Mam koczek i okulary, mam tłuste okrągłości i kota. Mam także fotel lekko bujany i na drutach robótkę.
A poza tym mam działkę i lubię na niej pracować.
Wnucząt mam czwórkę i mam nadzieję, że jeszcze ich będzie kilka.
Pysk mi się w uśmiechu rozłożył patrząc na śliczną pracę Joli i dusza się uśmiechnęła, gdy przeczytałam życzenia.
Jola jeszcze sprawiła mi radość obdarowując moje bliskie - szwagierkę Elę z tej samej okazji kilka dni wcześniej:
oraz moją córcię Olę, która również w czerwcu miała swoje święto:
Ja jeszcze cieszę się z innych prezentów od Joli - mulin rayon DMC:
Haftu, który bardzo mi się podoba:
Do tej pory służyły mi takie pomoce naukowe z podpórki do książki (okazja w sieciówce) i tacka-blaszka do pieczenia za ok 7 zł (też sieciówka).
Swojej konstrukcji nie zamierzam się pozbyć, bo mieści większe formaty, np całe gazetki.
Gdyby ktoś chciał sobie podobne sprawić - to doradzam blachę o prostych kątach, wtedy jest wzór stabilniejszy i gazeta opiera się o dolną ściankę. Blacha do rolady jest za duża, ta o 3 ściankach.
Można oczywiście uprosić o przycięcie do formatu A4 zwykłej blachy, ja niestety nie mam takich możliwości.
Lecz radość psuje dźwięk opadających miarowo i jednostajnie kropel z sufitu w naszych pokojach.
Leje się.
Po szmacie krople mniej się rozbryzgują. Mam świetną deszczówkę do podlewania kwiatów, miękka i przefiltrowana. Boję się używać górnych świateł.
Znawcy tematu powiadomieni - Najwyższy wie, kiedy nadejdą.
Zapewne kiedy dach obeschnie i ilość powtórzeń zgłoszenia nasyci zarządcę.
I ktoś w nocy rozbił szybę w moim samochodzie. Przednią. Wygląda na rzut czymś ciężkim z okna.
Zawsze kiedy Mama wykupuje leki z moją pomocą trafia mi się taki ekstra wydatek.
Trzeba napompować rower, chociaż to bez sensu, bo trzeba nowe dętki kupić.
Jest mi smutno. Łkam z bezsilności. Jedno bydlę chodzi szczęśliwe, że komuś dosadziło..
Mam do załatwienia i rejestrację w kolejnej poradni (daleko), kolejne wizyty w sklepach ortopedycznych, gdzie trzeba zawozić Mamę, a za chwilę wożenie na rehabilitację. Plany finansowe i tak napięte, bo zaraz oc czeka.
Do pracy wieczorem też mam 4 km w jedną stronę. Dziś nie mam pomysłu na dojazd.
Pójdę piechotą zaryczana. Zaraz i tak muszę zejść na dół leki zamówione odebrać, to w sumie dobrze że pada, łez nie widać.
głowa do góry, będzie dobrze :-) zaraz słoneczko wyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńEsterko - na razie przestaje kapać. Przynajmniej to za oknem i z sufitu, lecz oczy mi się pocą nadal. Nie jest dobrze.
UsuńCzyżbyś pół wieku przeżyła? Piękne urodziny,z dużym dorobkiem, wszystkiego najlepszego! Szkoda, że nie udało Ci się dowcipnisia namierzyć, przynajmniej zmusiłabyś go do zafundowania taksówki i zwrotu kosztów naprawy szkody.Może sąsiedzi kogoś widzieli, popytaj i walcz o swoje.
OdpowiedzUsuńIwonko, dokładnie pół wieku bo urodziłam się też w środę :)
UsuńNie ma kogo pytać, najpewniej noc go skryła. Sąsiedzi raczej życzliwi, już by mi donieśli.
Kataklizmy maja to do siebie, ze MIJAJA, a zza chmury wyskoczy sloneczko znienacka. Ale w razie gdyby nienacek sie opoznial podrzucam gustowna drabinke w kwiatki (wysluzona ona, farba troche oblazi) do wychodzenia z dolow.
OdpowiedzUsuńOraz winszuje szanownej Jubilatce wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, ten numer urodzin mam juz hen za soba, a wnukow ani dydy. zazdraszczam :)
wynalazek z tacka swietny, musze zapamietac.
Czy ja tu kiedykolwiek pisalam jakies komentarze czy to moj debiut?
Debilowi od szyby ktos cos zrobi, bo bogini nie rychliwa ale sprawiedliwa.
Opakowana - na pewno kataklizm minie, przecież nie bez powodu ta naiwna tęcza na banerku i to moje motto nieustanne...ale nie dziś! No za jakie grzechy!
UsuńTeż tak myślę o tym gnojku.... to samo mam!
Przepięknie za życzenia dziękuję, wsparcie tylu osób pewnie pozwoli łeb dźwignąć. Chyba raz już u mnie byłaś, ale znamy się z bloga Agaty! Uściski posyłam!!!!
Wszystkiego najlepszego ;-) Dużo zdrowia i szczęścia :-)
OdpowiedzUsuńPrzecież życie zaczyna się po 50-ce. Czyli wszystko co dobre dopiero przed Tobą - zobaczysz :-)
A jeśli chodzi o problemy... niestety czasami chodzą w stadach. Ale teraz to już musi być tylko lepiej.
Pozdrawia serdecznie.
Kasiu J - mam nadzieję, mam wielką nadzieję!
UsuńCo do wieku to jasne, że pisane z dużą przesadą, dzisiaj 50 to najczęściej żwawa, galopująca babeczka. Nawet mnie zasiedziałej to ten fotel buja się pod sufit prawie ;))), a kot za wolno układa się na kolanie :)
Moja Babcia zmarła w wieku 54, też była żwawa.
Jaka Starsza Pani??? Jesteś o rok młodsza ode mnie :). No, ale ja nie mam koka, kota, fotela bujanego i wnucząt ;))). Okulary i krągłości owszem.
OdpowiedzUsuńStu lat w zdrowiu, szczęściu i miłości! A kłopoty niech idą precz. Uszy do góry - jutro będzie lepiej :). Przynajmniej z pogodą ;).
Ściskam serdecznie i posyłam mnóstwo ciepłych i pozytywnych myśli :). Buziaki :*.
No widzisz Frasiu - ja to przynajmniej na wygląd sobie zapracowałam i całą resztę :)))Gdzie te twoje krągłości tak bardziej szczegółowo? No zdradź! W czapkach okrągłości masz piękne i rękawiczki na okrągło....
UsuńDzięki! Pozbieram się, nie mam innego wyjścia.
Rany, jaka starsza pani?:))) Najlepsze życzenia: dużo zdrowia, szczęścia i miłości!!
OdpowiedzUsuńPomimo tych trudności życiowych - będzie dobrze, musi być dobrze, prawda?
Ann_margaret - Bardzo Ci dziękuję! Musi być lepiej bo inaczej innych nie mogłabym pocieszać.
UsuńZgadzam się z przedmówczyniami, jaka starsza pani? ja to miałam dokładnie (ha, ha, no prawie, bo ja od 6,40) cztery lata temu, więc wiem, co mówię, życie dopiero teraz się zaczyna. Wszystkiego najlepszego, niech zaświeci dla Ciebie słońce.
OdpowiedzUsuńNoelka
Noelko - toż ja się jeszcze nie żegnam i trochę mam do przerobienia na tym padole :), ale miło mi się nazwać Starszą Panią, bo mam wrażenie, że nadal niektórzy traktują mnie jak dziecko :)))
UsuńAnka wszystkiego dobrego z okazji Twojego święta ,dużo zdrówka, samych radości i szczęścia każdego dnia :) uśmiechu na twarzy i wielu pomysłów na nowe przeróbki i inne prace :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie i życzę wspaniałego dnia :)buziaki
Domiś - moja Kochana uściski aż tu doleciały!!!! Dzięki!!!!
UsuńKochana, na widok "Starszej Pani" uśmiechnęły mi się pyzacze :) Oby poczucie humoru nigdy Cię nie opuszczało.
OdpowiedzUsuńZza tych chmurzysk wyjdzie słońce, wierzę w to mocno.
A temu, kto w paskudny sposób wybił Ci szybę... no!
Kasiu - no bo Starsze Pani są rozmaite :)))) a słonko już świecić zaczyna :))))
UsuńSto Lat!!! i witamy w Klubie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beatko - w takim klubie to sama radość! Dzięki Kochana!!
UsuńBoszzz Jak przeczytałam o tej Starszej Pani, to normalnie z krzesła bym spadła:) Ja dopiero w sierpniu dołączę do klubu, ale Aniu, dopiero życie się dla nas zaczyna!!! Mam mnóstwo postanowień, czego się jeszcze nauczyć muszę w tej części ziemskiego żywota. Co prawda babcią jeszcze nie jestem, późno zaczynałam matkowanie, to teraz mam:) Wnuków zazdroszczę, bo udane, oj udane bestyjki jak malowanie:) Ślę więc najlepsze jakie tylko mogę w sobie wykrzesać, dobre myśli:)
OdpowiedzUsuńA z tym draniem.... moja babcia zawsze mówiła: Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy, więc na pewno swojej kary doczeka zaraza.... tylko szkoda Twoich nerwów, kosztów, pokrzyżowanych planów....
Izulko - mnie tam ta data mało wzrusza, ale poczucie czasu jest! Mam nadzieję, że teraz zacznie w rozum iść ;))))
UsuńDopisałam dalszy ciąg z samochodem :))))
Ogromnie mi przykro,że Cie to wszystko dopadło,na dodatek w takim dniu.Ale pewnie limit już wyczerpany ,teraz już tylko przyjemności czego Ci najserdeczniej życzę:))Próbowałam od rana wstawić komentarz w poprzednim poście,napisałam dwa i obydwa poszły gdzieś w niebyt,ten jest trzeci i jestem bardzo ciekawa czy wreszcie da się opublikować.W każdym razie Twojej małej Księżniczce również życzę wszystkiego najlepszego.I w ogóle to fajną masz gromadkę:))
OdpowiedzUsuńTonko - bardzo Ci dziękuję! Gromadkę ma fajną i oby tak dalej, by się wzajemnie wspierali, gdy mnie nie będzie!
UsuńWielokrotności pięknego wieku życzę najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńWiek na 5 jest dobry. Wszystko jeszcze w kobiecie sprawne, a swoje się już wie.
Też mam okulary, zwierzęta, krągłości i druty. Koczka nie mam!
Łobuz co szybę w autku rozbił bodaj drutem kolczastym do końca życia srał. ( to przekleństwo mojego nobliwego dziadka, który właściwie poza nim nigdy brzydkich słów nie używał)
Agatko - w łaskawości swej Opatrzność mnie ma! Poczytaj update! Dziękuję bardzo za życzenia!!!!
UsuńAniu, bardzo duuuuuużo dobrego życzę. Toś Ty jeszcze młoda kobieta jesteś, no młodsza niż ja
OdpowiedzUsuńKrysiu - bardzo dziękuję! Postaram się tych kolejnych pięćdziesiątek nie zmarnować!
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin, sił, zdrowia i odrobiny radości w każdym dniu i w każdej godzinie
OdpowiedzUsuńJutro będzie dobry dzień!
Konkato - magia życzeń działa! Ten szczęśliwy dzień już dzisiaj nadszedł!
UsuńAneczko - wszystkiego najpiękniejszego! I głowa do góry, obróci się na lepsze! Na pewno!
OdpowiedzUsuńUściski słoneczne dla Ciebie, słodkiej Alusi i córy młodszej! 100 lat dziewczyny w zdrowiu i pogodzie!
Ulciu - dzieki!!!!!Już się obróciło!!!!
UsuńPani Starsza...tfu...Kochana, życzę Ci wiatru w plecy, uśmiechu na każdy dzień, dobrych ludzi na drodze oraz by marzenia (te duże i te maleńkie) spełniały się systematycznie :* Ściskam mocno, łzy ocieram i w czółko całuję - będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńMadzik - zaklęcia działają, dzięki!!!!
UsuńDużo słońca i totalnej zmiany nastroju z okazji tak pięknego jubileuszu! W kwiecie wieku każde kolejne urodziny to powód do radości (po siedemdziesiątce to już może nie, ale teraz to sam miód, gdyby nie ten wzrok tracony)!
OdpowiedzUsuńJutro jeszcze deszcz zapowiadają, ale pojutrze... Pojutrze będzie słońce!
Aldonko - miód mi spłynął na duszę. Jest dobrze i wspaniale!!!
UsuńCo to jest pięćdziesiątka?!Życie nabiera dopiero smaku.Zdrowie jest,wnuki -jak na tak młodą babcię spora gromadka !Ciesz się i chociaż to trudne to staraj się nie rozmyslac o tym gnojku i szybie.Pomału się wszystko wyprostuje.Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńZdzisiu - zaskakująco się naprostowały moje ścieżki ;)))), dziękuję!
UsuńMłode dusze nie mogą być starszymi paniami :-D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia, czasu i ochoty. O pomysły obawiać się nie trzeba :-D
Fantusiu - a bodaj Cię! :))))
UsuńJeszcze być może pojawi się na mieście szalona i natchniona!
Aneczko! Słoneczko Ty moje! Koczek mam (jak są upały), okulary od zawsze na nosie, koty w ilości sztuk dwa. Do piątek przed liczbą lat juz mi bliżej niż dalej - tak jak i do wnucząt :-)
OdpowiedzUsuńCzego Ci życzyć? Sama wiesz, czego chcesz najbardziej, więc niech Ci się spełni!
A tego śmiecia, co szyby rozwala, sprawiedliwość boska dopadnie! Nie ma bata!
Gackowa dobrze napisała: niech sra drutem kolczastym do końca życia.
Ata - u mnie za szybko kalendarz kartki przelatuje, wbrew pozorom ja faktycznie młoda duchem jestem, ale w świetle cytatu co mi mąż zaserwował "człowiek, który widzi świat w wieku 50 lat tak samo, jak widział go mając 20 lat, stracił 30 lat swego życia" :)))), znaczy - winnam się godniej prowadzić chyba. Zresztą, dzisiaj się budząc czułam się tak samo jak wczoraj.
UsuńAnuś, wszystkiego co się szczęściem zwie!!! Właśnie wkraczasz w swój najlepszy wiek - to nie jest wiek starszy a średni. Chciałabym być w Twoim wieku, wierz mi.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, ;)
Anabell - na szczęście nie odczuwam tragizmu i każdy rok mnie cieszy, jestem pogodzona z upływem lat i staram się wyciągać z życia ile się da, więc wiek swoje-dusza swoje :)))) Dziękuję!
UsuńStarość to stan umysłu, nad ciałem i tak nie zapanujemy. Najważniejsze, by nam się chciało, by cieszyło, byśmy najmądrzejszymi nie zostali :-) Zagrożeń u Ciebie nie widzę, zatem niech się toczy i dzieje :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńLilko - i oby wszystko się jednak kończyło z humorem! Bardzo dziękuję!
UsuńAniu sto lat w szczęściu i bogactwie :)
OdpowiedzUsuńTy sobie od starszych pań nie wymawiaj bo jak czasem opiszesz swój jeden dzień to mnie by i na tydzień sił nie starczyło ;)
Aguś - ja stale mam nadzieję, że spoważnieję! I będę godna ligi 50-latek :)))
UsuńDobrze że na mojej wsi internet słaby i nie siedzę w sieci bo bym się spłakała razem z Tobą. A tak już wszystko wiadome. Mądry Synuś Twój jednak.
OdpowiedzUsuńCmoki!