niedziela, 22 lutego 2009

Testament

Załamałam się wiadomością o śmierci jednej z miłych osób na multiply. Wczorajszy dzień przepłakałam w kąciku rozmyślając o nicości i ulotności naszego życia.
Sanju.....


Ja sama mam tyle planów, zamierzeń, pragnień.....
Czy warto?
Warto. Nawet dla małej chwili naszego życia. Jest tyle warte ile innym dajemy. Ktoś to już piękniej określił wcześniej.
Oczywiście najważniejsze są wspomnienia po nas, oby dobre. Ale i te małostkowe mogą dać komuś radość.

Gdyby i mnie tak zmiotło nagle to rozdysponowałam swoje "skarby" - powiedziałam mężowi co komu ma przekazać. Muszę mu to jeszcze na piśmie zostawić z adresami.
Wiem komu mogę dać szmatki na patchworki, komu muliny i kanwy, komu czasopisma robótkowe a komu książki, tylko na włóczki nie mam na oku nikogo. Chyba tylko ja jestem takim maniakiem kłębków.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...