piątek, 10 czerwca 2011

Andy

O znalezisku w postaci singla z bawełny napisałam w TYM ODCINKU
Pozostało eksperymentować.

Zostało mi trochę ufarbowanej czesanki merynosa 18 mic Kolorado, więc doprawiłam ją odcieniami czerwieni, brązu, beżu i ukręciłam w singla.
Bawełnę zafarbowałam początkowo na makowy kolor, ale nie podobał mi się, więc jeszcze raz do gara z ciemniejszym odcieniem i wyszła mi nitka o zdecydowanym ciemniejszym odcieniu czerwieni.
Zdjęcia zaginęły w otchłani dysku i niebytu. Przedstawiam tylko te co pozostały.


Potem to w 2 ply.

Na merynosie przejścia są łagodne, starałam się uzyskać efekt podobny do navajo. Nie ma tu skoków kolorów, wszystko łączy się płynnie.
Bawełna jest jednolita - czerwień o chłodnym odbiorze.
Zdjęcie jako porównanie z Kolorado:

Uzyskałam taką "indiańską" czerwień, niby z brązem w tle, ale chłodna.
Sam kolor bardzo mi się spodobał, przędłam go z lubością, jednak jak przyłożyłam do twarzy te kolory to nie pasowały.
Natomiast córka o typie letnim z ciemnymi włosami, bladą skórą wyglądała idealnie. Zaskoczona byłam.
Cały czas tłukła mi się nazwa tej wełenki "Andy", mimo iż każdy zaczepiony od razu odpowiadał, że Andy to kolor niebieski, srebrny, zimny, to góry wysokie.
Ja tych z pióropuszem i w tkanych fartuchach cały czas widziałam.
Została ta nazwa, bo nic nie potrafiłam wymyślić.

Mało tego! Podczas sprzątania strychu u Dobrych Ludzi, zabrałam trochę materiałów. Między nimi był spory kawałek idealnie pasujący do motka, mimo niebieskich i żółtych nopków.

Merynosa i bawełnę 50/50 skończyłam prząść w końcu kwietnia. Uzyskałam 47 deko, 1505 metrów podwójnej nici na druty 3-3,5.
Kiedy podczas Wielkanocy pokazałam ją Mamie zobaczyłam zachwyt niemy w oczach.
Do niej ten kolor przystawał idealnie, mama ma orientalną urodę.
A ten kawałek szmatki pozwala na uszycie spódnicy dla sporej osoby.

Jak się domyślacie - moja Mama dostała na Dzień Matki te prawie pół kilo wełny i ma sobie wymyślić spódnicę, którą jej uszyję.

17 komentarzy:

  1. Super prezent zrobiłaś Mamie na Dzień Matki - też bym się na taki nie pogniewała :)). Wełenka wyszła śliczna - bardzo mi się ten kolor podoba (szczególnie na dwóch ostatnich zdjęciach).
    A Indianie też bardziej kojarzą mi się z czerwieniami i brązami niż błękitami i srebrem :)).

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladny kolorek, taki ognisty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aż żal że, ja tylko synów posiadam i nie wpadną na pomysł by matce wełenkę uprząść, o spódnicy też należy raczej zapomnieć:)) Wcale się nie dziwię że, mama z zachwytem w oczach bo kolorystyka piękna (połamane kolory to dla mnie:)), jak mama uczyni coś z tego połączenia to napisz jak sprawuje się ten mariaż w dzianinie, bo to ciekawe połączenie
    a post o "babach i grabiach" to mnie rozbawił bo tak to jest chyba wszędzie ja też mam takie życzliwe osóbki koło siebie, też mi nie przepuszczą - ale co tam też muszą mieć jakieś hobby

    OdpowiedzUsuń
  4. Frasiu -zdjęcie pierwsze jest za różowe, próby pokazania przejść. Zdecydowanie jest to właśnie kolor z ostatnich zdjęć!

    Anavilmo - ciężki do określenia, mimo czerwieni z brązem chłodny, ale przy chłodnych barwach on jest taki ciepławy.

    Karinko - merynos 18 więc wiesz, ze to-to delikatne, bawełna miła w wyglądzie i puchata jak merynos. Grzać nie będzie. Poradziłam Mamie by zrobiła prostą bluzkę, luźną.
    To nie będzie dzianina elastyczna, więc musi być swobodnie układająca się, by nie powstały zagniecenia. Merynos grubszy powinien dźwignąć bawełnę, dla siebie wymieszam z 23 mic. Jak coś powstanie to doniosę uprzejmie co i jak! Mama wytestuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muno - bardzo dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor świetny.Zauważyłam,że taki rdzawo-czerwony z reguły jest kolorem twarzowym.Ciekawa jestem tego, co Obie wymodzicie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy10/6/11 17:23

    Fanaberia
    Aniu,znalazłam sposób na komentowanie :)))
    Poruszył mnie Twój wczorajszy wpis o "Babie". Chyba każda z nas miała,ma, lub będzie mieć koło siebie kogoś takiego jak Twoja "Baba".
    "Baby" są zazwyczaj mocno sfrustrowane i zazwyczaj mają całą masę kłopotów, z którymi nie umieją sobie poradzić. Wiem, że taka wiedza niewiele pomaga, ale wiadomo za co się modlić :)

    Czerwienie boskie. Jestem ogromnie ciekawa jak ta mieszanka będzie się zachowywała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się bardzo podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anabell - kolor wyszedł bardzo ładny, mimo że zdjęcia bardzo adekwatne zniknęły. Ale ja w nich wyglądałam na zmęczoną, mimo spanielowych włosów i ciepłego makijażu.
    Natomiast bardzo ładnie lśni przy chłodnej ciemnej blondynce i już siwej ale z oliwkową cerą brunetce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu barbatoja - mama się bardzo uradowała, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu Fanaberio - ja takich tekstów podobnych nasłuchałam się nie raz!
    Gęby od razu pozamykałam w szkole i w kamienicy od razu informując, że mam niepełnosprawne dziecko i że wszyscy mają mi pomagać w wychowaniu, więc łeb hydrze urwałam i sąsiedzi tylko chwalą cyca.
    O jakości mojego życia nie raz słyszałam. To nie jest tak, że ja drżę przed wszystkim co słyszę, ale to ostatnie to mnie stelepało.
    Każdy kiedyś tę swoją Babę spotka.

    Mikstura ryzykowna w tym przepisie z racji małej siły merynosa 18 mic- tak bym to określiła. Próbka wyszła równo. Barwnik nie puszcza. Ale to nie jest elastyczna dzianina, mimo, że ta bawełna jest lekka i puszysta. Tylko lejące się nieprzylegające rzeczy dobrze wyjdą. Ale poczekam na efekt dziergania mamy.

    Moja bluzka z samej bawełny jest wspaniała w noszeniu, ale jak posiedzę ze zgiętym tułowiem tak łokcie na kolana i podeprę brodę to tworzą się zagięcia. Jak siedzę prosto i normalnie się ruszam jest ok. Bluzka jest dopasowana.

    OdpowiedzUsuń
  12. Malaalu - dzięki słonko!

    OdpowiedzUsuń
  13. czy ja mogę cos ciekawego w tej sytuacji dodać, nio wszystko juz powiedziały @ jedne...no...do szaleństwa mi sie to czerwone podoba:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor cudnie wyszedł - do takich ciuszków antracytowe dodatki i będzie bosko :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...