środa, 14 września 2016

Poczta

W południe na najbliższej poczcie cała dzielnica emerycka z opłatami.
Po pracy o dziwo luzik.
Jako że bezczelne ludzie kradną druczki na listy i na paczki toteż na blacie pomocniczym nie uświadczysz takiego. Ani w pobliżu okienka, by na oczach pocztowej damy sięgnąć po bieżący i raz na kolejny.
Położywszy paczkę do ważenia musimy więc prosić o druczek i blokując kolejkę wypełnić go sumiennie.
Druczek był biały. Zaznaczyłam, że potrzebuję wysłać paczkę priorytetem i najnormalniejszą pocztą. Wypełniłam, podałam.
Chast, prast, łup - szesnaście pjędździesiont - doleciało z oddali.
Moment! Moja paczka powinna kosztować max 13 zł!
Pani wzrokiem "NIE MA LONDYNU, JEST LĄDEK ZDRÓJ" i słownie "TO MUSZĘ IŚĆ PO DRUCZEK" pożegnała mnie na dobre 5 minut. Przyniosła właściwy.
Wypełniłam powtórnie, a z gracją podając i dokładając radosny uśmiech poprosiłam o fakturę :).
- To może podejdzie pani w tygodniu, bo kolejka!
- Niestety, szefowa mnie wywali jak w godzinach pracy będę dwa razy szła po załatwienie jednej sprawy.
- To muszę znać Nip.
- Tak, raczej bez znajomości tego się nie obejdzie, niech się pani nie martwi - szeptem go pani podam!
I uprzedzając ewentualne pytania - Bo wie pani, ja jestem znana już na poczcie i w każdej placówce mi wystawią fakturę.
Co oznaczało po prostu, że jestem w bazie i tyle.
Pani chyba opacznie zrozumiała moje wywody bo drgnęła, dygnęła, szybciej niż drukarka skończyła wyrwała papier, dmuchnęła na niego, rzuciła okiem i podała jak dyplom Człowieka Roku - na stojąco.
Reasumując, chyba mają nakaz wciskania usługi poczta 24 lub poczta 48, więc może zabraknąć druczków na normalne priorytety i ekonomiczne.
Ale Wy się nie dajcie!


PS. Ten tekst jest z 14-09-2015, tym samym zaczynam przeprowadzkę z FB, bowiem szybkie przeglądanie tam wpisów jest niewykonalne. Całość się u mnie wiesza i muli. Przeniesiony tekst zniknie z Fb :).

13 komentarzy:

  1. Właśnie przed chwilą odbiłam się od poczty, bo nie mam sił stać w kolejce do jedynego okienka,gdy przede mną jest cała fura osób77+.
    Poczta wymusza teraz wysyłanie w kraju listów poleconych zamiast priorytetów, bo polecony jest wszak droższy. Sposób wymuszania dość prosty- priorytety zaczęły ginąć, bo nie ma po nich śladu. Proste i skuteczne. Po 15-tym każdego miesiąca kolejki giną- to jest 7 nas graniczna data opłat czynszowych.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja sama wolę nadłożyć i iść na pocztę główną. U nas jest tam szybko, miło, sprawnie. Ale trafiają się jeszcze takie punkty conajmniej dziwne :)

      Usuń
  2. Przenoś, przenoś - z przyjemnością poczytam.
    Przy okazji wczoraj, czyli 13 wysyłałam pokaźny list polecony i mam nadzieję, że dotrze do adresatki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiecham się serdecznie Tereniu :)

      Usuń
    2. To ja też się do Ciebie uśmiecham :)

      Usuń
  3. Ja mam inne problemy z pocztą. Listonoszowi nie chce się doręczać listów poleconych,tylko wrzuca awizo do skrzynki i to od razu 2. Poczta jest nieco oddalona, na dodatek jedna z pań w okienku, żonie listu nie wyda, kiedy mąż chory. Nie honoruje dowodów osobistych, upoważnienia itp. ja odchodzę, jak złodziej,ludzie się gapią, a pani tryumfuje.Twoja postawa mi się podoba,trzeba walczyć o to, by nami nie manipulowano,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jest to samo. Poza tym listonosz jest zatrudniony w innym urzędzie pocztowym (w innej miejscowości) i jak się skarżę, że byłam w domu a zamiast paczki listonosz przyniósł jedynie avizo, to mi skargi nie chcą przyjąć i na pocztę w innej miejscowości odsyłają.

      Usuń
    2. Przez dłuższy czas mieliśmy bardzo sympatycznego listonosza. jak miał paczkę to dryndnął i ja zbiegałam trochę w dół, żeby chłopu oszczędzić włażenia po schodach, za to zawsze jak mnie nie było to zostawił u sąsiadki. Bez awiza się obywało. Potem nastał jakich potrzepaniec, co ja się listów naszukałam - z fakturami, pism z banku. Na szczęście pana pożegnano i znów jest normalnie. Tylko unikam swojej poczty bo zawsze tam wolno i kupa luda.

      Usuń
  4. Nie lubię, nie chodzę, wysyłam męża :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że nie tylko u mnie pocztowe kolejki po same drzwi ;) Z racji częstego bytowania w tym przybytku zaczęłam książkę ze sobą brać, co by nieco umilić czas oczekiwania. Może następnym razem jakaś robótka w łapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A można wydrukować sobie z netu odpowiedni druczek wypełniwszy wyraźnie na komputerze.
    Mój mąż tak robi.
    :)
    Jestem z niego dumna!
    Uściski!
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojoj, wysłałam kartkę na ślub w poniediałek i nadal nie dotarła ... mam nadzieję ,że dotrze - nie udowodnię, że wysłałam skoro nie dałam poleconego. Nie wpadłam, że może zginąć. A tu czytam, że i owszem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...