Taką nazwę dałam temu szaliczkowi, który przyleciał do mnie od Ewci!
Fantastyczny drobiazg, który można zamotać na swetrze i czuć się swobodnie cały dzień!
Ewcia jest pracowita i nigdy nie mówi, że czegoś nie zrobi.
Jak nie wie - to się uczy!
I za momencik już powstaje kolejne cudo.
Już można u Niej podziwiać frywolitkowe wianuszki do I Komunii, szaleje z biżuterią, dzierga z włóczek. Szatan nie baba!
Ewciu, bardzo Ci dziękuję!!!! Szaliczek jest wspaniały!
moje kolory, fajny omotek :)
OdpowiedzUsuńJolu, pewnie że fajny! Bardzo sympatyczny szaliczek!
UsuńPrzy tej pogodzie wszystkie omotki są mile widziane, a taka fantazyjna to już szczególnie! :))))
OdpowiedzUsuńElusiu - lubię takie ozdoby, to można zamiast korali nosić, bo leciutkie!
UsuńPiękny omotek :) Się nim Kankanka otuli i się nam nie przeziębi :)))
OdpowiedzUsuńA juści. Prawda to.
UsuńŚwietny, piękne brązy, wręcz apetyczne :-)
OdpowiedzUsuńTe brązy wyjątkowo ładne, pasują do wielu kolorów,lubię ten szaliczek, muszę też spróbować podobny zrobić :)
UsuńPiękna kolorystyka:)
OdpowiedzUsuń