Kury.
Kury te robię już od prawie 20 lat i chyba powinnam czegoś nowego się nauczyć.
Służą jako chwytaki do gorących uchwytów garnków.
Wysłane do Doroty, Agaty, Irenki, Laury i Eli.
Dotarły do wszystkich Pań!
Posłanka dla dwóch Pań Czterołapych, u mnie jako poduszki
Wybrałam tu tkaninę z wzorem jakobińskim, ponieważ i ja i Szefowa owych psin lubimy takie wzory. Posłanka są dwustronne, nie zrobiłam zdjęć z tyłu, ale tam jest wzmacniana flanela.
A jedna z bliskich mi osób - Gosia dostała jedynie kawałki ozdobnych tkanin
za to mogłam Ją osobiście uściskać, bo pracuje w moim mieście.
Jeszcze inne miłe osoby czekają w kolejce, bo okres Świąt to nie tylko trzy dni.
O kurcze - ale kurki! Super są! Gdy pisałaś, że uszyłaś stadko kur, wyobraziłam je sobie jako coś w stylu maskotek, czyli służącego wyłącznie do ozdoby :). A te Twoje - poza niewątpliwą urodą - posiadają jeszcze funkcję czysto praktyczną! Rewelacja - takich kurek jeszcze nie widziałam i bardzo mi się podobają :))
OdpowiedzUsuńAle fajniaste Kurki... czy mogłabym dostać przepis na wyhodowanie takich kurek;)
OdpowiedzUsuńAniu, jakie świetne kury i w dodatku praktyczne. I po co ja tutaj znowu właziłam, nie wolno zazdrościć, ale ja tak pozytywnie zazdroszczę obdarowanym owych kurków. Szczególnie te w kropki są śliczne.
OdpowiedzUsuńŚwietne kurki:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak duże stado przez te 20 lat uhodowałaś? ferma cała chyba:)))
Kury fantastyczne . Fajny pomysl na prezent
OdpowiedzUsuńToście mnie zarazy podpuściły - no wreszcie wiem, co to za kury!
OdpowiedzUsuńJa naprawdę przez chwilkę myślałam, że one żywe:)))
... a można takie u Ciebie zamówić, tak Cię naprosić... można...?
Bardzo ciekawy pomysł z tymi kurkami-bo i ładne i praktyczne. A dlaczego ja czegoś takiego nigdzie w handlu nie widzę.???
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Kurki sa ekstra! Moje są te rude; Ania wie, że z niebieskim to u mnie nie bardzo(ale mam chyba pół kubika niebieskich szmat).
OdpowiedzUsuńAneczko, dzięki serdeczne! Jesteś niesamowitą kobietą o wielkim sercu. Mam wielkie szczęście, że znam Ciebie i inne dziewczyny. Jest to dowód na to, ze z czegoś paskudnego może wyniknąć coś wspaniałego.
Pozdrawiam, Dorota
Kochane Dziewczyny, dziękuję za pochwały!
OdpowiedzUsuńWpadłam tylko na chwilę, bo próby Opatrzności przechodzę w związku z awarią lodówki!
Póki co powstrzymuję się od złych myśli, ale płakać mi się chce..... co jeszcze mnie czeka?????
Za oknem odwilż niestety....
Moje kurki to te czerwone w kropki, cudne są. I jak napisałam na swoim blogu, nie ma mowy, żeby poszły do kuchni, jeszcze się pobrudzą, albo co :).
OdpowiedzUsuńSiedzą dumne na drukarce i co rzucę okiem to mi się ciepło robi na sercu.
Kury są cud-malina. jeszcze pierwsza parka od Kankanki ciągle żywa, a tu już drugie przybyły. Bardzo o nie dbam, nie przypalam, piorę regularnie, to są kury z dożywotnią gwarancją!
OdpowiedzUsuńPsie posłanka są super i psy wiedziały od razu co się z nimi robi, kochana jesteś Aniu.
Pisałam, że jesteś Dobrą Wróżką? Kury są już w kuchni - na razie służą głównie do podziwiania - takie z nich pięknisie!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że dotarły do Was! Szyjąc myślami byłam przy każdej z osobna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowa.
Później pojawi się tutek jakiś. Ale to nie tak szybko, bo gotowego wzoru nie posiadam poza podstawowym szablonem, który sobie sama zrobiłam. W szyciu ważna jest kolejność i najlepiej jak zrobię fotki.
Dziewczynki, do roboty kury mają iść, dość durnostojek, ja lubię praktyczne rzeczy, prać je można w pralce.
Agatko, myślałam, że stare zakończyły żywot na starym mieszkaniu :)))
Eguniu - pozory! Wredna jestem na codzień!
Anabell - w handlu nie ma bo to kury dla dusz artystycznych, no i nie kosztowałyby 5 zł w markecie :))))
Dorothea - ożesz, kury prawdziwe, niebieskie - lubię Cię!
Iza - nie zliczę, koło setki pewnie! Mam ich dość.
Millu - Tobie to nawet ręcznie mogę wytłumaczyć
3nereido - dlatego tak je dłubię!
Aniurozello i Frasiu - Wasze jeszcze lepsze będą!
A lodówki nie ma.... był majster, pogrzebał, mam w niej +8, za oknem +2.
OdpowiedzUsuńJak u Cyganów okno wygląda, chyba, że ktoś pomyśli, że tak obficie jadła w domu.... lub Mikołaj paczki przywiesił.
Aniuuu! o rany, jak dobrze, że nie widać przez internet, jak moje obłe i kuliste ciało sobie podskakuje z radości.
OdpowiedzUsuńPrzykre i diablo kłopotliwe z tą lodówką, a nie można innego sprowadzić speca ?
Przed Wigilią ciężko...., ale nie poddaję się. Płakać mi się chce, i będę wywalać wszystko do czego nie będę miała zaufania. Barszcz będzie bo jeszcze nie gotowy, buraki w sklepie. Ryba pomrożona. Farsze chyba pójdą w kosz.
OdpowiedzUsuńŁe, no paskudnie. Może sąsiadka przygarnęłaby do lodówki odrobinę ? wiem, wiem, każdy ma zapchane lodówki, ale w ramach samopomocy sąsiedzkiej ? szkoda wyrzucać farsze.
OdpowiedzUsuńFaktycznie paskudnie masz z tą lodówką :(. Mam nadzieję, że jedzenie jakoś to przetrzyma, w każdym razie ja trzymam mocno kciuki za przymrozek we Wrocławiu :). Cuda się czasem zdarzają :)
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu? Kankanka we Wrocławiu??? I nic na ten temat nie wiem? No jak tak można! To przecież blisko!
OdpowiedzUsuńSprawdziłam meteo - bądź dobrej myśli, idzie mróz, nie wyrzucaj wszystkiego, plisss!
http://new.meteo.pl/php/meteorogram_list_coamps.php?ntype=2n&fdate=2010122300&row=143&col=75&lang=pl&cname=Wroc%B3aw - tu masz czarno na białym w sobotę będzie już zimno!
Może masz chłodną piwnicę? Może sąsiadów, co trochę miejsca mają w lodówce i nie zeżrą zapasów?
Muuusi być jakieś wyjście!
Dorotko - właśnie mój ulubiony pocieszył, że farsz ma się bardzo dobrze, ale go wrzucił na ogień jeszcze raz i przesmażył. Polazł teraz po moje produkty do ciasta i powiedział, że powinnam sobie chlapnąć witamin z procentem, to mi ten stress odejdzie. Za oknem stale temperatury lodówkowe więc Bozia czuwa!
OdpowiedzUsuńA ty skąd nadajesz???????? Ja myślałam, że z Warszawy.
Zamrażarka działa, tylko w lodówce teraz wiosna
OdpowiedzUsuńMaila poślę:)
OdpowiedzUsuńKury cudne! Dobry Człowiek "w kurach" pracuje, musze mu uszyc taką! Będzie tutek jak zrozumiałam????
OdpowiedzUsuńCałuje Cie przedświatecznie.
Będzie, jeszcze trochę tych kur wyślę w świat!
OdpowiedzUsuń