroszczę Wam spotkania .......jakoś ta wystawa mi umknęła :(, ale na pewno będę w Łodzi na Festiwalu Haftu Koronki i Rękodzieła ( w tym roku podobno ma być i może się uda poznać "Netowe" Koleżanki w świecie realnym ;)A koty w torbach są firmy Sunset, kiedyś zakupiłam zestaw i teraz grzecznie czekają na swoją kolej.
OdpowiedzUsuń.... się nie zalogowałam ale ten anonim to Marzena ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marzena
O to biegnę poszukać w sklepach zestawu! A jakiś tytuł mają te kocury?
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko!!!!!! Popatrzyłam do needlearta i tam nie mają Sunset :(((( Gdzie szukać?
OdpowiedzUsuńdokładnie obejrzałam ten mój zestaw i to jest Dimensions , chyba cykl haftów ma tytuł Sunset a nr 13662 Bag Ladies , kupiłam go kiedyś w Needle Art z tego co widzę to już go już nie mają ale chętnie odpowiadają na pytania ....myślę że można spróbować.
OdpowiedzUsuńAniu, to ja Ci dziękuję za wizytę.
OdpowiedzUsuńI z poznanych baboli cieszę się jak głupia!!!!!
Wystawa chyba była lepsza niż dawniej, poza zestawami z Orchidei nic nie wzbudziło mojego sprzeciwu i rechotu, a włóczki Bergere ponure i mysie.
Aniu, mam! Patrzę na nie i zastanawiam się, może kontakcik mailowy?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania! A wystawa jeszcze przede mną, mam zamiar przyjechać na tę w Gdańsku:)
OdpowiedzUsuńAnia, poznanie Ciebie i pozostałych dziewczyn to największy plus tej wystawy !!!
OdpowiedzUsuń