środa, 17 lutego 2010

Skarpety z przeceny

Onegdaj na stoisku w Lidlu odnalazłam zapomniany pakiet wełny skarpetkowej Cortina. A że było to już po zakończeniu sprzedaży, ów pakiet kosztował bodaj 4,99.
Chomiczysko ze mnie okropne i łase na włóczki, więc nie mogąc spokojnie odejść - zakupiłam.

Przydała się ta włóczka na dni pełne gości i wizyt, mogłam sobie podziergać w czasie tuż po powrocie z Bajtkiem, a wyjściem do pracy.
Małe kłębki nie tworzyły bałaganu, prosta robótka nie mąciła umysłu.
Z 20 dk powstało kilka par:



Z tego dwie pary dla mnie, i tu zobaczcie jak się zmienił układ pasków przy zmianie ilości oczek:



Po jednej parze dla córek.
Olcine są udziergane na 46 oczkach i znów inny układ:



A Kasi mają pięty z wentylacją :)

Mimo szczerych chęci nie jestem w stanie poprawnie wykonać obu stron z oczkami nawijanymi. Ładnie wychodzą mi tylko po jednej stronie, a po drugiej tworzą się jakieś poprzekręcane. I mimo wtedy braku dziur wyglądają paskudnie. Zdecydowałam więc o ujmowaniu oczek i potem dodawaniu. Wentylacja nie przeszkadza, skarpet dla siebie tym sposobem wykonałam kilka i nigdy mi się nie rozlazły.






Z resztek wyszły jeszcze skarpety dla 2-letniego pana i pozostało jeszcze na ok. jedną skarpetkę dla ciut starszego. Dołożę więc jakiś kolorek i skończę z Cortiną.

7 komentarzy:

  1. I kto by pomyślał, że ta sama włóczka da tak różne efekty!
    Fajne te skarpety! Takie przytulne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i już wiem, kto mnie nauczy robić skarpetek :):):) Mogą być z wentylacją i innymi cudami, bo są śliczne :) Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydajna ta włóczka, a skarpety bardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne skarpety, wygladają na ciepłe.

    OdpowiedzUsuń
  5. O! Podziwiałam zawsze umiejętność robienia skarpetek! A Twoje są takie zgrabne no i te paseczki niezwykle dodają im uroku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Od czwartku w Lidlu znowu włóczka :-) Nawet taka, co same wzorki z niej wychodzą, jeno kolory....lidlowe.

    OdpowiedzUsuń