Niezłomna Jola przygotowała dla Małej kolejną piękną kartkę, do której mogliśmy wpisać najlepsze życzenia - by Bóg strzegł od złego i otaczał opieką!
JOLUŚ- DZIĘKUJĘ!!!! ***
Babcia uszyła białą szatkę z haftem na odręcznym swoim piśmie - a co, może krzywe, ale pismo babcine utrwalone!
Kareta zajechała powożona przez Rodziców. Matka Chrzestna się odnalazła. Dziadek się zgubił po drugiej stronie kościoła. Hunów nie wpuszczono chyba, bo było cicho :)
Przytomna babcia zawsze ma aparat.
No to trzymajcie kciuki! Bardzom zmęczona, poszłabym spać!
W kościele cudna Msza Święta. Bracia zakonni swoje posługi sprawują tu z uśmiechem, dobrocią, radością. W szoku byliśmy - że tak można!
Alutce troszkę się śpieszyło, więc uparcie gnała pod ołtarz:
Aż Tata zabrał pod boczny ołtarz:
Ta niezwykła chwila jednak nastąpiła!
Przyobleczona w białe szaty pożegnała diabła za skórą!
Jeszcze w trakcie mów końcowych ichnie kółko różańcowe zajęło strategiczne miejsca, więc ochrzczone dzieci poszły z bliskimi na poczęstunek.
Alutka już trenuje gesty rodem z papa mobile :)
W trakcie padła jednak i była Śpiącą królewną:
Każdy ma swojego wielbłąda!
Po drzemce Alutka ruszyła na podbój sali zabaw w restauracji:
Babcia wyrównała poziom:
Pojedliśmy smacznie, ochłodziliśmy się i na słodki koniec zawitaliśmy w nowym domku Alutki z jeszcze lepszym placem zabaw!
W międzyczasie ktoś podłożył na wycieraczkę takie ogłoszenie :)
Tych naszych brzękadełek jednak nie będziemy feromonować :)
Było pięknie i aż zazdroszę, że mają taką wspaniałą parafię.
Zaprawdę - MOŻNA!!!
Uroczystość odbyła się u Ojców Kapucynów.
A sam budynek i jego historia jest do poznania m.in TU
Jak ktoś znajdzie chwilkę to poproszę o "paciorek" w intencji Alutki, by nie szukała Boga - by Go zawsze miała blisko! I z góry pięknie dziękuję!
Bardzo wzruszająca relacja Babciu !!!
OdpowiedzUsuńAlutka prześlicznie wygląda i na pewno zawsze będzie miała Boga blisko i będzie otoczona miłością ziemską i niebiańską.
Wszystko można, gdy się komuś chce.
U nas maleństwa są chrzczone grupowo raz w miesiącu, najczęściej wypada od razu w pierwszym miesiącu życia.
Rok później jest msza z błogosławieństwem za roczne dzieci.
Pozdrawiam całą szczęśliwą Rodzinę !!!
Tereniu kochana, bardzo dziękuję! U nas raczej też młodsze dzieci się chrzci, ale dopiero teraz po przeprowadzce na stałe miejsce Rodzice mogli się tym zająć. A mszy za roczniaki nigdy nie spotkałam, bardzo fajna rzecz!
UsuńPiękne zdjęcia :-) Wnusia prześliczna - cudnie wyglądała w tym wielkim dniu.
OdpowiedzUsuńWspaniałą relację dla nas przygotowałaś.
Życzę dużo Łaski Bożej nowej chrześcijance.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu - serdecznie dziękuję!
UsuńW tym dniu Alutka wyglądała i zachowywała się, jak księżniczka! Diabeł wypędzony, widać to w pokornym spojrzeniu na zdjęciu w towarzystwie mamy i cioci.Julka czeka to w sierpniu. Pokaż całą szatkę, chłopcom też się takie zakłada? Kiedyś to była tylko chusteczka.I znowu rodzice wspaniałe przyjęcie dziecku zorganizowali.Alutka mając brata ciotecznego w tym samym wieku, zawsze będzie miała się z kim bawić. Tak było z moim synem i siostrzenicą, nawet na własne studniówki razem chodzili.
OdpowiedzUsuńIwonko - ja zawsze spotykałam białe szatki jako białe giezła :), lecz przy chrzcie drugiego wnuka wróciłam "do korzeni" i ten dostał biały kawałek płótna z wyszytymi imionami i datą chrztu. U nas taką białą szatkę ma przygotować matka chrzestna, ojciec chrzestny przynosi świecę. Ale tradycja tradycją, a w dewocjonaliach przeginają z cenami, toteż uszyłam i wyszyłam jako matka matki chrzestnej :)
UsuńJak znajdę okazję to spróbuję ją jeszcze raz sfotografować, ale to typowy kaftanik z rozcięciem z tyłu, nic szczególnego.
Mała księżniczka! Cudna. A diabełkowi mówimy a kysz :)
OdpowiedzUsuńSusan - ten diabeł nie był nawet taki straszny do tej pory :), grzeczna z niej dziewczynka. Ale dobrze, że pogoniony :))). Dziękuję!
UsuńBłogosławieństwo w wydaniu Alutki cudowne, padłam na łopatki. Jak tak na nią patrzę, to całkiem nieźle nadaje się na papieżycę :)
OdpowiedzUsuńJoasiu - chyba chciała pa-pa zrobić, ale zdecydowanie padnięta była, więc ten gest w zawieszeniu :))))
UsuńPaciorek zmówię, ale czy takie paciorki od wiedźm się liczą?
OdpowiedzUsuńCudna Alutka. I babcia przepiękna.
Liczą się Agatko wszystkie dobre myśli, a Ty Dobra Wiedźma jesteś! Dziękujemy z Alutką za uznanie i postanawiamy pięknieć nadal!
UsuńCudnie Ala wyglądała :)
OdpowiedzUsuńA Babcia raczej na babcie nie wygląda, chociaż takie mało Ciebie pokazujące zdjęcie ale jednak coś ;)
Agnieszko, jak babcia szura się po podłodze w bawialni to taka lekko kopnięta :))
UsuńŚlicznie wygląda,gratuluje Chrztu:))
OdpowiedzUsuńEdytko - uff, w końcu za nami. To też stres dla młodych rodziców, wszystko przygotowali w rekordowym tempie bo ino próg własnej chałupy przekroczyli już załatwili chrzciny.
UsuńAlutka słodka, wszystko cudne, ale Baaaabcia, no z Babci laska niezła. Ja się pytam, gdzie ta nadwaga, co????
OdpowiedzUsuńLilko - jesteś kochana, ale obacz te ramionka, biuścik, wałeczek pod biustem... szczęście reszty nie widać :))). No i jakbym w r.40 się ubrała to bym wyszła na chudszą, a wzułam się w 38 to i widać :)))
UsuńPiękna uroczystość,pięknie przez babcię obfocona:)Alutka,jak mała księżniczka,to "pozdrowienie" z Alutka mobile fantastyczne,nie mogłam się napatrzeć:)).Mój paciorek jako niedowiarka nie bardzo się liczy ale dobrych myśli nie żałuję,niech jej się dobrze dzieje:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre myśli!
UsuńAniołek normalnie:)
OdpowiedzUsuńA Babcia chyba koło nadwagi nie stała bo nie ma zupełnie pojęcia jak nadwaga wygląda :D
Yenulko - ja wiem, że Ty mnie lubisz :)))), ale wiem, wiem co tam upycham dokoła :))), tyle, że nie rozpaczam!
UsuńPozdrowienia dla Alusi!
OdpowiedzUsuńGiezło chrzcielne powinno być pamiątką rodzinną - to na pewno będzie zachowane dla potomności.
:)
Bardzo młodą Babcią jesteś!
Całuski - Ela
Elu - moje giezło leży w skarbcu rodzinnym, też mam wyszyte ręką matczyną imiona i datę Chrztu, nie do wywalenia!
UsuńA młodość hmm, rzecz względna co prawda, ale jak bywam w szkole to mało od współczesnych rodziców się różnię. Teraz inwestuje się w pierwszym rzucie w inne przyjemności, mamusie koło 40 prawie normą.
Za to jeszcze mam siły i nie zużywam lekarstw na wszelkie okoliczności.
Ależ księżniczka z niej śliczna!
OdpowiedzUsuńAnn - podobno ładne dzieci wyrastają na przeciętne, toteż bardziej mnie cieszy, że w miarę kumata i grzeczna. Dziękuję!
UsuńWitamy Nową Chrześciankę :) Piękny Aniołek :) Hmmm, a Babcia, też niczego sobie. Pięknie wyglądasz ! I w 38 weszłaś Chudzielcu ! Tak, że proszę mi tu nie kwękać, żes gruba :) Paciorek, dobre myśli i życzenia wszystkiego najlepszego Alutce i Rodzinie !
OdpowiedzUsuńA ja mam chrzciny w tę niedzielę. Tylko nasz Adaś - kandydat na chrześcianina jest dwumiesięcznym uśmiechającym się już maluszkiem. Biorę się za torty :)
Ewo - w 38 to ja się wbiłam i na wdechu zapięłam :))), ale w głównej części miałam żakiecik, który ukrył to i owo )))
UsuńTrzymam kciuki za Twoją uroczystość, by i pogoda była i torty wyszły, a Adaś nie kwilił :))))
Anuś śliczne masz maluchy i rodzina szczęśliwa, bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńA z poprzedniego posta, najlepsze życzenia urodzinowe. Torty wyglądają apetycznie :) aż mi się chce teraz :(
ściskam kochana :*
Aniu - bardzo Ci dziękuję! Ja jeszcze latem mam kilka sztuk do wykonania słodyczy, więc nie mam pojęcia kiedy sobie dietę strzelić :)))
UsuńJaka śliczna Księżniczka Alicja! Przepięknie wyglądała :-))
OdpowiedzUsuńAta - dziękuję! Teraz kilka chwil wolnych do Komunii :))))
Usuń