Zwłaszcza jak to taki wyszukany - com go od Gackowej dostała!
Agata wiedziona swoim instynktem łowcy i wiedźmy natrafia na jamy pełne skarbów i z wielką radością dzieli się z kumą z Wrocławia. Otóż nieodmiennie jej się ze mną owce kojarzą, i słusznie!
Stąd szmatki pastelowe cudnej urody w owieczki.
Wśród nich kawałek zacnego lnu, którego nie oddam na poduszki dla dzieci, no nie mam siły i serca, ręce mnie nie posłuchają, z niego będą ozdobne kawałki na workach z wełną.
Zamiaruję sobie takie poszyć, aby zaprowadzić ład w czesankach. Może pudła by były praktyczniejsze, ale mnie się wełnę najlepiej przechowuje w takich szmacianych workach-koszykach.
I coś wspaniałego - książki!
Agata wie, jak potrafię zatopić się u Niej w domowej bibliotece z takimi wydawnictwami.
Wtedy kiwa głową, wychodzi, idzie pograć w kulki, bo ja siedzę i chłonę wyłączona ze świata.
No to mam teraz koło łóżka takie pozycje, które można co wieczór oglądać!
Dużo technik, pomysłów, aranżacji.
Agatko - wiesz jak jestem szczęśliwa? Dziękuję Ci bardzo! Bardzo!
Anuś, wspaniałe książki, a pomysł uszycia worków na poszczególne włóczki bardzo dobry.A te prezenty i
OdpowiedzUsuńtamte, o których pisałaś w poprzedniej notce naprawdę piękne. Szczęściara z Ciebie, ale ja wiem,że na to szczęście w pełni zasługujesz. Buziaki,;)
Cudności, cudności! Zachwycam się zdjęciami, a Ty jeszcze tak o tym wszystkim piszesz, że zachwycam się jeszcze bardziej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO rety jakie cudowności, super pomysł na stolik - domek tam jest. Nie napiszę ze zazdroszczę bo takie uczucie jest mi obce, napiszę, że świetnie, że tyle dobra trafiło gdzie powinno.
OdpowiedzUsuńTo teraz czasu nie będziesz miała już wcale - w każdej wolnej chwili książka! Fajnie Ci się trafiło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Istna lawina, powódź, zalew prezentów... ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńCieszy ta Twoja radość!
ja tez lubie takie gazetki bo zawsze cos nowego zrodzi sie w glowie :)
OdpowiedzUsuńAnabell - to nie na włóczki tylko na czesanki, ale właściwie na kolejne robótki - czemu nie? Skoro kilka na raz robię. Warte do pomyślenia!
OdpowiedzUsuńKsiążki radują mnie tak jak włóczki, to coś co zawsze dla mnie ważne!
Kachazet - życie w całości cudowne jest!
Aniurozello - domek dla lalek mi się też bardzo spodobał. Jeszcze tylko wnusia by jakaś się przydała, to babcia będzie lalki stroić i domki strugać. Gdzieś pod skórą jestem małą dziewczynką z mysimi ogonkami.
deZeal- co wieczór jest książka, niestety tylko przed zaśnięciem, bowiem już nie mogę się skupić za dnia, strasznie jestem rozedrgana. To chorobliwe. W dzień to ja się pasę muzyką.
Iza - szczęście się pcha oknami!
Jadziu, no właśnie! To tak ważne mieć coś w ręku a nie tylko zapis na dysku :)Inaczej się odbiera, fotografie przemawiają, zapach książki..... ech! Skarby takie!
Ale prezentów!!!
OdpowiedzUsuńOwieczki piękne - pękam z zazdrości.
Nie wybierasz się na grzyby w moje strony?
Pozdrawiam
wspaniałe prezenty dla wspaniałej osoby, szmatki rewelacyjne, a książki jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńQue lindo ovelhas!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbeijo da necca
Temos o amor pelos animais em comum!
OdpowiedzUsuńNA MINHA CASA TEM:
7 CACHORROS(2 MACHOS E 5 FEMEAS)
dOS SETE ,4 FORAM RETIRADOS DA RUA.
tEM AINDA...1 PAPAGAIO,DUAS AUSTRALIANAS,E TRES CALPOPSITAS
BEIJO
Owieczki na szmatkach są urocze! Wywołują uśmiech na twarzy :). Książki piękne - bardzo lubię taką literaturę :). Oglądanie takich książek sprawia prawdziwą przyjemność :).
OdpowiedzUsuńOwieczko Rogata - chyba jeszcze nie, podobno grzybów mało a i moja działka czeka z utęsknieniem, muszę pilnie przesadzić co nieco, i tylko niedziela taka wolna. Ale rwę się w gościnę!
OdpowiedzUsuńIrenko - szmatki będą poza lnem dla dzieciaków, książki są fajne i ciekawe.
Frasiu- taki relaks w czystej formie, można sobie pomarzyć o rzeczach do uszycia jak jesteś zarobiona :))))
Necca - Sua casa e minha casa são ricos.
OdpowiedzUsuńRiqueza tem quatro pernas.
A felicidade é uma cauda.
O amor é sempre em torno de nós!
przyjaciela, ale jesteśmy szczęśliwi!
OdpowiedzUsuńpocałunek
necca
Fico feliz a cada dia! ****
OdpowiedzUsuń