21 sierpnia nasz Panicz skończył rok!
Narodził się w czas burzy i jest naszym najmłodszym słoneczkiem.
To radosny chłopczyk. Przytulak.
Swoje czarne kudełki zastąpił złocistymi lokami i teraz wygląda jak amorek.
Jak starsi Bracia - uwielbiał ogórki kiszone i dostawał je od 6 miesiąca.
Jego mała łapka w pierwszym dniu życia kojarzy się babci z chwytem gryfu skrzypiec:
Starszeństwo otoczyło opieką i oby tak dalej te relacje wyglądały.
Na pierwsze urodziny zeszła i zjechała najbliższa Rodzina. Bal się odbył w ogrodzie.
Torcik był inny niż wszystkie, bo bez mąki, jako że ostatnio tejże nie spożywamy.
Zdmuchnąć musiała Mama, ale Oleś radośnie bił brawo.
Potem było tajemnicze losowanie i odgadywanie jaki los dziecku pisany :)
Znacie ten zwyczaj?
Z kolejności wybieranych przez Olka przedmiotów jeden z Wujów krótko wywnioskował:
- Będzie słynnym krawcem i będzie szyć stroje dla pewnego zakonu. Popadnie w alkoholizm przy okazji - lecz się opamięta i napisze o tym książkę, z wydania której będzie miał dobrobyt do końca życia!
Jeszcze jeden zwyczaj z okazji urodzin to podrzucanie przez ojca tyle razy, ile dziecko kończy lat.
Tata bardzo pewnie, bardzo wysoko - lecz by cały czas mieć kontrolę podrzucił Olusia.
Niestety sprawność i wyrzut ojców kończy się z reguły koło 12 roku życia dzieciny :))))
Bracia więksi ogród ozdobili plakatami ku czci:
I najfajniejsze zabawy nie były zbyt intelektualne :), lecz prostolinijnie radosne!
Ale także dzieci odnajdywały radość z wyciszenia i zadumy:
Następnego dnia Panicz Aleksander udał się samolotem na kolejne zasłużone wakacje, lecz powrócił, by jutro - jak w ubiegłym roku, lecz już nie w chuście - podziwiać Braci na apelu szkolnym.
Idzie szkoła - kejkum, kejkum, Olo ratuj!
Sto lat dla Jubilata!
OdpowiedzUsuńAleż ten czas leci. Już rok, a wczoraj się rodzili :) Samego najlepszego Roczniakowi :)
OdpowiedzUsuńSto lat w zdrowiu i radości dla Panicza! Śliczny chłopak z niego :)).
OdpowiedzUsuńSto Lat Olusiu
OdpowiedzUsuńMusi fajne urodziny były:))Wszystkiego najlepszego dla Ola:))Dzisiaj sobie hurtem pobuszowałam po Twoim blogu,żeby na bieżąco to jakoś nie nadążam ostatnio:))Powodzenia w zamierzeniach,kciuki trzymam:))Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZdrowego i szczęśliwego dzieciństwa oraz dalszego życia Olusiu, wielkie buziaki, jesteś wspaniały! Świetnie Kankanko udokumentowałaś przebieg uroczystości. Zdjęcia Olusia z ogórkiem i jak fruwa są niesamowite, a na ostatnim przypomina ślicznego Amorka. Bracia pokazali, że dla nich to też był niezwykły dzień. Alutka, jest śliczną i elegancką towarzyszką zabaw. Co do wróżby, to pierwszy przedmiot się liczy, ale przepowiednia jest super.
OdpowiedzUsuńMasz świetną rodzinę, fantastyczne grono wnucząt, ale jak inaczej, jeżeli TY protoplastka tego rodu jesteś tak, niesamowitą Osobą ? Gratuluję CI Aniu dzieci i wnucząt. I nie byłabym sobą, gdybym nie dodała - jak ten czas leci , ech ...
OdpowiedzUsuńAle reportaż!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Ela
nie znałam tych urodzinowych zwyczajów :) Panicz Aleksander fajny chłopak jest!!
OdpowiedzUsuńNiech w zdrowiu przezywa każdy dzień do następnych urodzin, następnej zabawy i- niech będzie jeszcze radosniej:)
OdpowiedzUsuńOluś Sto Lat Chłopaku w zdrowiu i radości Rodziców i Dziadostwa :)
OdpowiedzUsuńPiękny chłopak i piękną ma Mamę, fajne rodzeństwo i rodzinkę! Sto lat dla Ola!
OdpowiedzUsuńZwyczaj znamy i utrwalamy- 19 lat temu córcia moja sięgnęła po: 1.długopis, 2.książkę, 3.banknot- to oznacza oczywiście, że będzie pisać książki, co da jej kasę. :)
Sto Lat dla Olusiu!!! Aleksander fajny chłopak! Już rok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już rok... Panicz rośnie na schwał :-)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Olusia :-))
Panicz jak się patrzy! Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńZ urodzinowych zwyczajów to ten o przedmiotach znam, ale o podrzucaniu dopiero teraz się dowiedziałam:))
Sto lat dla Olka :)
OdpowiedzUsuńAle piękne urodziny! Sto lat dla Ola.
OdpowiedzUsuńZdrówka i słonka dla Oleśka :-)
OdpowiedzUsuńPiękny chłopczyk i jaki szczęśliwy! Wszystkiego co najlepszego! A bal przecudowny :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, dobra, ale w tych przepowiedniach wujek zapomniał, że Panicz skrzypkiem po pierwsze primo będzie:) Sto lat dla Młodzieńca życzę. Buziaki wielkie..
OdpowiedzUsuńPS. Przeszłaś na dietę bezglutenową? Ściskam!
jaki rozkoszny czupirak :) wszystkiego naj :)
OdpowiedzUsuńimpreza widze udana...dzieci radosne,szczęśliwe.....i to najwazniejsze..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńŻyjesz, słonko?
OdpowiedzUsuńTak długo jeszcze nigdy nie milczałaś.
Wnuki Cię obleźli czy co???
Nawet telefonu nie mam - wszak pożegnałaś pomarańczowych...
Ech.
Daj jakiś znak, plisss...