czwartek, 9 sierpnia 2012

Łaciata alpaka w tunice

Wreszcie temperatura pozwala pokazać co powstało Z TEJ WEŁENKI.
Od góry, tył i przód jednakowy, druty 4.5 chyba :)
Za tyłek mi wyszła tunika i waży niecałe 25 deko.




Na pas brązu pod biustem użyłam uprzędzionego na wrzecionie jacobsa. To wspaniałe urządzenie pozwala właśnie na zrobienie sobie szybciutko kawałka nici.
A moje wrzecionka ewoluują z takich zakupionych mątewek, które w całym zestawie nabył mi mąż za niebotyczne 12 zł.
Jak widać to wrzeciono było leciutkie bo jako koło zamachowe zamocowałam podstawkę korkową do piwa. Nawijałam 2ply metodą andyjską. Swojej ręce niewygodnie zdjęcia robić :)


Wykorzystałam to co zdjęłam z wrzeciona i pas pokazuje gdzie powinna być talia.



No to jeszcze kilka fotek, a co se będę żałować :)





Na lewą stronę można też nosić, bowiem żadna nitka nie wystaje, są łączone metodą filcowania.
Struktura dziko mieszana z guzłami:



Wchodzę w nią, na szczęście w nią wchodzę!
Pasuje do jeansów jednych jedynych, które kupiłam na swój zadek. Pojedzie ze mną do Warszawy!

46 komentarzy:

  1. Ślicznie Ci to wyszło!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tuniczka jest superowa!!!!pozdrowionka :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jej Anitko nie założyłam, bo nawet od patrzenia gorąc buchał :)

      Usuń
  3. Z tej ładnej wełenki wyszła Ci świetna tunika:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym jej Tonko tak nie zmarnowała przez filcowanie to by wyszła grzeczna i ułożona :)

      Usuń
  4. Naprawdę fajnie to wyszło, jak boucle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko - najbardziej się bałam, że z tak grubej to tylko otulacz wyniknie, a mnie gorąco i rozchełstana chodzę. Dobrze jej kolorystycznie zrobił ten farbowany merynos. Boucla najprawdziwsza!

      Usuń
  5. Śliczna w kolorach i fasonie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - oby jeszcze ze dwa kila zleciały to i ja się w niej lepiej odnajdę :)

      Usuń
  6. Świetna tunika, od samego patrzenia ciepło się robi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu1009 - ona na takie wrześniowe i sierpniowe chłodniejsze dni, zimą trza golfik, bo dużo dziur!

      Usuń
  7. Anonimowy9/8/12 15:53

    O matki! Czy to znaczy ,ze w Polsce juz nadchodzi czas noszenia welny?Mam nadzieje ,ze jeszcze nie!Bardzo lubie takie kolory,tunika jest super.Poza tym jestem 'nosicielka ' tunik ,wiec tym bardziej mi sie podoba.Pozdrawiam z upalnego wciaz WIECZNEGO MIASTA.godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godlesiu Bez Bloga - no jest takie przysłowie "Od Świętej Anki zimne wieczory i ranki"!
      To już niestety u nas czas spadających komet :))))
      Jeszcze w niedzielę dawało +35 u mnie, a dziś w nocy ma być 10??????
      Wczoraj było rano 18, mróz!

      Usuń
    2. Anonimowy10/8/12 01:00

      A u nas po 35 stopni i lepiej ,a wieczorami pewnie niewiele mniej.Wszystko sie klei i w ogole !Na dodatek niestety mnostwo pozarow w calych Wloszech.A z tym blogiem ,ktorego nie ma to jest tak :nie wiem ,z ktorej strony don podejsc
      po drugie:nie jestem pewna,ze bede miala o czym pisac.Bo tak dla samego pisania i posiadania ,to chyba nie warto.Ale jeszcze pomysle.A na razie sciskam goraco,co by to 18 troche podskoczylo!godlesia

      Usuń
    3. Godlesiu - bogspot łatwy, wordpress skomplikowany bardziej ale też fajny. Myśl! Ty cała jesteś zjawisko, będziesz miała o czym pisać!

      Usuń
  8. Dwustronna, nie nadążam, zdecydowanie nie nadążam...
    Kolory moje ulubione, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilka - a ja myślałam, że te kolory będą porażką, w sumie kolczyki mnie zainspirowały com je kupiła od jednej z blogowiczek!
      Jak ufilcujesz nitkę to masz problem chowania z głowy, ale niestety tylko wełna i wynalazki.

      Usuń
  9. O jaka piękna wełenka!!!:) Śliczna tuniczka wyszła :)Pozdrawiam
    Do jeansów idealna !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alumala - a jak brzuch chowa mimo pasków! :)))))))))))

      Usuń
  10. No nieźle to wykombinowałaś:))) chętnie zobaczę ją z dzinsami w komplecie z nosicielką:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta - nawet próbowałam zdjęcie sobie zrobić, ale poległam....musim się na żywca zobaczyć!

      Usuń
    2. nooo trzeba ...we wrzesniu:)

      Usuń
  11. Wow, świetna - zresztą już włóczka zapowiadała się obiecująco :-) A kiedy Ty Kochana będziesz w Warszawie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwko - tak kole wtorku, we wtorek odpalam bolida rano!

      Usuń
  12. Bardzo lubię to połączenie kolorystyczne, i jeszcze faktura - słowem super, moje ulubione:)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merynosek w tej mieszance to oczywiście z Kidowa! Żaden inny tak mi się pięknie nie farbuje i nosi i przędzie. Lekutko czasem podgryza, ale w mieszankach super!

      Usuń
  13. A niedługo będzie Kankanka w Warszawie. Na szczęście, bo strasznie się stęskniłam i doczekać się nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata - wyściskam Cię za cały rok! W końcu mnie z tarasu wywalisz na podjazd i wskażesz wylot ulicy!!!

      Za Kretką tęsknię i Muszką.....

      Usuń
    2. Pojedziesz tak jak poprzednio, tylko skręcisz na światłach w prawo i potem zaraz w osiedle w prawo.
      Na światłach, powtarzam.
      Jeszcze jestem w Bobolinie a już czekam.

      Usuń
    3. I tak pewnie mimo mapy i wzroku bystrego zadzwonię :)))) he he dywanu nie rozkładaj czerwonego!

      Usuń
  14. swietna tunika...bardzo mi sie podoba ten melanz..i podkreslony pas...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanusia Persjanko - czasem trzeba sobie namalować talię :), bo chociaż niby ją mam (20 cm mniej w talii niż w biodrach) to ona taka teraz niewidoczna :))))
      Dzięki Kochana!

      Usuń
  15. Superaśna tunika, kolory piękne, widziałam na własne oczy i macałam wełenkę. To "namalowanie" talii jest świetne. Tunika do dżinsów świetna i na pewno nie może być za mała.
    Nie lubię kolorów niebieskich, morskich a na pewno turkusowych ale ten melanż kolorystyczny w tym wydaniu bardzo ale to bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  16. Krysiu - dzięki pozwijaniu przez Ciebie zaczęłam robić, bo tak by leżała w preclu jeszcze!
    No i Basia się przyłożyła z nauką wrzeciona, bo se nitkę ukręciłam na talię!

    OdpowiedzUsuń
  17. Super tuniczka a czy TY Aniu aby nie przesadzasz z ze swoim rozmiarem?. Tunika wcale nie wygląda na taką wielką jak sugerujesz:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczucie własnej wielkości często nie ma nic wspólnego z faktycznym rozmiarem osoby, a więcej z
      a) rozmiarem ciuchów posiadanych a za małych
      b) widokiem na skali wagi
      c) wieloletnim przyzwyczajeniem do rozmiaru 36
      d) zdjęciami w rodzinnym archiwum

      Usuń
    2. Gackowa nie wierzy, no mi nie wierzy!!!! Jestem fajna tłuściutka i bardzo okrąglutka, ale.... jedne spodnie muszę zwęzić...szlufki podoszywam na pasek, ze lnu one to chyba się rozciągnęły.
      Na szczęście tendencja wzrostowa wagi się skończyła jakieś dwa tyg temu na 65 kilosach, teraz mam 62-63, spanie całodzienne mi przeszło, dzisiaj tylko czasem drzemię krótko, no i ruszam się, by nie znieruchomieć przez bóle stawów.
      :)

      Usuń
  18. A jednak znalazłaś czas na zrobienie takiej fajnej tuniki w tym młynie, jaki masz. Udanego wypadu do Wawy. Mam nadzieję, że się nam uda jakoś spotkać w ciągu tego lata, choć to już prawie jesień. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rogata - ja też!
      To Kasia była. Mówiła mi, że to byłby zaszczyt Cię poznać! Sławna jesteś!

      Usuń
  19. Cudeńko Ci z tego wyszło......

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładna tunika. Jak wiem, że dwustronna to jeszcze ładniejsza :)
    Chyba muszę nauczyć się filcować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa kawałki nici, przyłożyć do siebie na odcinku ok7-8 cm, można to też poprzeszywać igłą - jeden kawałek przez drugi i wilgotne dłonie - wałkujemy! Po chwili nitka nam się filcuje i można robić dalej!
      Wilgotne, nie ociekające.

      Usuń