poniedziałek, 18 lutego 2013

Lubemu

Pod koniec stycznia małżonek obchodził swoje urodziny i w prezencie wspomogła mnie Jola z "Niecodziennego nieco dziennika".
Zaskoczyła mnie ofiarując śliczną kartkę własnoręcznie wykonaną.


Niby od niechcenia wypytała o zainteresowania. I wiedząc, że nic tak nie uraduje mego Chłopa jak kolejny zegarek, (który chciałam mu kupić i miotałam się między zasobami finansowymi a tym, co oko cieszy) - przygotowała ekspresowo taką indywidualną laurkę!

W środku więc wypisałam rozmaite cytaty, nie dołując upływem lat swego staruszka i nawet pod jednym siebie umieściłam jako autorkę :)


Dołączyłam płytę z piosenkami z Piwnicy Pod Baranami i niech się napawa!

Kartka stoi cały czas na komodzie reprezentacyjnej - babcinej i zachwyca moich gości.
Wymacana niemożebnie, aż boję się, że wygniotą.

Jolu! Bardzo mi pomogłaś! Serdecznie dziękuję osobiście  i przekazuję ukłony od Najwyższego!



10 komentarzy:

  1. Śliczny prezent i pewnie bardzo trafiony :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł, mąż dowarościowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogę się tylko cieszyć, że się spodobała:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytał kilka razy, czy to TA JOLA!!!!! Facet to musi na własne oczy zobaczyć, że ze skrawków papieru i pomysłu wychodzą fajne rzeczy!

      Usuń
  4. Przepiękna kartka! Wysmakowana kolorystycznie, nie przeładowana ozdobami.
    Takie scrapy w doskonałym guście uwielbiam.
    Wcale się nie dziwię, że wzbudza podziw :-)
    No i te cytaty + płyta! Super prezent! Mężu może czytać i się napawać na kilku frontach na raz ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata - Joli karteczki na fotkach są piękne, ale w realu cacka!

      Usuń
  5. Świetny pomysł na prezent - nietuzinkowy, oryginalny, wykonany z sercem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Joli to serducho zawsze takie miłosierne :))), widziała jak się miotam :)

      Usuń