wtorek, 25 października 2011

Środa 9:30

To potwierdzona data i godzina ze szpitala.
Będę na audiencji u Szefa w tej sprawie w tej godzinie.
Wiecie, że trzeba o swoich sprawach gadać, inaczej nie zauważą.
A natarczywe baby są prawdziwymi upiorami.
Komuś trzeba łeb posuszyć.
Za bardzo mi zależy.
Niech już odpuści co nieco Alinie.

22 komentarze:

  1. Najtrudniejsze będą pierwsze trzy doby, ale teraz w szpitalach już bardziej dbają o komfort pacjenta i nie żałują środków p.bólowych, bo wreszcie pojęli (nawet u nas),że ból utrudnia powrót do zdrowia.A mentalnie rozmawiaj cały czas z Aliną, tłumacz,że musi walczyć,że musi zdrowieć, że wszystkim jest potrzebna.To nie istotne,że Ona jest daleko i że Cię fizycznie nie słyszy. Nie wiem jak to jest, ale wiem,że to pomaga.
    Gdy mój był taki między tym a tamtym wymiarem cały czas do niego mówiłam i udało się.A ja byłam w domu, a On w szpitalu.
    Trzymaj się, jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne.
    Nastawiam alarm komórkowy na 9.30.
    Coby nie zapomnieć, bo w robocie będę.
    Puszczę wici po swoich.
    Trzym sie!

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak trzymaj,masz rację najlepsze są natarczywe baby:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ....taaa... natarczywe baby to jest moc.... a na zbiorowej audiencji to już całkiem nie do pokonania... poślę jutro dwa słowa... niech i mój głos dotrze na ową audiencję...
    utulam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Alinko - jeśli to przeczytasz to te słowa są dla Ciebie: poszła fala modlitwy w Twojej sprawie po całej Polsce i nie tylko. Nie jesteś sama! Jutro o 9.30 będzie nas jeszcze więcej. Niech Bóg da Ci pokój serca i poczucie bezpieczeństwa i całe morze wszystkiego, czego potrzebujesz - a my sercem i myślą jutro o 9.30 jesteśmy z Tobą!
    I będziemy truć Stwórcy o Ciebie, aż będzie miał nas dość!
    Trzymaj się z całych sił:*

    OdpowiedzUsuń
  6. W mojej głowie się nie mieści. Tyle dobra!

    Alina dostanie te słowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę pamiętać i przesyłać dobre myśli ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Podpisuje się pod wszystkim co napisała Dorothea.

    OdpowiedzUsuń
  9. moje myśli też tam pomkną ...

    OdpowiedzUsuń
  10. odpuści , zobaczysz
    westchnę i ja

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że jeszcze jeden głos nawiedzonej nie zaszkodzi ;-)
    Będzie dobrze, bo nie może być inaczej!!! Za dużo pozytywnej energii skumulujemy :-*

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem, dokładam swoje dobre myśli. Będzie dobrze, musi być.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wczoraj starałam się jeszcze rozerwać, odstresować. Dzisiaj już jestem skupiona na jednym.
    Dziękuję raz jeszcze, że jesteście.
    Że nie tylko w zachwytach nad rękodziełem można liczyć na takie Dziewczyny.
    Nie raz dałyście mi odczuć bliskość, współczucie, zainteresowanie. To takie ważne.

    Jeszcze chwila, jeszcze moment.
    Niedługo wychodzę molestować kogo trzeba. I prosić do upadłego.
    Bo to nie ja wymyśliłam "proście, a będzie wam dane".
    Muszę. Wierzę. I jednocześnie godzę się z decyzją. I mimo nerwów dzisiaj jestem dziwnie spokojna.

    Jestem dalszą rodziną, ale dostanę wiadomości. Przekażę oczywiście.
    To będą dobre nowiny. Muszą. Innej opcji nie przewiduję i tego się będę trzymać.

    Uściski Kochane! Jestem bardzo wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Melduję gotowość bojową.

    OdpowiedzUsuń
  15. Posyłam myśli i modlitwy i wierzę, że uda się

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu, będzie dobrze, tak wierzę i tak ma być. Posyłam cały mój optymizm, nie tylko teraz, ale i jutro i pojutrze i zawsze, dla Ciebie i dla Niej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Modle sie i ja. Badz dobrej mysli.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie pisałam, bo czasu brak, a o 9.30 łączyłam się i też gadałam z Nim, razem z Wami. Trzymam kciuki, jako zabobonny dodatek.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczyny, nie mam żadnej informacji. Ja odczułam dziwny spokój.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...