sobota, 3 maja 2008

Rocznica Konstytucji 3 Maja

Moi rodzice wymyślili doskonały pretekst do obchodzenia tego Święta w czasach, kiedy było ono zakazane. Ojciec był wielkim patriotą, wychowanym na wspaniałych ideach. Wierzył głęboko w trwałość Narodu Polskiego, jego wielkość i wolność.

W dniu 3 maja stanęli zgodnie na ślubnym kobiercu, ojciec z tej daty nie chciał zrezygnować, był to piątek i urzędnik długo był przekonywany, że jest to akuratny dzień na ślub.
Każda rocznica była uroczyście obchodzona, mama dostawała biało-czerwone kwiaty, była Msza Św, też "dziwnie" uroczysta. Kiedy na świecie ja się pojawiłam, dostawałam biało-czerwone kokardki w warkocze i mogliśmy świętować Rocznicę.

Kiedyś takich radosnych zatrzymał na ulicy obcy mrukliwy pan, miałam ze trzy-cztery latka ale zapamiętałam jak Tato wyciągał coś z kieszeni marynarki,pokazywał jakis papier i przytulał mamę ( a nigdy nie okazywał czułości publicznie), więc ten gest tak dokładnie zapamiętałam.

Kiedy byłam starsza Tato opowiedział mi o podstępie i o Konstytucji.

2 komentarze:

  1. no to Anulko brawka wielkie dla Taty wyślizgał urzędasów na cacy i tak trzymać :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Que pena...não entendo sua lingua!!!
    bjs

    OdpowiedzUsuń