poniedziałek, 26 listopada 2012

Trzydniówka lniana

Nie wiem czemu, ale bardzo boli mnie lewa dłoń, kawałek z kciukiem. Tak mdląco.
Robić na drutach mogę bez problemu, ale układać materiał pod stopką już nie.

Skończyłam dziś szyć lniane poduchy na kanapę.






Większość jest z lnu, a ileż kolorów i faktur.
Nadruk nadrukiem, nitka w nim złocista, ale przecież to także len, nawet resztki łodyżek są w nim.


Dostałam taki kupon rok temu od Włóczkowej Wróżki:


Aby uratować jak najwięcej motywów pocięłam tak jak na fotce - na ukos. Ale i tak całych rombów uzyskałam tylko dwie sztuki - pośrodku.
Resztę pokombinowałam i posztukowałam, czasem z dołu, czasem z boków lub góry.
Prawie nie widać.



No i zaczyna się recykling :)

  • pierwsza jasna rameczka - nogawki spodni córci,
  • trójkąty - len prototypowy wręcz, stary, ze strychu tego domu o którym pisałam, znaleziony ukurzony niemożliwie, schowany tam zarutko po wojnie chyba - doprał się i pachnie lnem dalej
  • jasna wiskoza na podszewkę, aby schować szwy - tego wyniosłam.... jakieś 20 metrów i nawet nie wiem kiedy prawie zużyłam :))), farbuje się to cudnie :))))
  • zamek - odzysk
  • lamówka prosta - krojona już z lnu z tego wieku :))))


Po uszyciu wierzchów, rozprasowałam i przepikowałam z wiskozą, by ukryć szwy




Wierzch oraz spód z zamkiem zszyłam po prawej stronie i wykończyłam lamówką. Trzy dni zeszły.
Po zrobieniu fotki zdjęłam te nowe poszewki, już wytrzymam do Świąt ze starymi, a ominie mnie pranie.

65 komentarzy:

  1. Piękne i stylowe!A z rączką do lekarza może ?:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu - bardzo dziękuję. Będę obserwować rękę, sama nie wiem jak to lekarzowi opisać, rodzinny powie że się nie zna, do ortopedy pewnie zapisy w 2016... aż mi się nie chce leczyć.

      Usuń
  2. Ależ ładne są te natur-poduszki. Bardzo mi się podobają te nadruki. I kolorystycznie idealne do mojej sypialni. Zmyślnaś dziewczyno. I zdolnaś. I pracowitaś. Same taś :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa - jak zobaczyłam ten kupon to szalenie mi się wzór spodobał, i dość długo pomysł dojrzewał. W końcu len do wszystkiego pasuje a moje poduszki już nieciekawie wyglądały. Dziękuję!

      Usuń
  3. super..bardzo ladne...duzo pracy i kombinowania ale mysle,ze warto było...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu Persjanko - jak już wymyśliłam to szło, u mnie najgorzej zabrać się za coś, majdan rozłożyć, szmaty wyjąć....ech, jeszcze pracownia w powijakach, dzięki!

      Usuń
  4. wykorzystałaś piękny leń idealnie! brawa się należą bo poduszki urody są ogromnej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulinko - len jeszcze ma jedną zasługę - nie brudzi się bardzo, co mnie cieszy i mogłam tu połączyć całą zbieraninę kolorów :)

      Usuń
  5. Fantastyczne poduchy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonko - tak myślę na rok, potem pewnie coś innego uszyję

      Usuń
  6. Jak patrzę na "bebechy" tych cudnych poszewek, to wiem chyba, czemu Cię lewa dłoń boli... Ale warto było! Sztukowania nie prawie tylko wcale nie widać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Finextro - ja już z bolącą ręką szyłam...
      Wcześniej rozczesywałam na szczotkach pół kilo alpaki, może tam ją wykończyłam....

      Bebechy muszą być ukryte, bo jak się zacznie strzępić, wkładać wyjmować prać to matkoż moja....

      Usuń
  7. Cudowne, doprawdy cudowne.... Oj kobitko, nigdy nie przestane Cie podziwiac:) Buziole wielgasne!

    OdpowiedzUsuń
  8. a juz myslalam ze przez trzy dni wszystkie wyszylas :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu - ze trzy dni to ja szmatek szukałam, zamków i nici :)))))

      Usuń
  9. Muszę pochwalić- piekne poduszki wyszły. Super zastosowanie materiału

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu - mało krzykliwe, stonowane, pasują do małego pokoju :), dzięki!

      Usuń
  10. Ręka boli od ciężkiej pracy, daj jej trochę luzu.
    Poduchy powalają urokiem i dokładnością wykonania. Podziwiam i gratuluję - xhaftx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. xHaftix - dziękuję za pochwały. Ręka wcześniej znarowiona :), ale jak jej kompres gorący zrobiłam to jakby lepiej.

      Usuń
  11. Ręka może boleć z dwóch powodów: zespół cieśni nadgarstka, a druga zwyrodnienie odcinka szyjnego kręgosłupa. W obu przypadkach objawy dość zbliżone, ale łatwe do odróżnienia.
    No ale nie o tym przeca mam pisać :-)
    Poszewki masz takie, że nawet Zamek Królewski by się nie powstydził! I znowu wpadłam w podziw nad Twoimi umiejętnościami recyklingowymi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata - wiesz, że chyba z tym szyjnym to masz rację... znów mi przecież ręce drętwieją w nocy, znów posiedziałam przy kołowrotku, drutach...kurcze, się psuję!!!!

      Usuń
    2. Jako i ja :/
      Pobudki z "trupimi rękami" w środku nocy nie są fajne, co nie?

      Usuń
  12. cudaśnie te podusie, pomysł świetny....
    Nasmaruj te rękę czymś, albo parę igiełek pomorze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia - dziś sobie jeszcze masaż zafunduję i wałek pod szyję :)

      Usuń
  13. Te poduszeczki aż błyszczą! Extra klasa. Przesyłam całuski w bolącą rączkę. Może chociaż daj jej odpocząć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elusiek - dzięki! Tak pomalutku to muszę robić, będę uważać. Już wieczorem się lepiej zrobiło, może to chwilowa niemoc :))))

      Usuń
  14. śliczne te podusie :))
    pięknie wyglądają wszystkie razem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Matuś i córuś, jaki piękny projekt.
    Ta Wróżka to jednak jest... no niesłychana po prostu. Czuwa nad swoim stadkiem z daleka i natchnienie rozdaje, a czasem i rzeczowo wspomoże.
    To ci dopiero kobita!
    Na rączkę: 4 x dziennie po kwadransie okłady z worka mrożonego groszku zawiniętego w lnianą (!) ściereczkę. Dopaszczowo przydałby się diclofenac lub co najmniej ibuprom regularnie. Jeśli nie masz Diclofenacu lub Olfenu (to to samo) do łykania ani w czopkach to do wcierania jakiś, ale wcieranie ma trwać nie "do wchłonięcia" a co najmniej 10 minut, a lepiej 15. No i zagryź zęby i wysupłaj prywatnie 100 zł na USG tego nadgarstka. I do ortopedy z USG w ręku, bo szkoda następne 7 lat czekać na drugą wizytę.
    O wcieraniu to pd Misi prosto z wykładu.
    No i tak się podzieliłam moją bogatą wiedzą o naprawianiu steranych nadgarstków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko - a bo Wróżka to jak z baśni...przewidująca i inspirująca

      Dziś nie szyłam, nie obierałam ziemniaków, nie kopałam rowów - tylko druty mogę utrzymać, nie zamrażałam dziś ręki bo przespałam cały dzień, ale na wieczór zrobię zabieg. Mam diclofenac. I olfen.

      Usuń
  16. Przepiękne poduchy!Serdecznie pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne!!! Uwielbiam len i bardzo mi się te poduchy podobają! Poza tym świetnie się komponują na Twojej kanapie :).
    Życzę Ci, żeby ręka przestała jak najszybciej boleć. Może odszukaj gdzieś te ćwiczenia, które Ci dawno temu przesłałam i poćwicz - na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże? :)). Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frasiu - dzisiaj chyba sen był mi pisany...dopiero wstałam:), ćwiczenia znalazłam, jutro je przerobię, dzięki!

      Usuń
  18. Poduchy cudne!Szalenie mi się podobają :) Proces tworzenia oglądałam z zaciekawieniem, bo jestem nieszyjąca (w dodatku mam wizję,że zszywam sobie maszynowo palce przy pierwszej próbie). Ręka niech jak najszybciej przestanie boleć, bo wiem, że to męczy... Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kachazet- aż mną wstrząsnęło przy Twojej wizji :)))))

      Będzie pewnie dobrze, przecież ja nieśmiertelna :))) no i mam co robić, dzięki!

      Usuń
  19. ale cuda! uwielbiam takie szycie :-) ja kombinuję teraz poduszki z tansferem nitro, też fajna zabawa :-) polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Esterko - widziałam już u innych Pań takie pomysłowe poduchy, aż oczy się świecą do tych transferów!

      Usuń
  20. Poduchy cudnej urody!
    Aniu, ja mam wór zamków białych , takich do pościeli (też jedna Dobra Kobieta dała) więc zawołaj przy następnym naszym spotkaniu. Mnie kciuki nie bolą ale zapomnieć potrafię baaardzo dużo.
    A na ten ból to chyba podstawowy wynik na stany zapalne reumatyczne by nie zaszkodził; bo może faktycznie nadwyrężyłaś. Mnie ręka ostatnio bolała po dłuższym cięciu nożem krążkowym.
    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko - oj to będę się uśmiechać :))), czasem trzeba z zamkiem poszyć.
      A rączka to chyba za karę, trzeba mniej szarżować chyba.

      Usuń
  21. Chyba przestanę do Ciebie zaglądać,no cudne te podusie - zazdroszczę, choć to nie w mym zwyczaju, ale bardzo zazdroszczę:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marlenko - dziękuję! Za to u Ciebie moje inspiracje do oglądania :))))

      Usuń
  22. Cudne podusie uszyłaś. Nadgarstek sforsowałaś bez wątpienia,ja też to miałam. Skoro to lewa dłoń, no to nie od komputera, tylko od precyzyjnych robótek.Zanim dostaniesz się do ortopedy, idź do lekarza pierwszego kontaktu, oni też dają skierowania na prześwietlenia i usg. Jak najszybciej owiń tę dłoń bandażem, żeby palcami nie ruszać i zrób coś
    w rodzaju temblaku. Mnie przeszło po 2 tygodniach. Odpoczywaj od robótek od zaraz,żeby nie doprowadzić do silnego stanu zapalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - już zawijam, po maści i mrożonkach zrobię taki usztywniacz, bo jednak zapominam i urażam. dzięki!

      Usuń
  23. Zdolna z Ciebie recyklingowa bestia ;) Śliczne poszewki. Taka trzydniówka przydałaby się i u mnie :)

    Co do cierpnięcia- mnie jakiś czas temu cierpła, aż do strasznego uczucia bólu, prawa dłoń i serdeczny palec. Lekarka stwierdziła, że to z powodu ucisku na kręgosłup na odcinku między łopatkami. Przeszło samo ;) po prostych ćwiczeniach na bóle korzonków.
    Teraz ciernie mi rano lewa dłoń i nie mogę trzymać kanwy przy wyszywaniu więc łączę się w bólu.

    A Córa, która jeździła do Chin, igłami nic na to nie poradzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko - a muszę dziecku pozawracać... zawsze mi pomagały, to nagła niemoc więc nie przygotowałam się do walki z bólem, :)

      Usuń
  24. Przepiękne poduszki! Gratuluję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękne poduchy i zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - dzięki! Powinno wszystko razem pomóc i niedługo będę zdrowa :)))

      Usuń
  26. Sliczne ,piekne ,cudowne! Jak ja sie za tym wszystkim stesknilam!Ale juz jestem u siebie i regularnie zagladac bede!godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godlesiu - aż na niebie jaśniej jak się odzywasz i listopad już tak nie straszy :))), cudne wieści!!!!!!!!!

      Usuń
  27. Niesamowite... piękne!
    Jesteś mistrzynią w wielu tematach - w temacie recyklingu również!
    Szacun, uznanie i głęboki ukłon:)
    (podejrzewam, że zupę z gwoździa też umiałabyś ugotować:D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko- niestety, otwarcie lodówki powoduje u mnie ślepotę i niewiedzę.

      Usuń
  28. Piękny wzór:) Pięknie go podkreśliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu - dziękuję, wzór jest rzeczywiście bardzo ładny i chciałam go wykorzystać w całości, by nic nie stracić.

      Usuń
  29. Wróżka, wróżką, ale z Ciebie to dopiero Czarodziejka jest, potrafisz niesamowicie przetworzyć wszystkie te kawałki, ścinki, darowizny w przepiękne przedmioty. Niezmiennie Cię podziwiam Aniu.
    Co do kciuka, to w moim tuż przy kości wyrosły osteofity. Są tak zaawansowane wielkością, że tylko pod nóż się kwalifikują. Najbardziej dają się we znaki, kiedy coś obieram nożykiem, lub kiedy chcę igłą szyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniurozello - póki co stosuję zamrażanie, maści i usztywnianie. Musi pomóc, coraz bardziej na cieśń mi to wygląda, teraz największy ból jak mam włożyć rękawiczkę :))), to nie wkładam!

      Usuń
  30. Fantastyczne!!!! Aż żal,ze nie mam zapasu lnu i nie mam odpowiedniej kanapy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko - len jest ponad :))), ale wiem, że nie wszędzie pasuje. Możesz uszyć z jedwabiu lub satyny dwie na przykład. To wtedy pod lędźwie na fotelu ułożysz :))) i kanapa zbędna.

      Usuń
  31. Wspaniale to wymyśliłaś. Uszycie mistrzowskie! Bardzo piękny komplecik! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko - len wytrzymały to mam nadzieję kilka lat obsłuży. Dziękuję!

      Usuń