Spotkanie na szczycie za nami.
Super! Mowa o spotkaniu z przyszłymi teściami córki.
Wyszło wszystko na czas i akurat.
Co prawda remont został przerwany przez niezapowiedzianą wizytę kuzynki z córkami, ale dzięki mojej Mamie udało się pogodzić to i owo. Tenże nabiera widoków końcowych.
Jutro oddaję się rozpuście i prawdopodobnie zwiedzę Zoo.
Potem obiadek i słuchanie o chorobach. W tym chyba siła naszego narodu.
Boże, od utyskujących na boleści chroń mnie, bo oszaleję!
Kuzynka jest boleściwa od kiedy ją pamiętam, a jest młodsza ode mnie. Od zawsze znużeniem ogromnym traktowałam wszelakie nowości w tym temacie: "strzyka mnie tu, a w tamtym roku bardziej tam".
Nie podołam, nie umiem, nie czuję, nie wymagajcie ode mnie współczucia w codziennym znużeniu i cierpieniu.
Potrafię się przejąć nagłą tragedią, lecz na powolne utraty sił, naturalne, spodziewane nie mam czasu, nie mam współczucia, nie mam zrozumienia.
Szkoda mi czasu na słuchanie, szkoda mi czasu na receptury i bycie mądrzejszą od lekarzy.
Mam wewnętrzną pokorę i zrównoważony umysł, który przyswaja, że pewne funkcje staną się odległe z czasem. Jestem osobą, która żyje w harmonii z fizjologią, z utratą urody, seksapilu i wiedzy.
Tak, tak. na starość człowiek dziwnie głupieje! Na nic mądrości akademickie, jeśli życie co dzień pokazuje - ile nie wiemy! To dobry znak, to wskazówka dla nas co trzeba zgłębić.
Obojętnie w jakiej dziedzinie.
Jeszcze trochę przede mną zamętu i braku czasu - wybaczcie!
Nie pozwolę sobie na zmarnowanie uroczego dnia, ponieważ w niedzielę o 8 rano kończę eścikolejny rok życia i zamierzam spędzić go miło.
Prawdopodobnie w godzinie zero na pobliskim wzgórzu z Bajtkiem :))))))
To se ne wrati!
Chwila to czasem całe życie!
Gnam dalej! Ale z werwą i uśmiechem, a czasem z przytupem!
to super udanej niedzieli!!!
OdpowiedzUsuńdobrego świętowania
zawsze tyle dobrej energii i optymizmu Ci życzę!!!
pozdrawiam:)
to tej werwy, uśmiechu i przytupu życzę z serca całego na kolejne ileści lat!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i samych najważniejszych spokojności!
Aniu, wszystkiego co najlepsze!!! Zycze ci aby jutrzejszy dzien byl piekniejszy niz poprzednie.
OdpowiedzUsuńAniu, zdrówka, pogody ducha i wrażliwości. Bez niej świat nie byłby tak piękny ze wszystkimi swoimi "kolorami". Jak znam życie, to dasz radę wysłuchać jęczącej kuzynki. I jeszcze ją pocieszysz. Często ludzie skupiają się na swoich dolegliwościach z braku innych zajęć i zainteresowań. Poradż kuzynce by się czymś zajęła.
OdpowiedzUsuńMiłego urodzinkowego dnia i wypadu do do Zooologu.
Anka zycze Ci zdrowka przede wszystkim i tego abys byla zawsze taka jaka jestes,zawsze usmiechnieta i wesola ,abys miala sily zeby tworzyc wspaniale rzeczy:)
OdpowiedzUsuńbuziaczki przesylam :)
Anusiu, więc wszystkiego przenajlepszego-urodzinowego.By zawsze wszystkie plany się sprawdzały, by nie opuszczał Cię dobry humor i każdy dzień przynosił z sobą coś miłego dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńBuziaki, ;)
oj to życzę zdrowia do zdzierania, miejsc do odkrywania, książek do czytania i forsy do wydawania :)))
OdpowiedzUsuńAniu - wszystkiego co najlepsze, zdrówka, pogody ducha, radości życia, spełnienia marzeń, jak najmniej narzekającej kuzynki, cudownie udanego dnia i żeby wszystko poukładało się po Twojej myśli :). Buziaki :).
OdpowiedzUsuńSto lat dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - samych cudownych i szczęśliwych dni! Niech Ci zdrowie dopisuje, a kasy nigdy nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńAniu - 100 lat ,zdrowia,szczęscia i uśmiechu na twarzy :)
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkiego najlepszego, spokoju i radości.
OdpowiedzUsuńAniu, zdrowia i wielu, wielu spokojnych i pięknych chwil.
OdpowiedzUsuńPS. Jak Cię czytam to jakbym słyszała samą siebie. :-))
kryniafu
Kankanko, życzę Ci spełnienia najskrytszych marzeń, dużo zdrowia i sił witalnych oraz aby zawsze otaczały Cię osoby emanujące pozytywną energią.
OdpowiedzUsuńAniu
OdpowiedzUsuńA ja Ci życzę, abyś dalej kochała, jak kochasz, dalej czyniła, jak czynisz, dalej myślała , jak myślisz. I żebyś w tym wszystkim była najszczęśliwszą osobą na świecie. Szczęście ma się pchać do Ciebie drzwiami, oknami, lufcikami, każdą możliwą i nie możliwą dziureczką, szpareczką :)))
Energii nieustającej!!!
OdpowiedzUsuńSzczęścia !!!
Miłości !!!
Wszystkiego naj,naj,naj...
OdpowiedzUsuńZatem ściskam urodzinowo, mocno bardzo ściskam!
OdpowiedzUsuńDobrze, żeś się Waćpani odezwała, bo się lekutko martwiłam (powiedziała ta, co się ostatnio sama prawie nie odzywa:).
Cieszę się, że tyle życia w Tobie, że sprawy się układają jak trzeba.
Buziaki serdeczne!:*
Aniu bądź taka jaką jesteś, niech przyszłość przyniesie Ci same miłe niespodzianki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj, naj :-))
no i tak powinno byc,kazdy kolejny dzien to tak jakby kolejny miniony dzien urodzin,z dnia na dzien z kgodziny na godzine,to se ne wrati,co bylo i nie jest nie pisze sie w rejejestr, trzymaj tak bo tylko zdrowy rozsadek trzyma nas przy jako takiej normalnosci,ja tez uciekam od ludzi ciagle narzekajacych ,co wcale nie znaczy ze im nie wspolczuje :)
OdpowiedzUsuńAnko-Kankanko-biegnij nadal radośnie przez życie :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Aniu - sto lat, sto lat moja zodiakalna Siostro - ja miałam urodziny wczoraj :-)
OdpowiedzUsuńJa na takie zdrowotne utyskiwania moich przeróżnych koleżanek zaczynam wypowiedź od "a moje żylaki odbytu..." i wtedy utyskiwania się kończą ;-)
Aneczko - życzę Ci tego, co i sobie życzę ;-)
OdpowiedzUsuńCzyli samych życiowych słodkości!
Anuśka w ostatniej chwili Kochana: nadal wielkiego serducha w Twej malutkiej osóbce Ci życzę, miłości i zrozumienia dla świata jak do tej pory - nie zmieniaj się, bądź sobą, kochaj, walcz, płacz. Tak trzeba: równowagi Ci życzę. Ślę fluidy na cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńMoje Kochane! Aż mi łza zalśniła ze wzruszenia po tylu pięknych, miłych i wspaniałych życzeniach!
OdpowiedzUsuńUściskuję każdą z Was z osobna i wszystkie razem mocno, mocno!!!!!!Bardzo Wam dziękuję!!!!!
Nie dałam się! Próby jęczenia zmieniłam w zachwyt nad Ostrowiem Tumskim. Kuzynka dziwnie ozdrowiała i tylko czasem pamiętała o bolącym biodrze jak napotykała schody :))), ale często było to dopiero w połowie :)))))
Moje urodziny były tajemnicą, bo nie chciałam przykrości sprawić kuzynce. Coś tam jej po głowie chodziło, dopytywała się czy czasem moja Mama nie ma imienin lub urodzin. A my sza!
Cichaczem po odwiezieniu gości do Mamy dostałam życzenia i uściski od najbliższych. A synuś tak się przejął, że zapomniał. Dobre dziecko, wczuł się w rolę.
Miastowa ciotka pokazała wiejskim nastolatkom jak się wełnę przędzie, po co są druty i szydełko, na co skitrany gar pod krzesłem (farbowanie). Ócz swych błękity i brązy w zachwycie nie spuszczały z dziwnej ciotki.
Wczoraj odpuściliśmy Zoo, dziś je tam zawiozę.
100 lat! Z uśmiechem i w dobrobycie :-)))
OdpowiedzUsuńAgatko - dziękuję! To piękne życzenia, akurat na czas!
OdpowiedzUsuń100 lat!!! Niewyczerpanych pokładów pogody ducha i uśmiechów od losu.
OdpowiedzUsuńGrażko - dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle w tyle za murzynami :) Kochana, mimo że spóźnione ale najszczersze życzenia samych wspaniałości!!!
OdpowiedzUsuńYen kochana - dziękuję! czas nie ważny, momenty się liczą! :))))
OdpowiedzUsuń