Zaczęłam od zszycia dwóch obrazków, podłożenia ociepliny i podszewki z jedwabiu.

Następnie przepikowałam na maszynie obie postacie kotów, zszyłam boki i ręcznie chociaż tego nie znoszę przyszyłam ściegiem zadziergiwanym lamówkę z jedwabiu, wczesniej zaprasowaną żelazkiem.
Teraz mam zawsze koło siebie prawie wierne portrety moich kotów:

0 komentarzy:
Prześlij komentarz