czwartek, 10 marca 2011

Poppy raz jeszcze

Kiedy oddałam do pralni swój krótki marengowy płaszczyk i wyjęłam zielony, aby różę od Frasi przymierzyć - wzrok mój padł na mało noszony taki sam w kroju płaszczyk, oddziedziczony po córce w kolorze bordowym.
Równocześnie synapsy dały znać, że mam motek takiej pasującej włóczki, która trafiła do mnie w prezencie od Laurki.
To Canan Venus na druty 5-5,5. Bardzo przyjemny, mięsisty akryl, przemiły w dotyku.

Poppy jest najwdzięczniejszym modelem czapki jaki udało mi się wypatrzeć i zrobić. Wieczorem zaczęłam, rano dorobiłam z głowy kwiatka i dzisiaj już była premiera. W komplecie z płaszczem wygląda bardzo sympatycznie.
Zostały mi resztki, które chyba w szaliku-otulaczu wykorzystam i będzie komplet.


Popełniłam błąd przy ściąganiu włóczki i widać w pierwszych trzech segmentach dziurki, muszę to poprawić szydełkiem naciągając nić. Reszta się ułoży przy pierwszym praniu.

A Poppy córcina z czerwonej wełny nieopatrznie trafiła z praniem do pralki z czerwonymi rzeczami i wyszumiała się w ostrym praniu na 40 st. Teraz jest pięknie ufilcowana i jeszcze lepiej chroni przed zimnem.


Mam pytanie do Was - czy można ten model zrobić dla chłopców? Z boku bez kwiatka, ale np z jakąś aplikacją lub z inicjałem? Czy to zbyt damski model?

PS. TU JEST PIĘKNIE NAPISANY PRZEPIS NA POPPY.
Ja co prawda inaczej zrobiłam, ale po przeczytaniu tekstu Violi przybijam Imprimatur :)))
Nie korzystałam z nitki początkowej, ani nie zmieniałam drutów oraz otok robiłam na okrągło.

26 komentarzy:

  1. Zdecydowanie damski model. Dla faceta powinno być w innym kształcie i prostym ściegu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna czapka!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój chłopiec by w takiej nie chodził :) ale on ma 60 lat i gusta hmmmmm... konserwatywne.
    Wszystko zależy od chłopca.

    OdpowiedzUsuń
  4. :))))) mam na myśli takich 5 i 3 letnich :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to trzeba szczęścia do takiego dopasowania !
    A u mnie jest tak,że jak mi mąż coś filcuje,to się potem robi mocno małe. A Twoja poppy wygląda na normalną w rozmiarze.Czy ona była dużo większa?

    A model, moim zdaniem,mocno babski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna czapka
    Ale taka babska! Sądzę, że żaden facet nawet trzyletni, nie chciałby się pokazac publicznie w takim modelu ;-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Basiu - ona była "akurat" bo nie miała być filcowana. Ale po wyjęciu ja ją rozciągnęłam na swoim łbie i na misce i znów jest akurat :)Jest ok 1,5 cm mniejsza od oryginału. Do noszenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ata - to już mnie przekonałyście!!! Nawet im tego nie zaproponuję. Nie wiem sama co mi do głowy przyszło :)))) chyba lekkość roboty!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super czapki! Bardzo fajnie wyszło to filcowanie, nawet niezaplanowane:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O widzisz Aniu, może to jakis sposób. Jak mąż sfilcuje mi koleją bluzeczkę,za karę, założę ją na niego,na mokro :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobra myśl! Tylko jak powstanie miejsce na piersi? Musisz dwa melony kupić i je na plaster!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo - widzę, że też wzięłaś się za filcowanie wyrobów dziewiarskich ;))). Dobrze, że czapka nadaje się do noszenia :)
    Co do poppy, to mój 14-latek też by takiej czapki nie założył, nawet gdyby była czarna. No, ale on w ogóle niczego zrobionego na drutach na siebie nie założy :(.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno mnie u Ciebie nie było a tu takie fajne rzeczy!Żałuję, że nie ma Twego zdjęcia w kom,plecie:(
    Dla chłopa polecam najprostszą myckę.Innych nie chcą.Moje chłopy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anka chłop czy ma 3 lata czy też 60- tkę, to zawsze będzie chłopem i powie Ci , ze to babska czapka.

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda, nie założy rajstop ani takiej czapki. A przy okazji, jest gdzieś na nia przepis?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja co prawda robiłam swoją ciut inaczej (bez nitki początkowej i inne przeliczniki) ale Viola napisała tu pięknie przepis:
    http://vicrochet.blox.pl/2010/12/Przepis-na-czapke-Poppy.html

    Najważniejsze co trzeba wyliczyć to ilość oczek na połowę czapki, w swojej poppy nabrałam 35 oczek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne czapcie, tylko dlaczego ja nie umiem takich pięknych kwiatów z głowy robić..? Sfilcowana świetnie wygląda też :)

    PS mój monsz też mówi, że by takiej czapki nie założył ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Poohatko, jak moje chłopy wróciły to usłyszałam:
    - No weź mamo, no co ty!! (syn)
    - no jakbyś mi orłą na przodzie zrobiła i piór dodała to bym za szlachcica mógł robić (mąż) ... i nie dokończył planów bo mu syn z głowy zdarł poppy.

    Wszystko jasne, żadne autko z boku!

    OdpowiedzUsuń
  19. hhihi, uśmiałam się z Twojego ostatniego komentarza. U mnie chłopcy też zgodnie orzekli, iż to dziewczynkowa czapka. Swoją drogą bardzo mi się podobają te Poppy:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dendrobium - ona wyjątkowo dobrze leży, a ja swoją zrobiłam o te 5 oczek większą to mi włosów nie plaska na gładko. A męża mam takiego co nie umie czasem wprost mi wywalić, że głupia jestem czasem - tylko zaczyna owijać w bawełnę i brać pod włos.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna czapka, ale raczej bardzo kobieca :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Marta - nie da się ukryć, sama w niej czuję się jak z kina lat dwudziestych :)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo podoba mi się ten model czapki niestety nie jestem "drutowa" a na szydełku nie mam jeszcze takiej wprawy żeby samodzielnie schemat sobie wymyślić. Tworzysz fantastyczne rzeczy i fantastycznego bloga! zaczytałam się wczoraj aż do 23 aż Niedźwiedź za uszy targał do spania bo bym czytała dalej i do pracy dziś nie wstała, a uśmiałam się nieziemsko z niektórych anegdot. Historia o kocie rozbawiła nas do łez, a reakcja Twego Ślubnego na te wszystkie podarki - biedny chłopina się zestresował - pozdrawiamy! Jesteś niezwykle kreatywną osobą, podziwiam to co robisz dla DMD, a kołowrotek ! wow to już szczęka mi odpadła bo opaść już nie dała rady ;) czekam na kolejne posty i kolejne dzieła i anegdoty, będę tutaj zaglądać z przyjemnością! Pozdrawiam cieplutko chwilowo z Islandii.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kpkacho - chyba mnie zawstydziłaś.... taka fantastyczna to ja znów nie jestem, owszem staram się. Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czapka z płaszczykiem bardzo ładnie wygląda. Grunt to dobry pomysł. Gratuluję poczucia humoru w rodzinie:))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Maris - cóż, całe życie z wariatami..... :))))
    Dziękuję za pochwałę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...