środa, 26 sierpnia 2009

Lniano


Obszyłam już tukana, który powstał ze 20 lat temu i wisiał nawet w oknie u córek jako zasłonka, a potem powędrował na dno pudła. Tukan wypatrzony w jakiejś dawnej polskiej gazetce, odwzorowany "od ręki" i według własnego poczucia kolorów.
Ten rodzaj pikowania to "echo".
Zawiśnie w przedpokoju.

I w końcu uszyłam torbę z resztek kwiatków, które pozostały po zrobieniu bluzki. Bluzkę sama wymyśliłam, powstała z nowiutkiej bawełny z lumpeksu, kupowana po motku lub dwóch w różnym czasie. Cyce nieźle w tym wyglądają :))))
Ja jednakowoż pod spód zakładam własnoręcznie ufarbowaną koszulkę na specjalny odcień beżu.

Torba pakowna, pikowana, z podszewką, usztywnionym dnem, zapinana rzepem.


A to za sprawą zakupu lnu, który wypatrzyłam w krańcowo różnych cenach.


Z metra ten kawałek 6 zł, z naddatkiem, bo kobieta nie potrafiła go prosto uciąć. Miało być pół metra.
A ten drugi to płachta 2m na 1,8 z wyciętym kawałkiem za 5 zł! Resztka tak zwana.
Kocham takie przaśne szmaty. Jeszcze mam gobelin do oprawy.

Wyrwać się z domu niełatwo. Zwłaszcza na urlopie.
Wydaje mi się, że uda się tyyyyle zrobić. Nie dość, że robótkowo to i działkę odchwaszczę, dom odpucuję, uszyję wszystko co sobie zaplanowałam, narobię fotek, wylatam psa, udzielę się towarzysko.
He, he!

Niespodzianie otrzymałam cudny wzór do wyszycia XXX i natychmiast poleciałam po materiał. Oczywiście w domu policzyłam nitki w DMC do hardangera i zmierzyłam ile potrzebuję.
W sklepie koloru odpowiedniego nie było, biały, jakiś żółtawy dziwny, niebieski i brzoskwinia.
A ja marzyłam o beżowym. Wzrok pobiegł w stronę kanw. Nie najtańszych. Poprosiłam o przeliczenie i pomierzenie czy aby kwadratowa i na pytanie: ile? 60 cm!
Jeszcze o naiwności zapas tam ujrzałam! Wyłożyłam 50 zł, jeszcze sobie Anchora multicolor zakupiłam.


No i do kitu z takimi zakupami. Nijak się ta kanwa do projektu nie ma, zabrakło mi 2 cm aby wzór zmieścić! Bez zapasów!
Głupia blondynka!
Teraz muszę kolejny zakup kanwy lub tej hardangerowej białej zaplanować. I z tym będzie największy kłopot - bo kiedy?

Wkrótce jadę na wieś. Zabieram tradycyjnie coś do łap. Nie sądzę, aby dane mi było coś do końca zrobić.
Chyba zabiorę szydełko.
Kucharza też i psa.
I aparat.
I tabletki od bólu głowy.

16 komentarzy:

  1. Zagubiłam się już czy hardangera czy xxx będziesz wyszywać :( A kółek nie mam :( buuu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa! Aniu, PIĘKNA bluzka! Z ekstra torbą. Że mi było dane obcować z taką Zdolniachą ... I normalnie nic nie spłynęło na mnie --> chyba wylatałaś z Bajtem nad Odrą skumulowaną dzienną dawkę talentu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudo - komplecik Ci wyszedł Kankanko:)!Nie mogę się napatrzeć. A ptaszynę dobrze, że z pudła wyciągnęłaś, bo żal by było taką śliczną robótkę w kącie chować:) Serdeczne pozdrowionka, Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam xxx na szmacie hardangerowej wyszywać, bo ona jedna kwadratowa na 100%. Ale wyszukali mi kanwę przyzwoitą, tyle że nie policzyłam ile potrzebuję i zasugerowałam się wymierzoną hardangerówką. A hardanger mocy nabiera!

    OdpowiedzUsuń
  5. A na jaki to wzór zachorowałaś??

    Torba superancka!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziulo - na French Filigree. Olbrzym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tukan jest odlotowy!
    Bluzka w komplecie z torbą też.
    Wzór już sobie obejrzałam. Piękny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy26/8/09 23:35

    patrzę na tukana i widzę raczej sępa. fajnego sępa. to pisałam ja - elora :o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łubu-dubu, łubu-dubu Witam Prezeskę Elorę!!!!!
    Jak chcesz może być sęp!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy27/8/09 00:14

    spojrzałam raz jeszcze. nadal sęp... (sorry za anonim, nie wiem jak się ujawnić)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hejka! Pisz jako anonim, to dla tych co konta nie mają. Dopisz Elora i już!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten sęp to może aluzja do rosołku z poprzedniego posta?
    że niby sępiłam dzieckom paszy?
    :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. O materdej... ukłony niskie :D ślinka leci na widok torby ^^ i tego lnu <3 cuda niewidy :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Anka, Ty to zdolniacha jesteś. Szydełkowych robótek to ja Ci strasznie zazdroszczę, bo moje szydełko to jakieś krzywe zawsze wychodzi i dałam sobie spokój. Torba rewelka.

    HIHI, Elora, załóż se bloga :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki Dziewczynki kochane za pochwały!

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy27/8/09 21:06

    Ech, a ja na wsi z pustymi ręcami byłam i nic tak pięknego nie stworzyłam. Tylko jeden skalniak założyłam, taki malutki...
    anonimowa Dorota

    OdpowiedzUsuń