sobota, 5 lipca 2008

Prace na tempo

W piątek późnym wieczorem alarm: Potrzebna "biała szata" na chrzest! 
Jakoś się zapomniało, a matka chrzestna została wcześniej poinformowana, że dzieciątko wszystko ma i nic nie trzeba kupować. 
W sobotę rankiem powstała, wyszyta krzywulcami z odręcznego rysunku, zajęło mi to 1,5 godziny.





Potem moj wzrok padł na łoże bajtusiowe uszyte w czerwcu, było już poplamione. 
Wtedy przypomniałam sobie o  zamorskiej szmacie  zakupionej za  1 zł z motywami prawie jakobińskimi. Szmata pasowała kolorystycznie do dywanu, łoża i mojego umiłowania takiego wzornictwa. 
Postanowiłam szybko uszyć patchworek jako wyściółkę do wnętrza wyrka. 

Łatwiej wyprać małą szmatkę lub nawet odwrócić na drugą stronę, czy zabrać ze sobą w czasie wyjazdu jako posłanie psa niż ściągać i prać cały pokrowiec. Ponieważ szyję dla innych patchworki, to chociaż psu wypikowałam po wzorze,a do środka włożyłam podwójną grubą ocieplinę i Bajt powinien mieć jak w raju. 




Uszyłam, a właściwie wypikowałam tą "kołderkę" w godzinę, skorzystałam z gotowej poduszki.
Do tej pory spał pod moim łóżkiem, lub pod moim fotelem, (oczywiście mając swój kocyk mniej ozdobny z którego tez nie korzystał), nie za bardzo chce odpoczywać w swym posłaniu. 


Ile razy tam sam wejdzie zaczynam go chwalić. 
Jako pies z półroczną traumą schroniskową nie wierzy, że to łoże należy do niego. Bardzo często spały tam koty. Może nie polubi tego materaca?
Reszta zdjęć gdzieś na pikasie. 

4 komentarze:

  1. Ło matko, ja chcę taki materacyk jak ma Bajt. Nogi sobie uchodziłam po lumpeksach za taką szmatą i nic... Co się wkłada w środek takiego kocyka i gdzie się to kupuje?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny materacyk, ciekawe kiedy moje zwierzaki się takich doczekają. Póki co Zuzia zaanektowała mój polar (stary jest i złachany to oddałam bez żalu), a Szogus zdecydowanie woli pańciowe łóżko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Agatko, szmata pochodzi z wiadomego sklepu, ponieważ zawiera trochę poliestru nie użylam jej jako surowca na patchworki, w środku jest ocieplina, którą kupuje sie na metry w pasmanterii, ja użyłam grubej 200, najczęściej w sklepach jest 100, cena ok 4,5 do 5,5 za metr. Dla psa można użyć innego wypełniacza, np polar, podpinka z kurtki ocieplanej (można to wyszarpać po prostu lub wyciąć pikowaną podszewkę od spodu, można użyć wszystkiego co da efekt puszystości), umocowałam to metodą "na worek" i przepikowałam na maszynie, było mi łatwo bo mam stopkę do pikowania i mogę swobodnie kręcić materiał pod maszyną.

    OdpowiedzUsuń