czwartek, 7 października 2010

Szara Nonszalancja

Kolejny twór w którym wykorzystałam kołowrotek i nici od Gackowej.

"Nonszalancja" bo udziergana lekko, bez liczenia, bez przejmowania się i na drutach 6, co pozwoliło na szybkość i leciutką a puszystą dzianinę.
Szara nitka zawiera wełnę i inne dodatki, jest tak cienka, że musiałabym oszaleć, aby na drutach 2 coś z niej zrobić. Na wyciągnięcie maszyny dziewiarskiej nawet nie ma szans teraz.
Wobec tego poprzewijałam szpulkę na trzy motki i zrobiłam 3 ply. Powstała znów bardzo odpowiednia nitka na chustę.

Inspirację znalazłam u xHaftix.


Nabrałam 3 oczka na druty nr 6 i dziergałam francuzem do końca kłębka, z tym, że dodawałam oczka zawsze z prawej strony i po dwóch oczkach. Uzyskałam 125/63 cm.
Waży to-to 9 deko.


Potem oceniłam, że kolorowego melanżu szarej z moherową nicią




(też od Agaty) niestety na dużą bordiurę nie wystarczy i dlatego miast koronki poleciałam szydełkiem i obdziergałam całość.


Został kłębuś za mały na pełny przelot dokoła chusty, zrobiłam więc kwiatka, który jest broszką.






Aby go wykonać nabrałam na druty pończosznicze 9 oczek i podzieliłam na trzy druty, w każdym okrążeniu na każdym drucie dodawałam 2 oczka.
Z pierwszego prawego zrobić dwa i z ostatniego zrobić dwa. Powtarzać, aż zadowoli nas średnica.


Kiedy mój trójkąt osiągnął pożądaną wielkość robiłam ok 15 rzędów prosto. Ta wysokość zależy od średnicy, trzeba sobie mierzyć, czy już mamy środek.
Na zdjęciu drutem zaznaczyłam moment robienia prosto.


Potem oczka z drutów nabrałam igłą.


Do środka włożyłam ocieplinę (dawać mało, bo potem będziemy ją przeszywać) i ściągnęłam nitkę.


Należy opleść te oczka ze dwa razy, aby nam się nie rozleciało przy ściąganiu. Nitkę schowałam w środku.



Z tyłu jest trójkąt.
Ale jeśli chcemy zrobić bratka to można tą stronę użyć jako przednią.




Nawlekłam szarą nić na igłę i niedbałymi ściegami poprzeszywałam od środka tworząc środek kwiecia.


Został jeszcze kawalątek nici, więc znów byle jak zrobiłam liście i przyszyłam do spodu.


Potem należy doszyć elegancką porządną zapinkę (można urwać z zdezelowanej broszki lub spinki do włosów, można dodziergać troczki do zawiązywania).
U mnie roboczo jest agrafka, więc nie pokażę, by nie mnożyć tej nonszalancji :)


Górny brzeg chusty jest wyjątkowo rozciągliwy, więc ten model doskonale nadaje się do stworzenia bolerka przy pomocy broszki.


Ładnie i bez ciągnięcia układa się na ramionach, można ruszać ramionami. Poza tym brzeg jest tak plastyczny, że można go wywijać.
Spinamy brzegi chustki i tyle.


Już wypróbowałam.

Kwiatka sama wymyśliłam.
Jeśli cokolwiek jest moją inspiracją zawsze podaję autora lub linka do zdjęcia. Być może w sieci jest taki model, więc proszę o nieobrażanie się na mnie gdybym niechcący powieliła czyjś pomysł.


PS do Agaty: Wiśniową nitkę również uprzędłam w 2 ply i podarowałam Mamie. Z wielką radością dzierga na szydełku bluzkę. Kolor jej bardzo odpowiada. DZIĘKUJĘ!

18 komentarzy:

  1. dalej zachwycasz i mamisz.
    Się wezmę w końcu i za druty chwycę. Co prawda z włóczką problem. Nie posiadam, a to co w sklepach, jakoś nie budzi zaufania, ale dłuuugaśną przerwę mam, to mogę się nie znać.
    Dziergaj Aneczka dalej. Dziwnie to zabrzmi, ale, kiedy sobie tak popatrzę, spokój jakiś spływa, wyciszenie, błogość..., to chyba dobrze o Twoich dziergadełkach świadczy...?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ula, coraz to nowe włóczki w sklepie. Zawsze od czegoś trzeba zacząć. Najlepiej coś małego: szalik, torebka, beret....

    Co do spokoju, to akurat u mnie odwrotnie :)))) w zaszmudranym mieszkaniu z połową łazienki na srodku nerwy mam napięte, ale jak sobie siądę cicho w kątku i wyciągnę druty, to się nikt nie czepia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no, ten nonszalancki kwiatek jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna chusta!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna chusta! Musi być bardzo delikatna... Wspaniały pomysł z tą broszką:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chusta przepiękna! Wersja z bolerkiem mnie zachwyciła!!!

    Bardzo mi się też podoba zmiana kolorów na Twoim blogu. Już nie tak ciemno :)

    A za 'poprzeszywałam niedbałymi ściegami' ściskam Cię BARDZO MOCNO!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z opisu nie rozumiem nic ;) Niestety nie drutowa jestem ale nie przeszkadza mi to zachwycać się nad piękną chustą. Cudowna mgiełka.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo mnie ta nonszalancja urzekła... chusta jest przepiękna, delikatna i zwiewna...
    i w sumie gdyby nie kolor (szarości jakoś w szafie nie mam) to znów byłaby akurat jak dla mnie... hihihihihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, mój kolor. Cudowna musi byc w dotyku.
    Tło bloga troche mnie zaskoczyło i początkowo nie wiedziałam, czy czegoś nie pomyliłam, ale podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  10. Elishafciarko - bardzo dziękuję!!

    Lauro - ja te prościzny uwielbiam. Wolę zabawę kolorem niż wzorem. Leniwa jestem.

    Zula dziękuję. Jak sobie wspomnę Twoje prace piękne i pracochłonne to mi wstyd!

    Ann margaret - przed praniem była lekko sztywna, ale po praniu faktycznie sama delikatność.

    Niedzielko, tak ją założyłam ostatnio i była rewelacja z niedowierzaniem. Można tak nosić. Broszka z odpowiednim ciężarem nie ściąga jej zanadto ale trzyma w ryzach. Z innym brzegiem nie byłaby tak wygodna.
    W szyciu ręcznym to ja niestety lebiega, więc nazwałam rzecz po imieniu. Ja nawet guziki na maszynie przyszywam

    Aeljot - wszystko przed Tobą! Tylko nie zarzekaj się!

    Kasiu, taki kolor to pasuje do wszystkiego, ja też nie mam wielu rzeczy w tych barwach, ale ostatnio dużo szarości widuję i chyba nadchodzi w większym wymiarze. Szarość najpiękniej widać przy innym kolorze.

    Maryno, to podobno modny kolor. Tło zmieniłam, bo już mnie te niebieskości wynudziły. A że możemy sobie nowe kiecki i chusteczki szykować to i czasem w blogu zamieszam. Powiększyłam też tekst. Nie wiem czy teraz litery są widoczne lepiej.
    Dziękuję za pochwały!

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko... Jaka CUDNAAAA!!
    Monitor obśliniłam z zachwytu!
    A z kursu napisanego jakby nie było po polsku, zrozumiałam tylko tyle, że ja tego nie umiem i już!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kwiatek jest cudowny, wielkie dzięki za podzielenie się pomysłem. Nie zaglądałam parę dni a tu tyle cudowności. Chusty zupełnie w moim guście- proste i zwiewne, biała tunika ma przepiekny wzór ażurowy. A "zgrzebne" wdzianko mnie akurat zachwyca. Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ato - nie cudakuj, umiesz!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ cudna!!! pomysł z bolerkiem super:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu! Kołowrotkiem powaliłaś mnie na kolana!! O chuście nie wspominam. Będę do Ciebie wpadała na przedwieczorną kawę. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  16. No Jolu, a my tak z laptopów przez skrzyżowanie gadamy jak potłuczone :)))))kawa dobra rzecz!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...