sobota, 23 marca 2013

Kubrak na imbryk

Uszyłam całkiem niedawno taki ocieplacz na dzbanek:







Asia Appolinar wyszukała takie cudo z fajnym haftem:



W pierwotnej formie ocieplenie latało luzem jak wsypa w pierzynie, nie mam pojęcia jak to się układało.
Wycięłam strony z haftem, wyprałam, uprasowałam i przepikowałam z ociepliną dając pod spód ludowy wzorek. Na boczek sama ludowa bawełna przepikowana.
Zszyłam po lewej stronie. Gdybym miała lepszą rękę obszyłabym to lamówką po prawej.







Najdłużej, bo tydzień trwało szukanie wstążki i uszycie kokardki z guzikiem, niestety ręcznie.
Więc to nie jest zbyt mocno przymocowane i musisz Asiu poprawić.


Już na mur wiem, czym uszkodziłam lewą dłoń! Szyciem w grudniu dużej ilości poduś!
W trakcie szycia odginam kciuk, by dłonią przesuwać materiał, a że sporo było tego -  to mam fajne schorzenie. 
Więc teraz korzystam z "ortezy" zrobionej z bandaża i tak go mocuję, by nie pozwolić kciukowi na wygięcie. Mam taką prawie łapkę lego.
Mogę wyszywać na krośnie, mogę delikatnie dziergać, mogę prząść niewiele, bo kciuk ma tendencję do drżenia w momencie przytrzymywania. I ogólnie staram się nie korzystać z kciuka, co bywa trudne :)
Wiem, że muszę nim ćwiczyć, bo ja wierzę w moc ruchu. Na spokojnie się to kiedyś zaleczy.

Tymczasem mam poważniejsze zmartwienie, bo mój mąż jest chory i lekarz  nie dopuścił go do pracy z wysokim nadciśnieniem. Siedzi na L4 i zamartwiamy się wespół-zespół.
Starzejemy się.





38 komentarzy:

  1. Ocieplacz piękności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocieplacz śliczny, całkiem nowe życie dla tych cudnych skrawków tkaniny...
    Zdrowia Wam życzę!
    A starzejemy się wszyscy, nawet dzieci, tylko o tym nie wiedzą...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza - tyka ten zegarek, nie ma przed nim ucieczki :)

      Usuń
  3. ocieplacz piękny! haft z latem i łąką na wsi z dziecięcych czasów mi się kojarzy:))
    Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu - w sumie to bardzo proste ściegi, np na kłosach, a w zalewie krzyżyków taki niecodzienny.

      Usuń
  4. Anonimowy23/3/13 11:21

    Fajny ocieplacz, widać w nim tęskotę za latem (te kłosy zbóż, maki i chabry) :)))
    Podzielę się doświadczeniami... U moich rodzinnych nadciśnieniowców najlepiej sprawdza się aronia w każdym wydaniu, błyskawicznie i bez skutków ubocznych obniża ciśnienie (soki, herbatki, a nalewka to w ogóle cud!). Po lekach to się dopiero można rozchorować, poczytajcie sobie ulotki przy lekarstwach, ile tam jest zagrożeń! No i niestety ale ruszać się trzeba, ruch świetnie reguluje ciśnienie, obniża wysokie a podnosi niskie (spacery, pływanie, rower, taniec?). I unikać stresów. Wydaje się, że to banały, ale czasem lepiej pójść do psychologa, na jogę i na spacer, przestać się wszystkim przejmować, wypić kieliszek nalewki z aronii i zjeść trochę czosnku (też obniża), zamiast się truć chemią, która jedno wyleczy a drugie zatruje. Sorry, że się tak rozpisuję, ale też błądzilismy wiele lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalliope - mąż się przejął, może nie tyle zdrowiem - co brakiem możliwości pracy :))), więc ja mu podrzucam wszelkie wiadomości, ograniczyłam sól, kawy już nie pije, no i musi się przestawić na nowe tory.

      Usuń
  5. Śliczny jest ! Ocieplacz, oczywiście :) Aniu, moja siostra niedawno powiedziała, że kończy się nam gwarancja :) No, ale pogwarancyjne przeglądy są przecież :) A poważniej już, to uregulują Mu ciśnienie, Ty Go czosnkiem w ilościach hurtowych faszeruj, i będzie dobrze. Pozdrowienia, dziś szczególnie ciepłe Mężu Twemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś - tak będzie, ten czosnek mamy w wielu potrawach, ziółka się znajdą, mąż ma chelatację p.miażdżycową. Musi odpocząć.

      Usuń
  6. Ocieplacz śliczny! Świetnie udało Ci się wykorzystać ten stary haft. Pozostałe wiadomości już gorsze :(. Dużo zdrowia życzę! Na nadciśnienie też - jak Kalliope - polecam aronię i czosnek. Powinny pomóc, a już na pewno nie zaszkodzą :). Poza tym taki soczek czy nalewka z aronii są pyszne :)). Podobno głóg też dobrze reguluje ciśnienie, ale nie próbowałam.
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frasiu - na miedzy u mojej Cioci na wsi rosła aronia...wycięli...będę szukać latem by porobić soki. Ja bardzo lubię aronię i zjadałam ją prosto z krzaka, brudną i zakurzoną :)

      Usuń
  7. Kankanko, jesteś artystką, coś pięknego uszyłaś i to jeszcze z nie całkiem sprawną ręką. Taki pokrowiec może być również ekskluzywną kosmetyczką. Ostatnio często odwiedzam ortopedę i tam usłyszałam, że kciuk leczy się najtrudniej. Życzę Ci szybkich efektów ćwiczeń i leczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - musi się naprawić bo innej opcji nie ma! Już wiem jak go oszczędzać i jak używać lewej ręki.

      Usuń
  8. Ocieplacz ślicznościowy!!!Pozdrowionka cieplutkie:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzbanek Asi ma przepiękne ubranko :-)
    Z kciukiem niewesoło :-/ Czym się to leczy oprócz iniekcji?
    Na obniżenie ciśnienia zdecydowanie głóg. W aptece można kupić krople.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata - lód, zimno, orteza, ćwiczenia. W bólu sterydy. Kropli nabędziemy, dzięki! Zbieram wszelkie informacje!

      Usuń
    2. Aaa! Czyli dokładnie to samo, co ja na łokieć ;-)

      Usuń
  10. Anonimowy23/3/13 17:23

    Ocieplacz cudny,zdrówka życze:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten cudny ocieplacz jest mój i jest już u Mnie, Mam nadzieję,żę szycie go nie było przysłowiową kropką na I i nie boli Cię przez niego. Życzę dużo zrdówka.
    Jeszcze raz serdeczne dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiek - taki duperel to się sam szył :), ja już wiem jak rękę układać i drobne naprawy cały czas robię. Nie tykam tylko taśmowego szycia na akord. Nie bój żaby - ja sobie krzywdy nie zrobię :)))

      Usuń
  12. Anonimowy23/3/13 19:52

    Czyli jednak mamy to samo.Ja jestem praworeczna i zepsul mi sie prawy nadgarstek.Zaczelo sie w listopadzie i ,juz nie caly czas, ale tylko przy niektorych ruchach, boli jak....nie powiem co.
    A kubraczek na dzbanek sliczny-taki radosny i kolorowy.Pozdrawiam cieplutko i zdrowia zycze.godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godlesiu - ja też praworęczna i mogę się cieszyć, że tej mi los oszczędził. Boli jak odginam kciuk, więc staram się tego nie robić. Jak muszę sprzątać to niestety bandaż, który mocuje kciuk we wnętrzu dloni i chwytanie tylko pozostałymi palcami. Niestety to może potrwać. Okłady z lodu pomagają przy bólu. Tabletek praktycznie nie biorę teraz.

      Usuń
  13. Jak czyta się komentarze to prawie każda coś ma z rękoma.Ja już 5 tygodni jestem po zabiegu prawej ręki-zespół ciesni.Już zaczynam pomału haftować ale wiem co to ból ręki bo w listopadzie umyłam masę okien i chwyciła mnie rwa barkowa.Nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje.Ból jak ch....a a lekarz mnie pyta co ja robiłam więc mówię że myłam okna .On na to ,,a kto myje w listopadzie okna?''.A pielęgniarka na to,,jak to kto,wszyscy!''
    A pokrowiec przecudnej urody!Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdzisiu - dobrze, żeś na zabieg się dostała. To najlepsze leczenie. Musimy dbać o te nasze łapy, i oczy!!!!

      Usuń
  14. A tam zaraz starzejecie... chorujecie raz na jakiś czas i tyle... kciuki trzymam, zdrowia życzę a ocieplacz niezwykłej urody jest :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilku - no właśnie, czy my się starzejemy??? Dusza dalej radosna :)))

      Usuń
  15. Anulka, trzymam za Was kciuki.
    Wiem, że łatwo radzić, ale gdyby mężowi udało się zrzucić parę kilo ( nawet jeśli jest szczupły) jest szansa zapanować nad tym bez chemii, zwłaszcza jeśli to początek albo pierwsze epizody.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu - uchował sobie brzuszek. Całe życie był szczupły i wysportowany. Teraz nawet do kiosku jedzie samochodem. Już mu kołki ciosam na głowie!

      Usuń
  16. Aniu, ocieplacz świetny :) dbaj o siebie, wylecz rękę, bo przecież tyle roboty przed nią :)
    Mężowi zdrowia życzę, z nadciśnieniem nie ma żartów, przestałam olewać leczenie, jak dostałam udaru :) i teraz grzecznie łykam tabletki. z kawy nie trzeba rezygnować, jak ktoś lubi :) tylko szatanów nie można w ilości hurtowej, bo kawa podnosi ciśnienie na chwilkę i to nie zawsze :)
    Trzymajcie się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko - przejął się! Bada, sprawdza cukier i ciśnienie.

      Usuń
  17. Ocieplacz wspaniały. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  18. Kubraczek jest WYJĄTKOWY!
    A o zdrowie trzeba dbać. Dużo dobrego Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu - dziękuję! Dbamy, chuchamy i staramy się, ale sama wiesz... czasem brak cierpliwości do samych siebie :)))

      Usuń
  19. Swietny kubraczek!
    Zapraszam na moje candy:)
    http://koziolekhobby.blogspot.com/2013/03/candy-nr-ii.html

    OdpowiedzUsuń