piątek, 17 lutego 2012

Uciecha!

Anabell po lekturze mojego posta o laleczkach wysłała do mnie swoje :)
U niej już pomieszkały, teraz pojawiły się u mnie. Będą miały nowy dom i nowe koleżanki!

Wraz z lalkami przyjechała huśtawka i wózeczek :)








Na szybko im urządziłam park w bieli na desce do prasowania, bo najbliżej okna :)
A za oknem bialutki śnieg. Tylko moje panny nie ubrane odpowiednio. trzeba będzie to zmienić.
Widzieliście futro u Agaty????

Aniu, spędziłam trochę czasu bawiąc się moimi nowymi pannami. Teraz trzeba będzie im półkę oddać na pomieszkanie. Serdecznie Ci dziękuję!!!!

Wraz z laleczkami dostałam taki piękny naszyjnik!


Najpierw na Maani zrobiłam zdjęcia, a potem poleciałam z nim do kuchni pokazać mężowi.
Tłumaczę pokazując pod oczy, że to minerały rozmaite, zaplecione w druciki.
Ten patrzy, widzę, że mu się podoba.
I słyszę:
- Wiesz,  chyba powinien nazywać się Stwardnienie Rozsiane ten naszyjnik!
Chyba ma dość drastyczny humor mój chłop!

Magnez uzupełniam słodkościami, a oczy pasę karteczką z hinduskiego materiału!
W środku słowa - takie do mnie, takie serdeczne i zwykłe! I dlatego niezwykłe!


Uciechę mam wielką, bo roboty teraz sporo rozmaitej i rzadko jeszcze na świat do Was zaglądam. A tu takie frajdy się trafiają! Aniu - BARDZO DZIĘKUJĘ!

10 komentarzy:

  1. Lale to mają u Ciebie dobrze! Też bym tak chciała!Adoptuj mnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boszszsz jaki wózeczek, jaka huśtawka!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ pięknie rozrasta Ci się kolekcja lalek :). Śliczne są! Ciekawa jestem kiedy zaczniesz dla nich szyć ;)).
    Stwardnienie rozsiane rozłożyło mnie na łopatki :)))).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna nazwa dla tego naszyjnika!Co do lalek, cieszę się,że trafiły w dobre, czyli Twoje ręce.Wiem,że nie wylądują na śmietniku i spełnią tym samym swoje zadanie- wywołają co jakiś czas uśmiech.Ciekawa jestem w co je ubierzesz, gdy już znajdziesz więcej czasu.
    Buziaczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne laleczki i dzięki akcesoriom pięknie się prezentują.Do dziś jeszcze nie przeczytałam całego Twojego bloga ,bo ciągle czasu brak.Ale jak zajrzę i wejdę to zawsze miło spędzę czas czytając Twoje słowa i dobrze się ubawię Twoim niesamowitym poczuciem humoru.A lalunie jeszcze wspomnienia obudziły. I pewnie będę musiała w końcu swoją lalunie jeszcze z dziecięcych lat na moim blogu niedługo pokazać.Ściskam Cię serdecznie i zdrówka życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Laleczki im mniejsze tym bardziej dla mnie. Może brak lalki w dzieciństwie tak ewoluuje?
    lalkami się nie bawiłam, nie miałam potrzeby a teraz mnie cieszą ;)

    A może w końcu Wnusia się trafi i będzie z kim ten domek lalek urządzać, i szyć, i przebierać?

    OdpowiedzUsuń
  7. Anabell i Frasia - nazwa naszyjnika po mężowsku na początku spowodowała u mnie zdziwienie pt "Jak on mógł!!!"
    ha, bo mamy kuzynkę chorującą i od lat 1% przekazujemy i tak ogólnie to wiemy co za los więc stąd moje oburzenie na niego.

    Ale z drugiej strony, niczego nie wolno brać zawsze i wyłącznie na serio. A ta nazwa idealna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu jesteś tak niezwykła, że żaden prezent mnie nie dziwi :)
    Taki dobry człowiek powinien mieć słodkie życie :) wygodne i bez zmartwień i oby takie dni nastały, tego Ci życzę :*
    Piękne lale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lale są urocze. Przeurocze, słodkie, no cudne po prostu :-)
    Nie, żebym chciała, jakoś mnie omija ta ,miłość do lal, ale podobają mi się bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anusia Aninkowo - o matkomoja.... aleś mnie do pionu postawiła.... do dobroci to mnie jeszcze daleko pod górkę, a wzorców to i tak nie dogonię, więc ja wolę być taka normalna ze wszystkimi dobrymi i złymi (bo posiadam) cechami :)


    Lilka - kiedy tak na poziomie lalek siadłam, nie patrzyłam z góry to zupełnie inne się ma wrażenie.
    To tak jakby inny świat na witrynie się toczył. Niezrozumiałe jest to i dla mnie, ale na targowiskach bywa, że głaszczę przykurzone łebki starych lalek, żal mi poodrywanych, pogryzionych części, zastanawiam się jakie dziecko je miało.... więcej w tym filozofii niż pasji kolekcjonerskiej. I stale szukam...tej jedynej, nie wiem jakiej :)))))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...