piątek, 2 marca 2012

W Nanning ludzie tańczą na ulicy

Cytuję Kasię:

"Tak jest.
Ludzie tańczą wieczorami w grupkach rozłożonych na skwerkach. Są to ludzie w wieku 35-80 lat i jest to dość popularna tutaj rozrywka. Z głośników leci taneczna folkowa muzyka, do której pary tańczą często w znanych sobie układach. Kilka metrów dalej inne głośniki i inne układy taneczne. Na naszej 15-minutowej trasie z supermarketu do kampusu jest takich skupisk tańczących ludzi około pięciu. I jeszcze stanowisko do karaoke się gdzieniegdzie rozwija i faktycznie za chwilę ktoś łapie mikrofon i śpiewa do tłumu gapiów  strasznie mi się to podoba!



A propos muzyki.
Usłyszałam kilka dni temu w tv piękną chińską piosenkę, udało mi się ją szybko nagrać i potem zapytać naszych tłumaczy co to za piękna pieśń.
Okazało się że to ten utwór:


A tu w wersji dla mamusi, bo ona bardziej rockowo-jazzzowa:


No i tu w wersji dla przeciętnego słuchacza:




Słowa  dla dociekliwych:) -  można pośpiewać!


The Love Song of Kang Ding

kāng dìng qíng gē
Kangding Love Song

păo mă ( liū liū de ) shān shàng yī duŏ ( liū liū de ) yún yo
Horses run on the mountain, and there is a cloud.

duān duān ( liū liū de ) zhào zài kāng dìng ( liū liū de ) chéng yo
The moon lightens Kangding City.

yuè liàng wān wān kāng dìng ( liū liū de ) chéng yo
The moon, the crescent moon. Kangding city.

lĭ jiā ( liū liū de ) dà jiĕ rén cái ( liū liū de ) hăo yo
Big sister from the Li family is a pretty girl.

zhāng jiā ( liū liū de ) dà gē kàn shàng ( liū liū de ) tā yo
Big brother from the Zhang family falls in love with her.

yuè liàng wān wān kàn shàng ( liū liū de ) tā yo
The moon, the crescent moon. He falls in love with the girl.

yī lái ( liū liū de ) kàn shàng rén cái ( liū liū de ) hăo yo
First he loves her because her knows she is pretty.

èr lái ( liū liū de ) kàn shàng huì dāng ( liū liū de ) jiā yo
Second because she knows how to care for the family.

yuè liàng wān wān huì dāng ( liū liū de ) jiā yo
The moon, the crescent moon. She know how to care for the family.

shì jiān ( liū liū de ) nǚ zi rèn wŏ ( liū liū de ) ài yo
All the girls in the world. Let me love them.

shì jiān ( liū liū de ) nán zi rèn nĭ ( liū liū de ) qiú yo
All the boys in the world,Let you choose from.

yuè liàng wān wān rèn nĭ ( liū liū de ) qiú yo
The moon, the crescent moon.Let you choose from.


Kasia nie ma dostępu do jutuba, więc po tekście macierz odnalazła ten utwór.
Mam nadzieję, że Wuja Gugiel mnie nie zamknie. Służą te linki popularyzacji chińskiej muzyki w Kraju Szczęśliwości nad Odrą i Wisłą.

A u mnie: z braku maszyny furkocze kołowrotek, relacja innym razem.
Milczenie spowodowane jest tumiwisizmem mojego laptopka, dla którego czasy jakieś trudne nadeszły i zwiesza się jak głupi. Mężczyzna domowy ma zajrzeć mu we flaki w wolnej chwili oczywiście :)
Z marzeń o nowej maszynie zdecydowanie skreślam pfaffa za wygląd ogólny, bom dziś go obejrzała.
Natomiast spodobała mi się Janome dc4100.
W polu widzenia nadal trzyma się singer 4423 (poprzednio zły numer podałam) i kolejny faworyt Singer 9960, oraz Juki HZL F400.
Urok rzucił Singer 160 - bajeczne cacko designerskie :)
Jak dobrze pójdzie to w środę zapadnie wyrok co z moją staruchą kochaną.
Łaskawca jeśli zrobi weźmie stówencję, czyli tyle co sobie założyłam. Jeśli nie da rady to bez opłaty.
Pod biurkiem mam jeszcze omszonego łucznika.... tu naprawa byłaby nawet skuteczna, tylko, że on jak szył to łaził po blacie w rytmie cza-czy i powinnam go na łańcuchu uwiązać.

8 komentarzy:

  1. o kurka ja bym chetenie tez sobie potanczyla jakby tak u nas bylo.az zal bierze . co do maszyny ja mam podstawowa janome i tez ciesze sie jak gwizdek .

    OdpowiedzUsuń
  2. Halinko - u nas to już zapominają jak to dobrze z ludźmi się spotkać. Każdy w swojej chałupie siedzi. Też bym potańczyła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyyy, oni tam granic wiekowych nie znają!
    A ja uwielbiam tańczyć - uwielbiam!
    I ja chcę tak do osiemdziesiątki - albo i do setki, jak pożyję:)
    Przyjdzie mi do Chin się ewakuować:)))


    P.S. Tyż myślę o nowej maszynie szyciowej - czas doskonalić dawne umiejętności i szkolić się u Kankanków:) Wszak pracownia powstaje - a jakże!
    Będę mordować w kwestii modelu - zezwalasz Waćpani?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotka - ja tak popylam po domu, już zwierzaki nie reagują, ale moi to by się zdziwili..... kopania działki mi brak!

    Maszynownię zamierzam wybrać na kolejne 20 lat, więc będę praktyczna do bólu! Wodotryski mi zbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam wszystkie relacje z pobytu Kasi w tym egzotycznym świecie. Po głowie plączą mi się różne myśli. Podoba mi się sposób poznawania tego kraju przez nią. Nie lubię takich turystycznych wyjazdów i zbiorowego zwiedzania, zawsze uważałam, że jeśli chcemy poznać kraj, powinniśmy tam zamieszkać, albo rozmawiać z kimś stamtąd.. Wczoraj rzucił mi się w oczy artykuł o tym, jak Chińczycy oszukują na jedzeniu, a potem czytam o tych tańcach na ulicy. Wolę tę drugą relację, ktoś widział, zrobił zdjęcie, poczuł atmosferę... Nie lekceważę doniesień, ale prasa skupia się na sensacji, coraz rzadziej udaje mi się przeczytać rzeczowe wielostronne opracowanie.

    Dobrze mi się ogląda Chiny oczami Kasi i wielkie dzięki za to :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lilka - bo można zobaczyć tylko zło, bałagan, nieprawości itd.
    Ale chyba lepiej zobaczyć coś co miłe, inne.
    My też jako nacja nie odpowiadamy innym narodom, ale każdy ma to "coś".
    Warto nastawić się na inność, niekoniecznie wszystko adaptując. Ten taniec na ulicy to może forma odreagowania :), bo lepiej jak tańczą niż leją się pałkami.

    OdpowiedzUsuń
  7. To bardzo miły zwyczaj, podoba mi się.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze to jakieś takie inne :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...