Kotka, podstępnie wdarła się do mojego domu latem 2003, w tym czasie byłam na Mazurach z moimi dwoma kotami i psem. Trudny charakter rozpieszczonej primo voto Kiciusi, secundo voto Mieci nie pozwolił na zamieszkanie u mnie. Trafiła do mojej Mamy i obie są szczęśliwe.
Sliczna!Bardzo lubię kotki:)
OdpowiedzUsuńja chcę kotaaa! Ale mam teriera...
OdpowiedzUsuńPóki sama nie miałam kota (kotów) razem z psem tez byłam pełna obaw. Dzisiaj wiem jak wspaniale psy odnoszą się do innych zwierząt, a koty szybko poznają hierarchię w stadzie i wiedzą co można. Ale nikogo nie namawiam, u mnie to był przypadek więc może się zdarzyć i Tobie jakiś podrzutek.
OdpowiedzUsuńkoty z psami pod jednym dachem dagadują się świetnie , nie raz nie dwa byłam świadkiem kocio -psich szaleńst, istna radość ogladania........Koteczka urocza.
OdpowiedzUsuńcałą sobą mówi "jestem taka piękna i b a r d z o skromniutka" ;)
OdpowiedzUsuńTo rozkapryszona dama. Robi co chce z moją Mamą, razem śpią, oglądają telewizję. Potrafi aportować jak pies - i to jedna z jej lepszych cech, ale "charakterek" ma.
OdpowiedzUsuńWyraznie usmiecha sie pod wasem - mowcie co chcecie i tak wiem swoje
OdpowiedzUsuńale zadowolone pyszczycho-a ze rozkapryszona?-w koncu to kocia dama a one maja dasy, moja ma tak samo i dzieki im za to-jak mozna ich nie kochac
OdpowiedzUsuńsuper kicia,slodka!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna kicia, sama ją znalazłam w naszym domku w toalecie... siedziała na spłuczce i się patrzyła na mnie tymi swoimi szmaragdowym ślepiami... Potem był SMS do mamy "Mamo, czy ja o czymś nie wiem? W naszym domu jest KOT!!!" A tydzień potem urodziła dwa kociątka. Dobrze że się "wlamała" akurat do nas. Kto wie jaka krzywda mogłaby spotkać ciężarną kotkę.
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńKicia cudowna.
OdpowiedzUsuńA kot z psem dogadują sie doskonale. Moja sunia była dorosła, kiedy przyniesliśmy maleńkiego kotka. Tylko raz próbowała go zjeśc, ale skarcona dała sobie spokój. Pięć lat spały i bawiły się razem. Po śmierci suni kot dwa tygodnie dochodził do siebie szukając psa po całym domu i miałcząc rozpaczliwie. teraz mam szczeniaka półrocznego i po etapie spania kota na pierwszym piętrze łóżka córki jest coraz lepiej. Dogadują się, choć najlepszą zabawą psią jest gonienie kota.
Kocham kotki i chętnie miałabym jeszcze ze trzy, ale wtedy rodzina zamknęłaby mnie w domu opieki dla normalnych inaczej
Piękne!
OdpowiedzUsuńBelo!
piękna tłuściutka damulka, też fajnie, że ma dobry domek
OdpowiedzUsuńCudna kicia - miala duzo szczescia:)
OdpowiedzUsuńdobranoc znajomego!!!
OdpowiedzUsuńBoa noite amiga!!!!!!
OdpowiedzUsuńbeijo!
ktoś kiedyś powiedział, że osoby co nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu byli myszami
OdpowiedzUsuńlubię futrzaki
pozdrowienia Ewa