A ja nigdy nic nie wygrywam więc się nie piszę, zresztą nie mam bloga. Szkoda, że jesteś daleko, bo potrzebuję kogoś kto by mnie za parę chwil kopnął w ...., bo mam coś zleconego do zrobienia, a łażę sobie w najlepsze po blogach wełnistych i oglądam piękne wełenki i udziergane cudeńka miast pracować, a czasu coraz mniej. Pozdrawiam
A ja nigdy nic nie wygrywam więc się nie piszę, zresztą nie mam bloga. Szkoda, że jesteś daleko, bo potrzebuję kogoś kto by mnie za parę chwil kopnął w ...., bo mam coś zleconego do zrobienia, a łażę sobie w najlepsze po blogach wełnistych i oglądam piękne wełenki i udziergane cudeńka miast pracować, a czasu coraz mniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwieczko - masz KOOOOPPPPPPAAAAA!
OdpowiedzUsuńBierz się do roboty jak polatasz do upojenia :))))
Ja teraz muszę na ogródek jechać, chociaż wolałabym w szmatach siedzieć, z drugiej strony palec mam skłuty, więc od igły powinnam mieć przerwę :)
Powodzenia w ogrodzie, poczułam kopnięcie i zbieram się w sobie
OdpowiedzUsuńNo!
OdpowiedzUsuńBo ja czuję wymowne spojrzenia, że nie sprzątam przedpokoju teraz :)))))
Atam ze sprzątaniem, sprzątanie nie zając :)
OdpowiedzUsuńNo to chyba mus się zapisać, a porządki olej - nie uciekną (niestety ;-)
OdpowiedzUsuńHanuś, zadzwoń, gdzieś posiałam Twoją komórkę...
OdpowiedzUsuń