A czasu mało nawet na zdjęcie.
Jak pisałam tego posta to widać było zarys kadłuba.
A ócz oderwać nie mogłam za chwil niedużo jak u Anust zobaczyłam Hanię w jej sukience!!!!
Czary????
Tak wygląda moja. Na tę że chwilę.
Jeszcze się oczka łapią bo dziergam w międzyczasie innych interesujących zajęć, a i dupcia Anina lekutko większa od Haninej. Zaraz sobie zapodam film z jutuba to poleci kilka rządków do przodu, a właściwie do dołu, bo to znów z góry na dół leci.
No i nawet kolory te same. Co prawda u mnie i turkucie i zielenie i oliwki ale jak najbardziej podobne do Anustowej działalności. A wzór? Identyko!!!!!
Ja sobie od przedbioder powiększam lekko, ale to taki sam wzór!
I teraz proszę sobie wyobrazić, że mnie tu Aneta zaraz przed sądy prowadzi o plagiat, no wyrok i zsyłka pewna!
Tak to bywa..... porozumienie dusz czy co? Objawiło się nam obu :))))
Podziwiam Cię za dzierganie, bo ja nie mam do tego cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńAniu, wreszcie znalazłam Cię!!!! :)))))
UsuńMiło mi ogromnie z tego powodu :)
UsuńMyślę, że Aneta okaże łaskawość i po sądach Cię ciągać nie będzie za ten plagiat ;)))). Udziergi faktycznie bardzo podobne :). Też robisz sobie sukienkę czy może jedynie tunikę?. Tak czy siak życzę dużo cierpliwości przy dzierganiu i obyś skończyła jeszcze tego lata :). Buziaki :**
OdpowiedzUsuńFrasiu - ma być sukienka, bo chcę te resztki wykorzystać do końca. Jak przysiądę to szybko zrobię. Mam nadzieję :)
UsuńOj zaraz plagiat - genialne umysły myślą tak samo :) Po prostu.
OdpowiedzUsuńAguś - Ty to zawsze mnie rozwalasz ;)))))
UsuńTo pewnie telepatia :)))
OdpowiedzUsuńMolly - nic innego! Telepatia i porozumienie dusz!
UsuńTo jeszcze musicie Basię z Biferno dopisać bo też ostatnio szalała identycznie tylko w różowościach;)))) Aniu, znowu nie mogę u Ciebie komentować bo mnie wyrzuca! Chyba zacznę Ci komentarze na maila wysłyłać! Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńEdi - idę szukać Basinego udziergu!!!!!
UsuńCo do komentarzy to nie wiem czemu, nic nie zmieniłam. U mnie tylko z racji spamu osoby z kontem gugle mogą, ale przecież Ty je masz. Może ta pogoda oszalała?
Jeżeli obie nie korzystałyście z tego samego wzoru, to faktycznie telepatia zadziałała. Pomysł na sukienkę jest rewelacyjny, ta linia i wyszczuplające zygzaki są świetne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIwonko - ja na pewno sobie wymyśliłam a Aneta zapewne też dokładnie taki sam model :))) Nie korzystałam z gazetek.
UsuńCo do wyszczuplania... się okaże :)))))
Ona Cię pozwie, a ja będę świadkiem! :P
OdpowiedzUsuńA dupcia Anina całkiem mała, widziałam, rzekłam:)
Ściskam i buziaki ślę:*
Dorotko - alem ja znów ciała nabrała od zejszłego razu :)))))
UsuńJest ci u nas w rewirze pyszny chleb orkiszowy, do tego smalec domowy, a i Pani Dyrektor karmi pod ladą :)))))
Zygzak jest w modzie od wieków, ostatnio przeżywa kolejny renesans i nic dziwnego, żeście obie doznały podobnego natchnienia :)
OdpowiedzUsuńAniu, pięknie dobrałaś kolory sukienki. Z cyklu "myślenie podobne" ostatnio się zastanawiałam, czy do nitki niebieskiej w planowanej bluzce nie dorzucić żółtej cienizny ;) Ostatecznie pomysł porzuciłam, ale na Twoim zestawie widzę, że idea sama w sobie niezła :)))
No i jako że omne trinum perfectum, dorzucam jeszcze trzecią kieckę do kompletu ;)
http://www.ravelry.com/patterns/library/128-35-dress-with-stripes-and-round-yoke-in-cotton-light-and-muskat
Pozdrawiam!
No masz! Marysiu, w życiu tego modelu nie widziałam... tu walę się po klacie na znak przysięgi omijając bufory :)!!!!!
UsuńJaka ładna kiecka na tym ravelry!!!!
Przysiam, ja swoją sama wymyśliłam, bo zaczynałam wzorek pawich piórek, ale się w łeb popukałam, że za dużo dziur będzie, toteż by w pasiaku jak wściekła pszczółka nie wyglądać te zygzaki mi przyszły :)))
Dzięki Mario za linka!!!!! A do niebieskości to i żółty i pomarańcz jak najbardziej, teraz chyba bardziej czerwień chłodna i rudości bardziej na czasie. U mnie ten żółtawy pasek to akurat oliwka, bo najpierw same chłodne barwy położyłam, ale wydedukowałam, że wcisnę i te cieplejsze odcienie i jakoś to się zegra.
najlepsze że ja tez jej nie widziałam, a ten okrągły karczek to tak podobnie jak u Haninej....no i też ze 3 razy zmieniałam koncepcję....hmm jest więcej genialnych umysłów:) dobrze, że to za free, bo by było...
UsuńJa bym stawiała na porozumienie dusz i genialne umysły;-) Aniu twoja też się śliczna szykuje....a kurka machnę taką dla siebie i umówimy się na lody w nich...:-D
OdpowiedzUsuńAnust machaj!!!!! damy popis na całe miasto!!!!!
UsuńAch, chciałabym i ja Was zobaczyć niczym siostrzyczki, niech no Anetka machnie większą wersję, hihi:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
ee tam dupcia, jak "kobieta"piekna to i rozmiar pupy niewazny ;)
OdpowiedzUsuńI kocham Cię Jadziu za takie stwierdzenie!!!!!
UsuńAle piękna też nie jestem.....to może jednak schudnę..... będzie oszczędniej w zużyciu włóczki?
Piękna zapowiedź. Będzie cudo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrso - już do połowy uda - może do lata się uda :))))
Usuń